DaeHee
-TaeHyung! Co ty tu robisz?
Zamykam kartotekę Adlera z uszkodzonym kolanem, niepomiernie zdziwiona widokiem TaeHyung'a tutaj, w szatni, w której myślałam, że jego stopa już nigdy nie postanie.
-Chcę zabrać moją dziewczynę na lunch.
Mierzę go podejrzliwym spojrzeniem, bo kompletnie nie brzmi jak mężczyzna, którego znam.
-To przykrywka dla żartu, jaki zamierzasz zrobić któremuś z chłopaków, gdy wrócą z wyjazdu?
-Kto, ja? -Mruga niewinnie, ale w jego oczach nadal wyraźnie widać to spojrzenie psotnego chłopca, któremu nie ufam, ale którego uwielbiam. -Serio, wiem, że skończyłaś już na dzisiaj, bo właśnie rozmawiałem z wychodzącym Adlerem, więc chodź. Idziemy.
* * *
-Gdzie ty, u licha, mnie ciągniesz? -pociągam łyk czekoladowego szejka, a TaeHyung wymachuje naszymi złączonymi dłońmi. Słońce już się schowało, wilgotność całkiem do zniesienia, a ja mam w żołądku mnóstwo wszelkiego rodzaju niezdrowych rzeczy, na których zjedzenie naciskał TaeHyung.
-Taka z ciebie ciekawska dziewczynka, co? Nie możesz po prostu poddać się niespodziance, tylko musisz się na nią przygotować?
-Nie ma w tym niczego złego. Mówisz to tak, jakby było.
-Czy nie na tym polega idea niespodzianki? Że nie wiesz, co się wydarzy? -pyta i całuje mnie w skroń.
-Owszem, ale powiedziałeś mi o niej, więc wiem, że się wydarzy. -Śmieję się. Co za niedorzecznie zabawna konwersacja.
-A co jeśli ci powiem, że nie ma już na co czekać, bo jesteśmy na miejscu?
Zaskoczona rozglądam się po otaczającej nas bujnej roślinności i ścianach z pustaków pokrytych graffiti. Pięknym i artystycznym, ale graffiti.
-O dziwo, ładnie tu -mówię, podchodząc do murali. Są zdumiewające i głębokie w swej barwnej unikalności. Chodząc wśród nich, nie mogę się powstrzymać przed dotykaniem ich oraz oglądaniem z oddali, by pomyśleć o ich znaczeniu.
TaeHyung podąża za mną, a jego milcząca obserwacja wzbudza we mnie nerwowość. -To galeria sztuki. HOPE Outdoor Gallery.
-HOPE?
-To skrót od Helping Other People Everywhere, czyli „pomaganie ludziom w innych miejscach".
-Ale to graffiti. W jaki sposób to pomaga ludziom?
-Zaczęło się od ruchu mającego na celu zwiększenie świadomości dotyczącej problemów społecznych. Grupa artystów postanowiła poświęcić swoje dzieła określonym sprawom. -Przechodzę kilka kroków, przetrawiając jego wyjaśnienie, ale nie rozumiem, co to ma wspólnego z tymi pomalowanymi ścianami. TaeHyung chyba wyczytał to z mojej twarzy, bo kontynuuje: -To murale stworzone przez część tych artystów. Każdy z nich poświęcił swoje dzieło sprawie bliskiej swemu sercu.
-Są fascynujące.
-Jesteś gotowa na swój wkład w te dzieła?
-Co? -podrywam głowę i patrzę na niego z przymrużonymi powiekami, marszcząc nos.
-Mamy wyznaczony niewielki obszar o tam, na którym możemy zrobić to, co zechcemy. -Rusza w stronę końca muru.
-Ale czekaj... jak... przecież ja nie umiem malować.
Wybucha głośnym śmiechem, który odbija się od otaczających nas ścian.
-To sztuka. Czyż jej postrzeganie nie jest subiektywne?
CZYTASZ
The Catch II Kim TaeHyung II (+18) (The Player #2)
FanficDalszy ciąg emocjonującej historii TaeHyung'a Kim'a, gwiazdy baseballu, i DaeHee Kim- zadziornej, odważnej i wyjątkowo ślicznej fizjoterapeutki. DaeHee dzięki swoim umiejętnościom doprowadziła TaeHyung'a do formy po poważnej i bardzo bolesnej kontuz...