Strażnicy galaktyki odlecieli z misją przydzieloną im przez Nowę, a mianowicie znalezienie kuli. Nellie w tym czasie przypomniała sobie całe swoje życie. Codziennie była przesłuchiwana ale można rzec, że przesłuchania były zbędne.
Dziewczyna niczego nie pamiętała z tamtego wydarzenia z czego siły Nowy najwyraźniej zdały sobie sprawę. Przeprowadzili jej wiele badań. Odkryli, dlaczego ukradła kamień i wypuścili ją. Pozwolili zamieszkać jej na Xandar'ze.
Niebieskooka znalazła pracę i tego samego dnia poprosiła o zaliczkę dzięki której wynajęła sobie pokój w hotelu. Jacy ludzie tutaj są uprzejmi! W nagrodę i podziękowanie pracowała ciężko, robiąc w jeden dzień to, co inna kobieta zrobiłaby w dwa dni. Właściciel był bardzo zadowolony.
***
Nellie kupiła sobie skarbonkę, ciuchy i wiele innych rzeczy oraz wynajęła małą kawalerkę. Dobrze jej się żyło, choć tęskniła za Thor'em...znaczy za strażnikami. Tak.
- Nellie, mogłabyś wyjąć pudełko 250C z magazynu?
- Jasne! - Zawołała dziewczyna i szybkim krokiem udała się do celu. Już po chwili wróciła z przedmiotem i podała go koleżance z pracy. Zbliżała się godzina trzecia po południu. Kończyła pracę. Poszła do szatni, zabrała swoje rzeczy i ruszyła ku wyjściu. Przeszkodził jej w tym znajomy głos.
- Nellie, twoja wypłata - jej szef wręczył jej kopertę, jak co miesiąc. Nie lubiła korzystać z tej całej elektryczności, nie rozumiała tego. Bała się nawet skorzystać z mikrofalówki. Jakiej magii to pudełko używa, żeby zmienić zimne jedzenie w ciepłe? Dlatego poprosiła swojego szefa o wypłaty do ręki.
- Dziękuję - podpisała się na kartce, że odebrała wypłatę i wyszła. Nie uwierzyła w to co widzi. Statek kosmiczny Thor'a!...znaczy Strażników. Po chwili jej entuzjazm opadł. Pewnie znaleźli tę całą kulę. Powoli ruszyła ku domowi.
- Nellie!
Odwróciła się. W jej kierunku, szybkim krokiem szedł Thor. Uśmiechnął się i jej pomachał. Delikatnie mu odmachała a po chwili została mocno przytulona. Wtuliła się w niego układając głowę na jego torsie.
- Wszędzie Cię szukałem - szepnął i pocałował ją w głowę. Dziewczynie zrobiło się miło i poczuła motyle w brzuchu. Odsunęli się od siebie ku ich niezadowoleniu.
- Mieszkam tutaj - powiedziała ruda.
- Wróć na statek, proszę. - spojrzał na nią oczami króliczka.
- Mam wszystko rzucić bo Ty chcesz żebym wróciła na statek?
- Tak.
- ...przylećcie po mnie za tydzień - uśmiechnęła się.
- Jesteś cudowna - odwzajemnił uśmiech.
- Musiałabym kupić kartony i walizki - odparła.
- To idziemy.
Thor i Nellie pochodzili po sklepach. Kupili kilka walizek i wrócili do jej kawalerki. Nalała Thor'owi piwa (wcześniej je kupiła), poszła powiedzieć właścicielowi że za tydzień się wyprowadza się i schowała resztę wypłaty do skarbonki.
CZYTASZ
Heaven In Your Eyes
FanfictionJest to opowieść o mężczyźnie skrzywdzonym przez los...który stracił rodzinę...dom...kilkoro przyjaciół...swój lud...broń...oko...domyślacie się już o kogo chodzi? Postanowiłam stworzyć opowieść o Thor'ze, gdyż zauważyłam, że jest ich mało albowiem...