Bakugo leżał, tuląc do piersi Mei i całując jej szyję. Palcem jeździł po jej plecach, w okolicy dużej blizny, która pozostała po ranie.
Nie odzywali się, ciesząc się swoim towarzystwem i ciepłem, które ich otaczało. Byli zadowoleni tym, jak to wszystko się potoczyło, choć żadne z nich nie wyznało sobie uczuć.
- Za tydzień jest festiwal herbat...- szepnęła cicho Rikiu, unosząc trochę głowę, by spojrzeć w czerwone oczy.- Moja herbaciarnia bierze udział. Chciałbyś przyjść?
Blondyn uśmiechnął się delikatnie, odwracając się i kładąc małe ciało na swoim.
- Będę tam pilnować porządku. Wiedziałem, że nawet jeżeli nie będziecie mieć stoiska, to wybierzesz się tam.- pogłaskał ją po głowie.- Więc możemy iść razem. Wpadnę do ciebie i pójdziemy zobaczyć inne herbaciarnie. Co ty na to?
Dziewczyna przez chwilę zastanawiała się nad tym. Z jednej strony nie chciała go odrywać od pracy, ale z drugiej kusiła ją wizja spędzonego czasu z chłopakiem, z którym właśnie przeżyła swoją pierwszą noc.
- Dobrze, ale nie długo. Może się coś stać, więc musisz być w pogotowiu.- powiedziała w końcu.
- Dużo ludzi będzie. Deku, Shoto...- mruknął niezadowolony.
Gdyby mógł, spędziłby ten dzień jedynie z nią. Kupiłby jej wszystkie smaki herbat, jakich jeszcze nie piła, trzymałby ją za rękę, zabrał w ustrojone miejsce i zaczął całować z myślą, że przyjdą do niego...
"Czy to byłaby wtedy nasza pierwsza randka?" spytał się, przypominając sobie, że ona już była na jednej z jakimś pajacem, w pierwszej klasie. "Nie mogę być gorszy od tego chuja!" zacisnął pięść, kładąc się na poduszce.
- Tata też będzie.- te słowa zniszczyły wizję Bakugo, który westchnął ciężko.- Obiecał, że pojawi się na moim pierwszym festiwalu.
- Nie jesteś już małym dzieckiem. Nie może nie przyjść?- spytał, a bardziej warknął.
- Ptasi móżdżku.- Mei zaśmiała się, unosząc się na nim odrobinę i głaszcząc po włosach.- Masz rację, nie jestem już mała, ale... Mam wrażenie, że dalej próbuje nadrobić czas stracony z nim. I też, tak jak ty, martwi się o mnie. O mało nie stracił drugi raz swojej córki. Przynajmniej spróbuj go zrozumieć.
- Dobrze, już bądź cicho i idź spać.- ponownie się poruszył, kładąc się na boku i mocno ją do siebie przyciskając, równocześnie chowając nos w jej włosach.- Śpij dobrze.
- Ty również.
**
Tydzień później, pod jej domem, równo o dziesiątej pojawił się Bakugo, który chciał z nią pojechać na miejsce festiwalu.
- A ten co tu robi?- spytał Aizawa, wychodząc za swoją córką i zamykając drzwi na klucz.
- Przyszedł nas podwieźć.- uśmiechnęła się Mei, podbiegając do blondyna i przytulając się do niego.
Ten ruch zdziwił ojca dziewczyny, który nie spodziewał się, że coś mogło ich łączyć ze sobą, prócz przyjaźni ze szkolnych lat. Zmarszczył brwi, ale nie skomentował tego, postanawiając porozmawiać z brunetką, gdy będą sami.
Wsiedli do samochodu i ruszyli na festiwal, który już był pełny ludzi, którzy chcieli posmakować herbat z różnych krajów.
- Dużo gości. Mam nadzieję, że nasze herbaty im posmakują.- mruknęła Rikiu, przygryzając nerwowo wargę.
- Sam je piłem, więc mogę powiedzieć, że macie jedne z najlepszych.- odpowiedział Bakugo, denerwując się na ludzi, którzy nie schodzili mu z drugi, gdy jechał i trąbił.
CZYTASZ
Zagubiona Dziewczynka || Shota Aizawa
Fanfic'Zapadła cisza, która nie była niczym przerywana. Rikiu nie czuła już bólu, smutku, złości czy nienawiści. Nie czuła nic. Po prostu trwała w nicości, która otaczała ją z każdej strony. Będąc tam, uświadomiła sobie, że nigdy nie była główną bohaterką...