#16 . Brak tytułu

378 18 4
                                    




Obudziłam się z ciemnością przed oczyma. Nie wiem za bardzo co się dzieje. Słyszę szumy, a nic nie widzę i nie potrafię poruszyć się. Mam wrażenie, że słyszę autostradę aut, ale ciemność wprowadza mnie w niepewność. Czy on mnie złapał? Nie uciekłam? Co z Hannah? Udało jej się uciec? Ktoś zauważył moja nieobecność? Policja mnie szuka?

Teraz już widzę światło, które świeci prosto w tył mojej głowy. Mam związane ręce paskudnie grubą liną. A jestem za pewne w bagażniku samochodu. Gdzie nie ma oczywiście żadnego wyjścia, oprócz niewielkiej dziury gdzie da się tylko włożyć jedną rękę i pomachać, ale niestety jest to obecnie niemożliwe. Zmienia miejsce pobytu, ponieważ tamta kryjówka jest dla niego niebezpieczna.

- Jak jedziesz baranie! - usłyszałam krzyki z auta. - Kurwa!

[*]

Obudziłam się w jakimś mieszkaniu. Nie przywiązana? I leże na kanapie. Dziwne. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Wszystkie okna zamknięte, drzwi. Nie ma wyjścia. No kto się tego spodziewał. Przynajmniej nie jestem związana i mogę wyjść na ogródek gdzie jest kilku metrowe ogrodzenie.

Znaczy chyba mogę.

- Co to ma być? - zapytałam porywacza, który wyszedł z łazienki.

- Chciałaś by Hannah była wolna to proszę. Radził bym mówić do mnie lepszym tonem. No chyba, że wolisz spać przywiązana w piwnicy. Zapamiętaj na zawszę, jak spróbujesz uciec to będzie kara.

- Niby jaka?

- Zobaczysz. Możesz zmienić zdanie w każdej chwili, ale wtedy Hannah przejdzie na twoje miejsce. Bądź mi łaskawa, a ja będę dla Jake i innych.

No i co jeszcze? Może zostanę jego służącą.

Idiota.

- Ja pierdole.

- Zmieniasz zdanie?

- Nie!

- Ostrzegam byś była milsza.

- Mogę wiedzieć przynajmniej gdzie jesteśmy?

- W Niemczech w Kolonii.

Oczywiście musiał wybrać miasto gdzie jest część mojej „ukochanej" rodziny i moich byłych. Nie wiem czy mam być nie szczeliwa z powodu, że jestem porwana czy dlatego, że mogę spotkać tam nie chciane osoby.

- No i co ja mam teraz robić?

- Jesteś porwana. Siedzisz cicho w miejscu.

- Nie da się tak. To nudne i denerwujące.

- Jak ci wpierdolę to zobaczysz. Co ty sobie myślisz?

- Gadasz jak mój ojciec gdzieś 10 lat temu, jak jeszcze byłam niepełnoletnia.

- Proszę cię zamknij się, bo serio zginiesz! Zaraz ci coś zrobię! Cicho!

- No i dobrze, będę miała święty spokój od ciebie.

- Ja pierdolę. Zaraz zwariuję z tobą..


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jestem teraz w sklepie z Nim. A tak dokładnie to w Lidlu. Mam trzymać się go cały czas i udawać, że jesteśmy parą. Wcześniej przesadziłam i powiedziałam za dużo przez co przywiązał mnie do krzesła. Nie potrafię opanować się.

Emocje dalej idą górą.

Ubrał mi na siłę perukę o koloru czarnych prostych włosów. Soczewki o kolorze zielonych oczu. W końcu ktoś może mnie poznać. A teraz wyglądam jak zupełnie inny człowiek. Sama bym się nie zorientowała, że to ja.

Nie ufaj nikomuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz