41.

233 17 14
                                    

Sophia POV

Okres studiów nie był taki zły. Miałam dużo nauki, jednak dawałam radę. Poznałam dużo nowych ludzi. Spędzałam świetnie czas z nowymi znajomymi. Często bywałam też w domu, mama i Dustin za każdym razem cieszyli się tak samo gdy wracałam. Oczywiście nie zapomniałam o starych znajomych- Robin, Nancy i Steve. Cały czas mamy ze sobą kontakt.
Z Eddiem widywaliśmy się w każdej możliwej chwili. Wiele razy był u mnie w Chicago.
Gdy ja uczyłam się, on zajmował się swoim zespołem. Dawali coraz więcej koncertów. Wiele osób ich już znało. Jedna wytwórnia chce wydać ich płytę. Zawsze wiedziałam, że im się uda.

Minęły już 4 lata od ukończenia studiów. Mam 26 lat a Eddie 28. Mieszkamy razem. Udało nam się kupić dom nad jeziorem kilka kilometrów od Indianapolis. Ja mam dobrą pracę, robię to co lubię czyli zajmuje się ubraniami. Projektuje, przerabiam i szyje. A Eddie wydał już 2 płyty. Daje koncerty w całych Stanach.

Rok wcześniej wzięliśmy też ślub. Zmieniłam nazwisko na Sophia Munson. Ten dzień był piękny, był tylko nasz. Ceremonia odbyła się nad jeziorem. Dustin i Steve byli świadkami a Nancy i Robin druhnami. To była najpiękniejsza chwila w moim życiu. Nigdy nie przypuszczałam, że to właśnie z Eddiem będziemy zakładać sobie obrączki. Mój najlepszy przyjaciel jest teraz moim mężem.
Jest najlepszym mężem jakiego można mieć. Mimo, że dużo jeździ w trasy zawsze znajdzie dla mnie czas. Możemy na sobie polegać.

A teraz siedzę na werandzie domu i patrzę na jezioro. Obok mnie Eddie gra coś na gitarze. Jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi. Nie sądziłam, że moje życie będzie tak wyglądało. Jest cudownie, lepiej niż w snach.

- Chyba już wystarczy tej muzyki. - powiedziałam.
- Nie, młody musi iść w moje ślady. - pocałował mnie w brzuch.

Tak, jestem w ciąży. Będziemy rodzicami.
Za 2 miesiące urodziny się mały Munson. Będziemy szczęśliwą rodziną.

~ To już koniec opowiadania.Bardzo chciałam podziękować wszystkim za takie zaangażowanie i taki pozytywny odbiór mojego opowiadania. często płakałam ze szczęścia widząc ile osób to przeczytało i jak widziałam wasze komentarze. Nie spodziewałam się, że tyle osób będzie je czytało. Jesteście najlepsi na świecie ❤️ Dziekuje jeszcze raz ❤️

Mam w planach napisać jeszcze jakąś historię. Mam nadzieję, że nadal będziecie ze mną. ❤️

I am just a freak..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz