#Chapter Twenty Six

45 9 0
                                    

TaeHyung

-Jeszcze jedna?

-Podwójną proszę. -Opuszczam czapkę niżej i cieszę się z przytłumionego światła w tym zapomnianym barze na obrzeżach Austin.

Przesuwa do mnie szklankę z bursztynowym płynem po podrapanym kontuarze.

-Dzięki.

-Wybierasz się gdzieś? -pyta, próbując nawiązać rozmowę, na którą nie mam ochoty.

-Do domu.

-Nie wygląda to dobrze -chichocze.

-Owszem -mruczę i pociągam długi łyk, żeby wyraźnie odczuć palenie w przełyku.

-Wkurzyłeś swoją panią?

-Coś w tym rodzaju.

Zerkam na komórkę, która sygnalizuje kolejny SMS od DaeHee. Przez chwilę wpatruję się w ekran i zastanawiam się, jak ja spojrzę jej w oczy, po czym wyłączam telefon.

Nie jestem jeszcze gotowy na rozmowę z nią.

Znowu ją zawiodłem.

Znowu przekona się, że jej ukochany wcale nie jest taki, za jakiego go uważa.

* * *

-TaeHyung? Wszystko w porządku, synu?

Pieprzone pytanie dnia, lecz nie mam już siły na nie odpowiadać. Minęły zaledwie dwadzieścia cztery godziny od mojego telewizyjnego gówna i nadal się ukrywam. Ale Manny siada rząd za mną i czeka w milczeniu, aż przestanę się wpatrywać w puste siedzenia przede mną. W zadbany trawnik. Perfekcyjnie wyrównany piach.

-Dzięki, że mnie tu wpuściłeś.

-Nie ma za co. Kiedy tylko zechcesz. To miejsce wciąż jest twoim domem. Dla mnie zawsze będziesz w Aces.

Przetrawiam jego słowa. Może mieć rację, chociaż w tej chwili nie czuję, żebym gdziekolwiek miał dom.

-Tęsknię za magią -mówię w końcu. Sam się zaskakuję tym wyznaniem, ale chyba jeszcze nigdy nie powiedziałem prawdziwszych słów.

-Masz za sobą ciężki rok -odpowiada cicho Manny.

-Za dzieciaka często tu przychodziłem. Zanim siedzenia zapełniały się przed meczem, a zawodnicy zaczynali ćwiczyć uderzenia, siadałem tu i czułem w powietrzu magię. Jakbym wiedział, że tego wieczoru wydarzy się coś wyjątkowego.

-Dobrze to pamiętam, jak cię tu znajdywałem. Zawsze się zastanawiałem, o czym tak rozmyślasz.

-A co, jeśli nigdy nie wrócę, Manny? -Mam ochotę na kolejnego drinka. Cokolwiek, co stłumiłoby podkopujący moją odwagę strach, który zaprowadził mnie tu zamiast do domu... To tam powinienem teraz być. Łatwiej jest jednak uciekać -ukrywać się -niż zmierzyć się z prawdą, która w końcu mnie dopadła.

-Czasem w życiu zdarzają się takie sytuacje, które wydają się dość jednoznacznie negatywne, lecz w rzeczywistości to magia się odnawia, żebyś mógł ją na nowo odkryć.

-Nie tym razem.

Wydaje z siebie mruknięcie i nic nie odpowiada. Siedzimy w milczeniu w tym królestwie magii mojego dzieciństwa, a ja zastanawiam się, co powinienem teraz zrobić.

-DaeHee cię szuka, wiesz? Dzwoniła tu zaniepokojona.

-Noo.

-To dobra dziewczyna.

-Z całą pewnością -wzdycham.

Szkoda, że ja taki nie jestem.

*

*

*

Pamiętacie 750 obserwacji na instagramie i pojawi się coś nowiutkiego także warto słoneczka zajrzeć i się postarać!

Mój instagram: wanessa_w._

Ale co to dla was przecież jesteście najlepsi!

Dziękuję. Zostaw po sobie ślad.

Głos + komentarz = zadowolona, pełna energii pisarka!

Pozdrawiam was, Wanessa

PS

Zapraszam do "Danger Man"!!!


The Catch II Kim TaeHyung II (+18) (The Player #2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz