Wieczorem, po kolacji, dostali informację, że o godzinie dwudziestej drugiej, mają zjawić się ciepło ubrani, w okolicach pomostu nad jeziorem. Mari założyła ciemne, dresowe spodnie, przylegające do długich nóg, a stopy wsadziła w czarne adidasy. Przez głowę ubrała koszulkę z randomowym napisem, a na nią czarną bluzę z jednym z bohaterów znanej mangi. Włosy związała w luźnego kuca, a następnie spojrzała na siostrę.
Ayame natomiast ubrała krótkie sportowe spodenki i biały za duży t-shirt. Na górę założyła jeszcze bluzę, którą wcześniej pożyczył jej Bakugou. Wciąż ją miała u siebie. Na stopy założyła te same buty co siostra.
— No wreszcie wyglądasz jak człowiek — zaśmiała się starsza, biorąc do ręki niewielki plecak. Takie były wytyczne od przewodniczącego.
Tenya Iida:
W plecaku mają się znaleźć — latarka, długopis i scyzoryk (nieobowiązkowo). Prócz tego możecie zaopatrzyć się w kanapki z kolacji i herbatę w termosie.
— Będzie jakaś nocna eskapada — westchnęła Mari, kierując się w stronę drzwi. — Mam nadzieję, że nas nie rozdzielą.
— Może nie... — odpowiedziała Ayame i zamknęła pokój.
Przed budynkiem spotkały się z Shinso, Ochaco, Asui, Miną, Kodą, Tokoyamim, Izuku oraz Iidą. Koleżanki pomachały do sióstr i razem skierowali się w stronę pomostu.
— Nie boisz się, że Dark Shadow wymknie się spod kontroli? — zapytała Mari idącego obok Tokoyami'ego.
— Boję się — odparł poważnie. — Jednak będzie tam pan Aizawa.
— Na pewno dasz radę! — Mari uśmiechnęła się do kolegi, który od jakiegoś czasu zdawał się być dla niej wyjątkowo uprzejmy. — W razie potrzeby pomogę ci.
— Dziękuję Mari-chan — odparł i odwzajemnił uśmiech.
Fumigake od samego początku cenił Tanakę za jej odwagę i wbrew pozorom mądrość oraz wykorzystywanie swojej indywidualności. Dziewczyna od pierwszego dnia dała się poznać jako buntownicza i uparta, jednak obserwując z boku dostrzegał, że po prostu starała się z dnia na dzień być lepszą wersją siebie. Zawstydzony odwrócił wzrok, kiedy pierwszy raz spojrzała na niego niebieskimi tęczówkami. Od tamtego czasu nieświadomie, gdzieś wewnątrz podkochiwał się w koleżance.
— Jesteśmy na miejscu! — zakomunikował Idia, przystając przed pomostem.
Mari zauważyła, że druga grupa: Mineta, Denki, Kirishima, Michiko, Katsuki, Momo i Shouto już na nich czekali. Ostatni przyszli Sero, Kyoka, Aoyama, Sato, Shoji i Toru.
Po chwili dostrzegli wyłaniającego się z cienia wychowawcę.
— Wreszcie jesteście — powiedział zaspany. — Nawet przed czasem...
Przez chwilę opowiadał na czym ma trening polegać i po co były te wszystkie przedmioty. Przyszli bohaterowie dowiedzieli się, że organizowany jest nocny bieg na orientację.
— Podzielimy was na dwanaście zespołów po dwie osoby — zaczął Eraserhead. — Każda para dostanie swoją mapę i kompas. Będziecie musieli dotrzeć do wskazanego miejsca, najpóźniej o świcie.
Mari spojrzała na Ayame, która w tej samej chwili patrzyła na siostrę. Tak jak starsza podejrzewała, to była całonocna eskapada.
— Dzięki temu nauczycie się współpracy i zrozumieć, że świat poza U.A. jest groźny i niebezpieczny. Jako bohaterowie, będziecie musieli w różnych warunkach pracować.
CZYTASZ
ɪɴᴅɪꜱᴘᴜᴛᴀʙʟᴇ ᴅɪꜰꜰᴇʀᴇɴᴄᴇ || ʙᴀᴋᴜɢᴏᴜ x ᴏᴄ, ᴛᴏᴅᴏʀᴏᴋɪ x ᴏᴄ
FanfictionPozwól mi choć raz, na moment, uratować cię przed stroną zła... Dobro i zło. Bohaterowie i złoczyńcy. W samym centrum kraju Kwitnącej Wiśni znajduje się Akademia U.A. Kształci ona obdarzonych indywidualnościami nastolatków do walki z czyhającym ze w...