𝕏𝕏𝕏
𝕆𝔽𝔽𝔼ℝ
𝕏𝕏𝕏
— I jak tam?
Iss zwolniła kroku, słysząc za sobą głos Stelli. Pozwoliła, by siostra do niej dobiegła i we dwie ruszyły w stronę stołówki.
— Wiesz, że lepiej — uśmiechnęła się Via. Od momentu uwolnienia Saula czuła się dużo lepiej, nawet zaczęła się uśmiechać. Co prawda każdą wolną chwilę spędzała na rozmowach z nauczycielem, ale cieszyła się tym, że mogła choć słyszeć jego głos. Oczywiście nie mogła doczekać się momentu, w którym w końcu go zobaczy, jednak nie mogła narażać jego wolności.
— Może... — zaczęła nieśmiało Stella, patrząc z ukosa na siostrę. — Skoro Silva jest wolny... a Bloom pomogła... może spojrzysz na nią... inaczej?
Via zmarszczyła brwi. Rozumiała, do czego zmierzała jej siostra i nawet nie dziwiła się jej słowom. W końcu blondynka zmieniła się diametralnie przez ostatnie kilka miesięcy i zależało jej na dobrych relacjach swoich przyjaciółek i siostry. Issalvia jednak nie zamierzała mydlić dziewczynie oczu.
— Wiesz, że nie należę do osób, które łatwo wybaczają — powiedziała ciemnowłosa, przystając.
Stella zrobiła to samo, uważnie wpatrując się w siostrę.
— Wciąż uważam, że całe to zamieszanie z Rosalind jest winą Bloom, Beatrix... i Rivena. Nie zmienisz mojego zdania, Stel. Doceniam to, co zrobiłyście dla Saula, ale... obie wiemy, że Bloom nie poszła z wami tylko dlatego, że jego bezpieczeństwo leżało jej na sercu. Liczy, że on pomoże odnaleźć Dowling. Znów kierował nią egoizm...
— Nikt z nas nie jest idealny — wtrąciła blondynka.
Issalvia uśmiechnęła się.
— Czasami nie dowierzam, że potrafisz mówić tak mądrze.
Stella uśmiechnęła się, spuszczając na chwilę wzrok. Łudziła się, że zdoła przekonać Issalvię do zboczenia z wojennej ścieżki z Bloom i Bea, jednak najwyraźniej jej plan znów nie miał się powieść.
Westchnęła ciężko, wzruszając ramionami.
— Może chociaż zjesz z nami?
Iss zastanowiła się. Saul prosił ją, by skupiła się teraz na sobie i szkole. Choć nie zamierzała w pełni go słuchać, mogła popracować nad relacjami z przyjaciółmi, które w ostatnim czasie tak zaniedbała. Ale nie chciała na siłę jednać się z Bloom.
— Planowałam zjeść z Rue i Maze... ostatnio trochę się popsuło...
— Dobrze. — Stella kiwnęła głową. — Ale... pogadaj może z Terrą i Musą, bo... same mają ostatnio ciężki czas.
✮
Pierwszy etap planu Issalvii powiódł się. Rue i Maze z chęcią przyjęły dziewczynę podczas śniadania. Nawet Mazevienne, która w ostatnim czasie ograniczała się jedynie do cześć w stronę Iss, zamieniła z nią kilka słów.
Via odzyskała więc nadzieję, że jeszcze wszystko może się naprawić. Po posiłku pożegnała się z przyjaciółkami i wraz z Leithem podążyła na trening. Podczas, gdy chłopak trajkotał o swoim najnowszym obrazie, ona oddała się zupełnie swoim myślom.
CZYTASZ
Unexpected || Saul Silva
FanfictionIssalvia nie była tak wyjątkowa, jak jej siostra Stella. Nie została obdarzona magią, według poddanych nie powinna nosić tytułu. Iss trafiła do Alfei, gdzie została jednym z najlepszych Specjalistów. Wszystko zaczęło się komplikować, gdy Stella pon...