- 𝟚 -

1.5K 78 10
                                    

𝕩𝕩𝕩

𝕊𝕋ℝ𝔸ℕ𝔾𝔼 𝔽𝔼𝔼𝕃𝕀ℕ𝔾𝕊

𝕩𝕩𝕩


   Issalvia odłożyła lokówkę i spojrzała na swoje odbicie. Chyba po raz trzeci w życiu używała tego sprzętu. Gdzieś z tyłu głowy dziewczyny wciąż krążyły słowa Maze. Może warto coś zmienić i zrobić lepsze wrażenie na Silvie?

Dziewczyna zagryzła wargę, zerkając na zegar. Miała jeszcze trochę czasu, poza tym Rue stroiła się w łazience, a Maze gdzieś zniknęła, więc nikt by jej nie przeszkadzał.

Brunetka na palcach podeszła do drzwi, by cichutko je zamknąć. Wróciła do biurka i wysypała z kosmetyczki wszelkie podkłady, błyszczyki, pędzelki, cienie, tusze które posiadała. Choć raz zamierzała iść za radą kogoś innego.

Godzinę później wydawało jej się, że była jakby gotowa. Nie chcąc wyjść na wariatkę, wciągnęła przetarte na kolanach czarne jeansy i do tego dobrała czerwono czarną koszulę w kratę. Nie mogła prezentować się zbyt szykowanie, a i tak miała wrażenie, że zrobi z siebie idiotkę.

Westchnęła opierając brodę na dłoni. Właśnie wtedy drzwi otworzyły się z łoskotem i stanęła w nich Rue, w samym ręczniku. Widząc współlokatorkę, z wrażenia wypuściła suszarkę z ręki.

Podeszła bliżej, po drodze pukając się po głowie.

— Rue, co ty robisz? — zdziwiła się Iss, na co rudowłosa ukucnęła i spojrzała w jej jasne oczy.

— Czy to naprawdę ty, Via?

Księżniczka mlasnęła zniesmaczona.

— Nie, to małpa Leitha.

— Nie, nie, poważnie skarbie... — Rue chwyciła się teatralnie za serce, opadając tyłkiem na dywan. Za dużo wrażeń jak na jeden dzień. -— Issalvia, ty się umalowałaś... I do tego wyglądasz rewelacyjnie!

Iss uśmiechnęła się.

— Słońce, nie mogłaś zrobić tego wcześniej?? Z taką twarzą każdy facet w Alfei jest twój! — zawołała, korzystając z pomocy brunetki, by znów wstać. — Oczywiście wiem, że ty chcesz tylko nasze ciasteczko Silvę, ale... Szczerze, gdyby Riven był nieco starszy i mniej głupkowaty, bylibyście fajną parą.

— Riven to kumpel — przypomniała Iss, która słuchała już tylko jednym uchem. Spoglądała w swoje odbicie, analizując po kolei każdy detal swojej twarzy. Faktycznie, nie wyglądała tak, jak zwykle. Skoro jej zmiana podziałała tak pozytywnie na Rue, możliwe było, że Saul zareaguje tak samo, albo i lepiej?

Iss uśmiechnęła się pod nosem na samą myśl o wieczorze z dyrektorem. Definitywnie będzie malować się częściej.




   Impreza trwała w najlepsze, gdy trzy współlokatorki zeszły na aulę. Issalvia już od samego początku pilnie się rozglądała, jednak dostrzegła jedynie Harvey'a, przechodzącego przez salę. Dziewczynka nie chciała popadać w paranoję, więc zdecydowała trochę odczekać i później odszukać Silvę.

Zamieniła kilka słów z Leithem, który od początku roku szkolnego był nieco zajęty swoją nową dziewczyną - Cynthią. Co prawda ani Iss, ani reszta jej znajomych nie przepadała za upartą córką damy dworu królowej Luny, jednak dla wyższego dobra zdecydowała się znieść dziewczynę choć przez chwilę.

Unexpected || Saul SilvaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz