Mei wyszła ze szpitala dopiero w dniu zakończenia szkoły. Nie wiedziała czemu, ale Aizawa kazał jej przyjść do szkoły samej, zakazując używania teleportacji.
- Ale dlaczego?- jęknęła.
- Lekarz kazał ci chodzić na spacery, byś mogła wrócić powoli do poprzedniej formy.- tłumaczył.- Dobrze ci to zrobi.
Brunetka poprawiła krótkie włosy, które sięgały jej teraz do połowy szyi. Musiała się do nich przyzwyczaić, bo często sięgała po gumkę, by je związać, a napotykała pustkę.
- Przynajmniej mniej kłopotu z myciem ich będzie.- mruknęła, idąc przez ulice miasta, które było ciągle w naprawie.
Mijała ludzi, czując się dziwnie. Przyzwyczaiła się już do ogólnej paniki i strachu przed śmiercią u obywateli, który biegli nie zwracając uwagi na innych. Teraz szli spokojnie, rozmawiając o codziennych sprawach, niekiedy wracając pamięcią do strasznych wydarzeń.
'Powinni się cieszyć, że przeżyli to tylko raz.' pomyślała, skręcając w odpowiednią uliczkę.
Na wprost niej znajdowała się już szkoła, musiała jedynie wdrapać się pod górę, co zmęczyło ją. Stanęła pod bramą, oddychając ciężko i poprawiając mundurek, który przyniósł jej ojciec, którego przeklinała w myślach.
Minęły dwa tygodnie od ich rozmowy, a już dawał jej tysiąc zakazów i nakazów, do których musiała się przystosować. Nie miała mu tego za złe, jednak uważała, że jeden raz, gdy użyje daru, nie zabije jej. A na pewno wyglądałaby lepiej niż teraz, jak pomidor.
Westchnęła ciężko, przekraczając wysoki łuk, ze złotym napisem UA. Spojrzała na rozwalony budynek, przy którym zostały zawieszone naprawy na czas zakończenia roku szkolnego. Chciała zajrzeć jeszcze do starej klasy, ale przed wejściem był zakaz, którego musiała posłuchać. A przynajmniej na razie, by nikt z uczniów lub personelu nie widział jej.
- Mei!- usłyszała po prawej stronie, wesoły głos Izuku, który biegł w jej stronę.
Zamknął ją w ramionach, nie pozwalając jej dojść do słowa. Stęknęła cicho, ale odwzajemniła uścisk.
- Też się cieszę, że cię widzę.- mruknęła.
- Gdyby Aizawa-sensei nie zakazał nam przychodzenia do ciebie, zobaczylibyśmy się wcześniej.- odsunął się, dalej trzymając dziewczynę za ramiona i patrząc na nią uważnie.- Ale wygląda na to, że odpoczęłaś.- uśmiechnął się szeroko.
- Bardzo. Nie pamiętam kiedy ostatni raz budziłam się o dziesiątej!- ruszyła za przyjacielem, który pokazywał jej wszelkie zmiany.
Nie musiał tego robić, ponieważ to był dzień ich pobytu w szkole. Ale chciał, a Mei wszystko przyjmowała z radością. Tęskniła za swobodnym życiem, które dawała jej klasa i otoczenie.
- O, zapomniałem powiedzieć.- spojrzał na przyjaciółkę, wciąż mając uśmiech na twarzy.- Ładnie ci w nowej fryzurze.
- Dziękuję ci.
Weszli do tymczasowego budynku, w którym znajdowały się sale lekcyjne.
- Przyjdź za chwilę, dobrze?- spytał i, nie czekając na odpowiedź, pobiegł do przodu.
- Ale...- wyciągnęła za nim dłoń.- Nie powiedziałeś mi gdzie jest nasza klasa.- dokończyła cicho.
Rozejrzała się po korytarzu, nie wiedząc co ma ze sobą zrobić. Klasy nie były podpisywane, dlatego mogła otwierać przypadkowe drzwi przez wieki. Westchnęła ciężko, załamując się zachowaniem przyjaciela. Co dopiero go spotkała, a zostawił ją bez żadnych informacji, gdzie miała się udać.
CZYTASZ
Zagubiona Dziewczynka || Shota Aizawa
Fanfic'Zapadła cisza, która nie była niczym przerywana. Rikiu nie czuła już bólu, smutku, złości czy nienawiści. Nie czuła nic. Po prostu trwała w nicości, która otaczała ją z każdej strony. Będąc tam, uświadomiła sobie, że nigdy nie była główną bohaterką...