Kolejny nudny dzień dorwał Jimin'a w swoje szpony.
Chociaż dla niego ten dzień mógłby być w porządku gdyby nie to że dzisiaj zostaje dwie godziny dłużej ze swoim nauczycielem.
Jimin coraz częściej nakrywał samego siebie na patrzeniu na nauczyciela innym wzrokiem niż zwykle.
Dla chłopaka, jego nauczyciel był bardzo pociągający. A samo myślenie o nim sprawiała trudność w oddychaniu.
Wyobrażenia które buzowały w jego głowie, nie dawały spokoju uczniowi. Na domiar złego. Wczoraj nakrył nie chcący ale to nie chcący swojego nauczyciela gdy się przebierał. Ale to było niechcący.
Wtedy pierwszy raz Jimin spuścił się na swoją pościel z myślą o nauczycielu. Nigdy nie miał takiego doznania jak wtedy gdy myślał o nagim wychowawcy na nim.
- Park Jimin, czy pozwoliłem ci spać? - głos profesora odbił się o uszy ucznia.
- N-nie, przepraszam. - jęknął.
- Myślę że te dwie godziny po za lekcyjne nie wystarczają, co powiesz na trzy? - Yoongi uniósł dłoń by uderzyć Jimin'a w głowę swoją książką.
- Przeprasza. Ja po prostu jestem nie wyspany. - mrugnął
- co robiłeś w nocy? - wtedy Jimin przypomniał sobie o swoim dłoni , członku oraz swojej pościeli.
- Odrabiałem lekcje, chciałem aby pan nie gniewał się za to że nie mam zrobionych lekcji. - Wtem Jimin chwycił za serce Yoongiego który aż rozpuścił się z przyjemności.
- Umm, dobrze. Wybaczę Ci ten jeden raz. Wróć do spania. - rozkazał w duchu uśmiechając się.
Dla Yoongiego Jimin był cholernym aniołem.
Chociaż znał go niecałe trzy tygodnie to wiedział że dla takiego ucznia mógłby się rozpuścić.
_____
Jimin za namową nauczyciela wrócił do drzemania. Jednak zmienia zdawał sobie sprawy że zaśnie na tyle dobrze że w sali będzie słychać jego pochrapywanie.
Klasa uczniów zaczęła się rozglądać co takiego wydaje taki dźwięk.
Ale gdy ujrzeli śpiącego Jimin'a roześmiani wrócili do swoich zajęć.
Wrócili, oni. Ale nie Pan Min Yoongi który tryskał szczęściem.
Teraz wiedział że spiąć z Jiminem będzie musiał przyzwyczaić się do słodkiego chrapania jego ukochanego.
