Wbiegłam do szkoły pięć minut przed dzwonkiem. Rano rodzice urządzili mi znowu awanturę o słabe stopnie. Staram się jak mogę, aby je poprawić, ale to nadal za mało. Dodatkowo ojciec nadal miał żal, że sprawy na bankiecie między mną a Harrym nie poszły tak jak planował.
Przed wyjściem, mama zdążyła skrytykować mój strój. Ubrałam się tak jak zwykle. Miałam na sobie białą bluzę, która sięgała mi lekko za pośladki i jasne jeansy. Włosy związałam w niechlujnego koka na czubku głowy. Długość włosów już mnie trochę męczyła, zwłaszcza w lato.
Skierowałam się prosto do szafki, aby zabrać podręcznik od francuskiego. Nie zauważyłam drobnej postaci, która wyrosła przede mną i wpadłam na nią.
- Przepraszam! Zamyśliłam się i nie zauważyłam cię. – Powiedziałam ze skruchą. Dziewczyna spojrzała na mnie swoimi dużymi zielonymi oczami. Uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Nie szkodzi. To ja mogłam bardziej uważać. – Wyciągnęła dłoń w moją stronę, od razu odwzajemniłam gest. – Nina.
- Clara. Miło mi cię poznać. – Odwzajemniłam uśmiech dziewczyny.
- Mogłabym cię poprosić o pomoc? – Spytała niepewnie.
- Jasne.
- Jestem nowa i nie za bardzo się jeszcze orientuję. – Rozejrzała się po korytarzu.
- Co masz teraz?
- Francuski w 104.
- W takim razie będziemy razem w klasie. – Wskazałam ruchem głowy kierunek w którym powinnyśmy iść. – Chodźmy.
Blondynka ruszyła za mną. W drodze na zajęcia rozmawiałyśmy na neutralne tematy. Zaproponowałam, że w przerwie na lunch oprowadzę ją po budynku, aby się zorientowała co gdzie jest. Nina była mi wdzięczna za pomoc. Wydawała się miłą osobą i miałam nadzieję, że uda nam się zakolegować.
- To tutaj. – Weszłyśmy do środka. Kilkoro uczniów spojrzało w naszą stronę. Chłopcy spojrzeli na Ninę z pożądaniem. Natomiast dziewczyny, w tym Maya ze złością.
Nowa dziewczyna była naprawdę ładna. W świetle jej włosy wyglądały jak piękny odcień złota. Miała oliwkową karnację co idealnie kontrastowało z jej jasnymi włosami. Nie dało się nie zauważyć tej dziewczyny.
- Cześć. Pewnie jesteś nowa. – Nagle obok nas zjawiła się Wellington z fałszywym uśmiechem. – Jestem Maya. Możesz usiąść z nami. – Jej wzrok na chwilę spoczął na mnie. Na twarz wpłynął jej grymas pogardy.
- Nina. – Odwzajemniła uśmiech. Moja nowa koleżanka zmierzyła wzrokiem szkolną gwiazdkę w taki sam sposób jak ona mnie, a następnie spojrzała na mnie. – Mogłabym usiąść obok ciebie?
- Tak. – Ciepło rozlało się po moim ciele.
- Wolisz siedzieć z nią? – Prychnęła rudowłosa. – Lepiej zastanów się dwa razy, jeszcze coś od niej złapiesz.
Nina przechyliła głowę w bok i uśmiechnęła się kpiąco. Spojrzała na Adrianę – najlepszą przyjaciółkę Wellington, następnie przenosząc spojrzenie na wspomnianą dziewczynę.
- Zaryzykuję. – Złapała mnie za dłoń i pociągnęła przed siebie. Po chwili gwałtownie się zatrzymała i spojrzała na mnie niepewnie. – Gdzie siedzisz?
Wskazałam na moje stałe miejsce pod oknem, gdzie usiadłyśmy
Przez całą lekcję francuskiego rozmawiałam z dziewczyną o jej przeprowadzce. Przeprowadziła się z Chicago, gdzie mieszała z bratem. Rok temu jej rodzice wrócili do Fremont skąd pochodzą, aby pomóc jej cioci, która choruje. Adam – brat dziewczyny, musiał wyjechać na kilkumiesięczna podróż służbową i dlatego Nina musiała na ten rok przeprowadzić się do rodziców.
CZYTASZ
Beauty and the Beast
RomanceClara Wilson miała idealne życie. Kochających rodziców, przyjaciółkę, każdy zabiegał o jej względy. Wszystko się zmieniło, gdy wyciekło do internetu nagranie z jej udziałem. Została ofiarą i nie potrafiła się przeciwstawić swoim oprawcom. Do czasu...