Pochłonięci rozmową chłopcy, przystanęli przed wejściem do ogrodu. Eijiro trzymał w ręku pożyczony przedmiot, patrząc pytająco na kolegę.
— Mówię ci — Kirishima zwrócił się do Shouto. — Ostatni raz się dałem tak wrobić. Nawet nie wiesz, jaka Mari jest przerażająca!
— Z naszej trójki Shouto wie to najlepiej — skomentował Denki.
— No i Mineta — zaśmiał się Eijiro. — Jednak nigdy, przenigdy więcej nie pójdę jej prosić o cokolwiek.
— Masz tą ładowarkę? — wtrącił Todoroki, ignorując wcześniejsze słowa kolegi.
— Po co ci jej ładowarka, skoro masz nowszy model?
Syn Endeavora nie odpowiedział, tylko wziął z ręki kolegi i schował biały kabel do kieszeni. Miał już opracowany plan. Nawet jeżeli miałby on się nie powieść, musiał spróbować.
— Pamiętaj Kirishima — przystanął przy koledze. — Jeżeli Tanaka pytałaby się, gdzie go masz, musisz grać głupa.
— Czyli to, co umiesz najlepiej — zarechotał Kaminari.
— Ale właściwie... To co mam jej powiedzieć?
— Że położyłeś na szafce, a teraz go tam nie ma.
— Przecież ona mnie zabije! — Kirishima złapał Shouto za koszulkę i przyciągnął do siebie. Przestraszony spoglądał w jego oczy.
— Daj spokój — odpowiedział łagodnie Todoroki. — Nie chciałeś jej nigdy zrobić kawału?
— Też fakt. Ale... Ale... Ale ona mnie zabije.
— Bez przesady — wtrącił Denki. — Mineta jeszcze żyję, a praktycznie wszedł jej do łazienki podczas kąpieli.
— Serio? — Kirishima ożywił się. — Ale widział ją, no wiesz... Nago?
— Wychodziła w ręczniku — odparł z żalem Kaminari. — Od tamtego czasu nie może siedzieć na tyłku. Dostał strumieniem pod takim ciśnieniem, że aż ma siniaki.
— Ja tylko widziałem jej siostrę w majtkach — westchnął Eijiro.
— Ty, jej siostra też jest fajna — Denki chwycił kolegę pod ramię. — Ale widziałeś jej, no wiesz...
— Było tak blisko — rozmarzył się Eijiro. — Wtedy Mari wykopała mnie za drzwi. Jednak majtki widziałem.
— Bakugou się wkurzy — wtrącił Todoroki, który wyminął kolegów. — Chyba ma do niej jakąś słabość.
— Do czego niby mam słabość?! — Do grupy podszedł Katsuki. Uśmiechnął się zirytowany i stanął blisko heterochromika. — Nie mam żadnych słabości. Chcesz się przekonać?! — Przy dłoni chłopaka zaczęły się tworzyć nieduże wybuchy. — Pokazać ci?!
Todoroki nie odpowiedział. Zamiast tego spojrzał na Kirishimę, który nagle zaczął machać rękami. Widocznie nie chciał ujawnić Bakugou swej tajemnicy.
— Zapytaj Kirishimę — mruknął Shouto, po czym wszedł do ogrodu.
Katsuki zmarszczył brwi i odwrócił się w stronę przyjaciela. Eijirou spoglądał na pozostałych, by uratowali go z opresji, ale ci ruszyli za Todorokim, zostawiając Kirishimę z Bakugou.
— Co to ma znaczyć?! — warknął blondyn. — Czemu mam ciebie zapytać?!
Chłopak już miał zamiar odpowiedzieć, gdy tuż obok nich pojawiły się siostry Tanaka. Mari stała ze skrzyżowanymi rękami przy piersiach intensywnie wpatrując się w znajomego z klasy, który zdążył dzisiaj odwiedzić ją w pokoju.
CZYTASZ
ɪɴᴅɪꜱᴘᴜᴛᴀʙʟᴇ ᴅɪꜰꜰᴇʀᴇɴᴄᴇ || ʙᴀᴋᴜɢᴏᴜ x ᴏᴄ, ᴛᴏᴅᴏʀᴏᴋɪ x ᴏᴄ
FanfictionPozwól mi choć raz, na moment, uratować cię przed stroną zła... Dobro i zło. Bohaterowie i złoczyńcy. W samym centrum kraju Kwitnącej Wiśni znajduje się Akademia U.A. Kształci ona obdarzonych indywidualnościami nastolatków do walki z czyhającym ze w...