TaeHyung
-Jeszcze jedna?
-Podwójną proszę. -Opuszczam czapkę niżej i cieszę się z przytłumionego światła w tym zapomnianym barze na obrzeżach Austin.
Przesuwa do mnie szklankę z bursztynowym płynem po podrapanym kontuarze.
-Dzięki.
-Wybierasz się gdzieś? -pyta, próbując nawiązać rozmowę, na którą nie mam ochoty.
-Do domu.
-Nie wygląda to dobrze -chichocze.
-Owszem -mruczę i pociągam długi łyk, żeby wyraźnie odczuć palenie w przełyku.
-Wkurzyłeś swoją panią?
-Coś w tym rodzaju.
Zerkam na komórkę, która sygnalizuje kolejny SMS od DaeHee. Przez chwilę wpatruję się w ekran i zastanawiam się, jak ja spojrzę jej w oczy, po czym wyłączam telefon.
Nie jestem jeszcze gotowy na rozmowę z nią.
Znowu ją zawiodłem.
Znowu przekona się, że jej ukochany wcale nie jest taki, za jakiego go uważa.
* * *
-TaeHyung? Wszystko w porządku, synu?
Pieprzone pytanie dnia, lecz nie mam już siły na nie odpowiadać. Minęły zaledwie dwadzieścia cztery godziny od mojego telewizyjnego gówna i nadal się ukrywam. Ale Manny siada rząd za mną i czeka w milczeniu, aż przestanę się wpatrywać w puste siedzenia przede mną. W zadbany trawnik. Perfekcyjnie wyrównany piach.
-Dzięki, że mnie tu wpuściłeś.
-Nie ma za co. Kiedy tylko zechcesz. To miejsce wciąż jest twoim domem. Dla mnie zawsze będziesz w Aces.
Przetrawiam jego słowa. Może mieć rację, chociaż w tej chwili nie czuję, żebym gdziekolwiek miał dom.
-Tęsknię za magią -mówię w końcu. Sam się zaskakuję tym wyznaniem, ale chyba jeszcze nigdy nie powiedziałem prawdziwszych słów.
-Masz za sobą ciężki rok -odpowiada cicho Manny.
-Za dzieciaka często tu przychodziłem. Zanim siedzenia zapełniały się przed meczem, a zawodnicy zaczynali ćwiczyć uderzenia, siadałem tu i czułem w powietrzu magię. Jakbym wiedział, że tego wieczoru wydarzy się coś wyjątkowego.
-Dobrze to pamiętam, jak cię tu znajdywałem. Zawsze się zastanawiałem, o czym tak rozmyślasz.
-A co, jeśli nigdy nie wrócę, Manny? -Mam ochotę na kolejnego drinka. Cokolwiek, co stłumiłoby podkopujący moją odwagę strach, który zaprowadził mnie tu zamiast do domu... To tam powinienem teraz być. Łatwiej jest jednak uciekać -ukrywać się -niż zmierzyć się z prawdą, która w końcu mnie dopadła.
-Czasem w życiu zdarzają się takie sytuacje, które wydają się dość jednoznacznie negatywne, lecz w rzeczywistości to magia się odnawia, żebyś mógł ją na nowo odkryć.
-Nie tym razem.
Wydaje z siebie mruknięcie i nic nie odpowiada. Siedzimy w milczeniu w tym królestwie magii mojego dzieciństwa, a ja zastanawiam się, co powinienem teraz zrobić.
-DaeHee cię szuka, wiesz? Dzwoniła tu zaniepokojona.
-Noo.
-To dobra dziewczyna.
-Z całą pewnością -wzdycham.
Szkoda, że ja taki nie jestem.
*
*
*
Pamiętacie 750 obserwacji na instagramie i pojawi się coś nowiutkiego także warto słoneczka zajrzeć i się postarać!
Mój instagram: wanessa_w._
Ale co to dla was przecież jesteście najlepsi!
Dziękuję. Zostaw po sobie ślad.
Głos + komentarz = zadowolona, pełna energii pisarka!
Pozdrawiam was, Wanessa
PS
Zapraszam do "Danger Man"!!!
CZYTASZ
The Catch II Kim TaeHyung II (+18) (The Player #2)
FanficDalszy ciąg emocjonującej historii TaeHyung'a Kim'a, gwiazdy baseballu, i DaeHee Kim- zadziornej, odważnej i wyjątkowo ślicznej fizjoterapeutki. DaeHee dzięki swoim umiejętnościom doprowadziła TaeHyung'a do formy po poważnej i bardzo bolesnej kontuz...