Minęły kolejne dwa tygodnie, gdzie Mei mało spała, pracując nad czymś w komputerze. Bakugo zamieszkał z nią i ojcem, chcąc mieć większą pewność, że nic jej nie będzie.
Przyjaciele zauważyli pewne zmiany, które wybijały się na tle przeszłości. Dziewczyna zamknęła się w sobie, nie rozmawiając i nie uśmiechając się tak jak kiedyś. Do tego pojawiły się głębokie wory pod oczami i jej waga spadła sprawiając, że jej skóra stała się blada.
Gdy była sama, często słyszała głos Mistrza, który próbował z nią rozmawiać, ale ta go ignorowała. Wiedziała doskonale co chciał zrobić i wiedziała, że nawet bez rozmowy z nią, daje sobie radę w przerażaniu jej.
Jednak i ona miała plan, o którym nic nikomu nie mówiła. Musiała jednak czekać, choć wiedziała, że czasu ma coraz mniej. Z każdym mijającym dniem czuła, że Złoczyńca coraz bardziej skrada jej ciało, chcąc przejąć wszystkie dary.
Bywały dni, gdzie musiała się przypinać się kajdankami do łóżka i oddawać komuś klucz, by w czasie, gdy nie była sobą, nie mogła wyjść z domu. Jednak i to, w którymś momencie, przestało działać.
Znowu wylądowała w ciemnej uliczce, cała we krwi, w piżamie. Przed nią leżało tuzin osób, które zabiła, nie będąc sobą. Nie miała już siły walczyć, za bardzo się bała, za szybko ją przejmował. Ale wiedziała jedno. Po tym, jak przejmuje jej ciało, przez kilka godzin nie był w stanie się odzywać, jakby zasypiał. Musiała to wykorzystać.
Teleportowała się do domu Izuku, stając w jego salonie. Sam chłopak spał, więc zapukała do drzwi jego sypialni. Chłopak był zdziwiony jej obecnością, szczególnie, że ponownie była cała we krwi.
- Mogłaś zadzwonić.- powiedział, podając jej herbatę.
- Zadzwoniłam po policję, ale... Chcę cię o coś prosić.- westchnęła, łapiąc za kubek i wpijając połowę jego zawartości.- Nie mogę z tym pójść do Bakugo czy ojca.- spojrzała na niego.
Bohater już wiedział, że nie będzie to prosta prośba. Miał wrażenie, że nie powinien się zgadzać, ale chciał wysłuchać przyjaciółki. Jeżeli byłby w stanie jej pomóc, chciał to zrobić, ale nie spodziewał się, że jej prośba będzie aż tak brutalna.
- Nic go już nie powstrzyma. To naprawdę Mistrz. Ten gnój, który mnie porwał, wszczepił go we mnie... Nie zdążymy się go pozbyć... Gdy przejmie moje ciało, chcę byś...
- Poczekaj.- powstrzymał ją, nie chcąc tego słuchać.- Jestem pewny, że mamy jeszcze czas. Coś wymyślimy, nie myśl o poddaniu się.
- Nie, Deku, nie dam rady dłużej. Nie sypiam, bo się boję, że znowu zabije kogoś moimi rękami. Nie jadam, bo mam mdłości na myśl, że mnie wykorzystuje. Zaczyna używać coraz więcej moich darów. Dziś użył teleportacji oraz najsilniejszego daru...
- Strach...- szepnął, już wiedząc, że nie mają czasu.
- Bakugo się nie zgodzi, tak samo jak ojciec, ale ty... Wiem, że nie będzie to łatwe, że będziemy oboje cierpieć, ale błagam cię. Gdy już się nie obudzę, a on zacznie szaleć, proszę, zabij mnie. Nie chcę, by wykorzystywał mnie do jakiegokolwiek złego czynu.- złapała go za rękę.
Izuku zaczął się zastanawiać, co ją skłoniło do aż tak ostatecznego ruchu. Mogli ją zamknąć, nie pozwolić by używała darów.
- Masz dary, o których nam wcześniej nie mówiłaś, prawda?- spytał, mając nadzieję, że może jednak się myli.
Mei zniżyła swój wzrok, potwierdzając niemo jego przypuszczenia.
- Nie używałam ich od dawna. Wiele z moich wcześniejszych darów poznikało, wymazały się. Ale pojawiły się też nowe, bardziej niebezpieczne. Starałam się ich nie używać, by też przepadły, ale... On może chcieć je wykorzystać.
CZYTASZ
Zagubiona Dziewczynka || Shota Aizawa
Fiksi Penggemar'Zapadła cisza, która nie była niczym przerywana. Rikiu nie czuła już bólu, smutku, złości czy nienawiści. Nie czuła nic. Po prostu trwała w nicości, która otaczała ją z każdej strony. Będąc tam, uświadomiła sobie, że nigdy nie była główną bohaterką...