ℭ𝔬𝔫𝔰𝔢𝔮𝔲𝔢𝔫𝔠𝔢𝔰 𝔬𝔣 𝔠𝔬𝔬𝔭𝔢𝔯𝔞𝔱𝔦𝔬𝔫 // 𝔡𝔯𝔞𝔯𝔯𝔶

𝔓𝔯𝔬𝔩𝔬𝔤𝔲𝔢

Draco's POV

Czarny Pan został pokonany już kilka lat temu. Lecz nie obeszło się to bez skutków. A skutki tego są dosyć poważne.

Co noc mam koszmary związanie z tą całą wojną i Czarnym Panem. Ojciec zmusił mnie, gdy miałem siedemnaście lat, do zostania śmierciożercą i teraz mam przez to niemałe problemy. Najgorsze jest to, że Wizengamot obrał sobie mnie za cel.

Co więcej, wciąż mam okropne wyrzuty sumienia przez to, co robiłem Harry'emu przez te siedem lat nauki, lecz to jeszcze jakoś wytrzymuję. Nie wytrzymuję jednak tego, że wciąż go kocham i mu tego nie powiedziałem.

Co do mojej rodziny... Moja matka popełniła samobójstwo niecały tydzień temu. Wczoraj byłem na pogrzebie. Ojciec wciąż żyje. Niestety znów popadł w problem z alkoholem i znęca się nade mną psychicznie i fizycznie.

A co z moimi przyjaciółmi? Pansy i Blaise byli moimi jedynymi przyjaciółmi, lecz teraz, po wojnie, zdecydowali się żyć własnym życiem i nie przejmować się biedną i żałosną pizdą, jaką jestem.

Wracając do mojego ojca... Nadal się nade mną znęca, lecz ja bardzo staram się od niego odizolować. Nie jest to łatwe, ponieważ tylko on został przy mnie, gdy Czarny Pan został pokonany.

Nie mogę już znieść tej całej presji i oczekiwań otoczenia. Jak kiedyś, w szkole, na piątym, szóstym i siódmym roku nauki, znów uciekam się do robienia sobie krzywdy. Lecz czy naprawdę jest to robienie sobie krzywdy, jeżeli to pomaga? Co więcej, znowu wpadłem w zaburzenia odżywiania.

Nie mogę w nocy spać i jestem sam ze swoimi myślami, które chcą mnie zabić. Zawsze mogło być piękniej, prawda?