⤷ prologue

150 19 4
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Layla zaciągnęła się po raz kolejny papierosem. Coś, co stało się jej małym uzależnieniem.

Nawet nie wiedziała, kiedy tak naprawdę do tego doszło. Jednego dnia nie wyobrażała sobie, by w ogóle męczyć swój organizm tym świństwem. Kolejnego zauważyła, że tylko to potrafiło sprawić, że zapominała o całym otaczającym ją świecie. Kradła życiu kolejny oddech, dochodząc do wniosku, że może wtedy będzie mogła odciąć się od wszystkiego, co się wydarzyło i to, jak wyglądało jej życie.

Czuła się tak, jakby traciła grunt pod nogami. Wszystkie jej marzenia o pójściu w ślady swojego ojca i byciu detektywem spełzły na niczym w momencie, gdy jej nazwisko pojawiało się w gazecie obok tego, które należało do Petera.

Przyjaciółka Spider-Mana.

Sąsiadka Parkera.

Koleżanka.

Znajoma.

Określeń było wiele, ale to najważniejsze, to, o którym marzyła, by do niej należało, pojawiało się w odniesieniu do zupełnie kogoś innego. I nie potrafiła być na to nawet wkurzona, bo znała MJ. Swego czasu była jej przyjaciółką, jedyną dziewczyną, z którą faktycznie potrafiła się dogadać.

Teraz nie potrafiła spojrzeć jej w oczy. Miała wyrzuty sumienia z tego, co się stało. Nie widziała dalszej przyszłości na to, by ona, Peter, Ned i MJ jeszcze kiedykolwiek byli tą samą paczką przyjaciół, co kiedyś. Gdyby sytuacja była zupełnie inna, tak próbowałaby walczyć. Robić wszystko, by jakoś to ze sobą utrzymać. Jednak nie miała na to siły, a wyjaśnienie, dlaczego ich znajomość potoczyła się w taki sposób, było na wyciągnięcie ręki – różnice, które nastały między nimi w ciągu pięciu lat Blipu.

Brunetka spojrzała ostatni raz na zdjęcie w swoim telefonie, któremu przyglądała się przez kilka ostatnich chwil. Fotografia zrobiona przed laty, gdy wszystko było proste i nieskomplikowane. Gdzie jedynym problemem było to, czy zda kolejny sprawdzian i dostanie się na studia.

A pieprzyć to.

Wyrzuciła niedopalonego papierosa do kosza, zablokowała telefon i ruszyła przed siebie, kierując się w stronę centrum Nowego Jorku.

Później zniknęła bez śladu.


※※※ 

prolog napisany na szybko, by tutaj coś już było, 

to też zmotywuje mnie bardziej, by to faktycznie zrealizować!

będziemy działać! XD 

INNOCENT, spider-manOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz