A ty ciociu gdzie pracujesz? - A tam takie. Nie chcę się chwalić. - No już nie rób Mc w bambuko. Powiedz w końcu.
- Jestem architektem. - Fajnie. Super. - Oraz jestem programistą. Tak hobbystycznie. - Co dokładnie robisz? - Różne rzeczy... - Wydaję się, jakby chciała uniknąć każdego mojego pytania. - Pomagam policji. Należę do Derlingo. - Co to Derlingo? - Taka organizacja. - Co tam robicie? - Pomagamy ludziom w potrzebie. Rozwiązujemy czyjeś zaginięcia. Taka grupka z nas detektywów. Haha! - Zaśmiała się jakby to było coś śmiesznego, a z doświadczenia wiem, że praca detektywa nie jest śmieszna. Może po prostu jest taka dziwna jak moja rodzina i tyle? - Zapraszam jeśli chcesz dołączyć. Może skusisz się? Pamiętam jak byłaś młodsza byłaś dobra w te klocki. - No może.. - Jakbyś chciała. Możesz do mnie zadzwonić. Na początku nic nie płacisz. Tylko pamiętaj, że to jest tajna organizacja. Jak powiesz komuś o niej bez niczyjej zgody to będą kłopoty. Ja jestem jej szefem. - A gdzie ona się znajduje? - Może zapisz sobie na telefonie adres Mc. - Dobrze. - I tak też zrobiłam.Wyciągnęłam kilka informacji, o które prosił Jake. Na wszystkie odpowiedziała. Czy to możliwe, że skłamała na każde pytanie? A może pół skłamała, a pół powiedziała prawdę. Trochę to dziwne, że udało mi się tyle dowiedzieć? Coś jest najwyraźniej nie tak. Tylko co? - Może pojedziemy tam teraz razem? - Raczej tak, ale muszę napisać do pracy i wtedy będę wiedziała czy mogę. - Oczywiście. Czekam na ciebie.
<
Jake
OfflineUŻYTKOWNIK JAKE JEST TERAZ OFFLINE
Jake?
13:23UŻYTKOWNIK JAKE JEST TERAZ ONLINE
???
13:23Ciotka zaprosiła mnie do tej organizacji.
Mogę iść tam?
13:23
Okej
13:23Zdziwiłam się na tą wiadomość. Jake nigdy nie pisze "Okej". To było naprawdę dziwne. Wiem, że napisanie "Okej" jest normalne, ale..
Może po prostu wariuje przez długi czas bycia singlem i taki nagły związek?
Zazwyczaj Jake mi na takie rzeczy nie pozwala, a teraz tak nagle? Co się dzieje?
- Tak mogę. - To zapraszam. Pojedziemy moim autem.*Time skip*
Jestem w jakimś budynku. Fakt, że znajduję się w lesie, przeraża mnie przez ostatnie wydarzenia. - To tutaj. - Wow, sporo kasy w to wszystko włożone. - Oczywiście zarabiamy za to wszystko. - Jakim cudem? - Po prostu dostajemy za wykonanie zadania. - To jak? Dołączysz tak oficjalnie? - Dobra, ale co teraz? - Zacznijmy od dodania ciebie na grupie Facebooka. Musisz zaakceptować zaproszenie. - Okej, zrobione. - No i tam masz wszystkie informacje. Jaka jest sprawa prowadzona. I tak dalej. Jeśli chcesz się zgłosić od jednej z nich i masz już jakieś poszlaki. Piszesz natychmiastowo. - Dobrze, ja już muszę lecieć. Praca wzywa. - Okej odwiozę cię.
(Konto na Facebooku jest na serio. Sorry za krótkie rozdziały.)
CZYTASZ
Nie ufaj nikomu
FanfictionJake i Mc są coraz bliżej znalezienia zaginionej, czyli Hannah Donfort. Lecz pewnego dnia pojawia się dziewczyna. Z początku bardzo miła i przyjazna, jednak później okazało się inaczej. Dziewczyna zniszczyła zaufanie przyjaciół do Mc. To wszystko, c...