Clara
Od Pan Walker: Jutro o siedemnastej.
Przełknęłam ślinę, gdy czytałam wiadomość od nauczyciela. Prawie zdążyłam zapomnieć, że jesteśmy umówieni na jutro.
- Co ty dzisiaj taka roztrzepana? – Spytała Nina, gdy szłyśmy do naszej ulubionej kawiarni.
- Roztrzepana? – Uniosłam brew.
- Cały dzień żyjesz w swoim świecie. – Wyrzuciła ręce do góry. – Wiesz o co mi chodzi.
Zaśmiałam się.
- Wydaje ci się. – Mruknęłam. – Po prostu się stresuje jutrem.
Przyjrzała mi się ze niezrozumieniem. Od razu pojęłam, że nie wspomniałam jej o korepetycjach z panem Walkerem. Miałam się odezwać, ale gdy weszłyśmy do kawiarni, Nina stanęła jak wryta i zmarszczyła czoło. Podążyłam za jej wzrokiem, napotykając grupkę roześmianych dziewczyn.
W tym Maye Wellington.
- Zajebiście. – Powiedziała blondynka. – Nie dość, że musimy znosić je w szkole to jeszcze poza nią.
- To miejsce publiczne. – Wzruszyłam ramionami.
- I co z tego. – Zajęłyśmy nasz ulubiony stolik w rogu kawiarni, przy kominku, który rozpalają w zimie.
Pomieszczenie było przytulne, w ciepłych kolorach. To jest jedno z tych miejsc do którego wchodzisz i od razu czujesz się jak w domu.
- Nie ważne. – Machnęła ręką. – Co jest jutro?
Przegryzłam wargę.
- Mam korepetycję z panem Walkerem.
Zapanowała cisza. Nina przyglądała mi się szeroko otwartymi oczami, w których błyskało współczucie.
Cóż, większość uczniów bała się pana Walkera. Bywał surowy, ale sprawiedliwy. Wiedziałam, że prywatne lekcje będą wyglądać inaczej niż te w szkole. Całą godzinę będzie skupiony jedynie na mnie i obawiałam się, że może stracić cierpliwość.
- Oh. – Tylko tyle zdołała z siebie wyrzucić. – Wspominałaś coś.
- No. – Mruknęłam, przeglądając menu. – Boję się.
- Niepotrzebnie. – Posłała mi promienny uśmiech, ale wiedziałam, że chce mnie jedynie pocieszyć. – Walker cię lubi, więc nie będzie tak źle.
- Lubi? – On kogokolwiek lubi?
- No jasne! – Natychmiast się ożywiła. – Każdy to zauważył. Jesteś jedyną osobą na którą się nie wydziera.
- To...
- Prawda. – Spojrzała na mnie znacząco. – Poza tym po tej akcji ze zdjęciami bardzo się o ciebie martwił. – Puściła mi oczko.
- Przesadzasz. To nasz nauczyciel.
- I co z tego? – Zrobiła minę jakby nie wiedziała w czym problem. – Mówię ci tylko, że Walker ma do ciebie słabość. Nikomu innemu nie zaproponował korepetycji.
Musiałam przyznać jej rację, Walker nikomu innemu tego nie zaproponował. Wątpliwości dotyczące spotkania z nim się nasiliły. Poczułam skurcz w żołądku.
Pan Walker nie jest nim – spróbowałam się pocieszyć.
- Myślisz, że powinnam je odwołać? – Spytałam niepewnie.
- Nie. – Ściągnęła brwi. – Nie miałam niczego złego na myśli. Pan Walker potrafi być czasem nawet za ostry i mnie przeraża, ale jest dobrym nauczycielem. Uważam, że powinnaś spróbować.
CZYTASZ
Beauty and the Beast
RomanceClara Wilson miała idealne życie. Kochających rodziców, przyjaciółkę, każdy zabiegał o jej względy. Wszystko się zmieniło, gdy wyciekło do internetu nagranie z jej udziałem. Została ofiarą i nie potrafiła się przeciwstawić swoim oprawcom. Do czasu...