Dzisiejszy dzień nie należał do najlepszych dla samego Jimina który od rana w pracy musiał borykać się z plotką którą rozsiała jego klasa dotyczącej jego osoby.
szedł ze spuszczoną głową przez korytarz nie spoglądając na nikogo kto go otaczał.
- wiesz co, myślę że pan Min przesadził dlaczego miałby skrzywdzić osobę która go pokochała on jest totalnie pojebany raniąc tak naszego nauczyciela.
przystanął na chwilę gdy usłyszał urywek rozmów uczniów, ale żeby nie słyszeć nic więcej przyśpieszył kroki a następnie wszedł do klasy.
Rzucił teczkę na biurko a następnie usiadł przy nim.
Był naprawdę zmęczony, głowa go bolała a najgorsze było ze dzisiaj lekcje miał kolejny raz połączone ze starszym.
Wstał z siedzenia a następnie podszedł do pianina do którego usiadł.
Od jakiegoś czasu po głowie chodziła mu piosenka nie jakiej 'Sohyang'
Pierwsza melodia wypłynęła ze strun.
Reszta poleciła szybko, głos Jimina kąponizował się z pianinem.
Jego głos był delikatny, nieco lekko drżał.
Nie umiał odpędzić się od tekstu piosenki po mimo tego że łzy same toczyły mu się po poliku.. nie umiał przestać wykonywać piosenki.
Idealnie wchodził w każdy ton piosenkarki którą była niesamowita w tym co robiła.
Serce go bolało gdy kończył ostatnia nutkę melodii.
Na końcu oparł się ręka o fortepian a następnie oparł się głowę o nią.
Druga ręka zagrał jeszcze mały urywek melodii. Czuł niesamowity żal do siebie za to co zrobił gdy chodził fo szkoły jako uczeń.
Odsunął się od pianina a następnie wstał.
- proszę pana, możemy wejść ? - Usłyszał spojrzał się w tamtą stronę po czym przytaknął.
- Wejdźcie... Gdzie druga klasa ? -zapytał wycierając swoje powieki.
Parę dni temu wyremontowano im klasę z czego jest zadowolony.
Ale minus jest taki iż teraz remontują klasę Yoongiego który aktualnie musi uczyć razem z nim w klasie Jimin'a.
- Już idą, pan Min ich zbierał prosze pana - Odparł Felix
Uśmiechnąłem się a następnie idealnie w momencie gdy oni weszło ja oparłem się o biurko.
- Dobrze klaso, dzisiaj to my jesteśmy gośćmi w klasie pana Park'a dlatego się zachowujcie. -Odparł podchodząc do biurka położył dziennik na biurku po czym usiadł na krześle. Obok biurka.
-proszę pana? Panie Park... co to była za piosenka którą Pan tutaj grał ? - zapytał chanyeol.
- kiedy ?
-przed wejściem drugiej grupy
- a to taka jedna..
- Słyszeliście jego głos? Pierwszy raz słyszałem tak piękny głos... - Odparł Chan.
- Okno panie Park było otwarte i wszystko było słychać- odezwał się tym razem Han który wyszczerzył się.
- Trudno, kto mnie słyszał ten słyszał. Ale mam dla was piosenkę którą musicie mi zaśpiewać każdy z was... - Odpowiedział spoglądając się na każdego.
- Każdy? Ale...
Jimin już się nie odezwał przyechylił się czym prawie stykał się klatkami piersiowymi z jego byłym kochankiem.
Szybko wyciągnął nuty z biurka a następne chwilowo uwiesił wzrok na starszym który mu się przyglądał.
- dziewczyny z mojej drużyny chodźcie do mnie.. - Zachrząknął a następnie podszedł do pianina. - znacie może utwór nie jakiej Sohyang? Dzisiaj mi ją zaśpiewacie...
- ale proszę pana, my nie umiemy tak śpiewać ona ma głos...
- dacie radę jak nie to wam pomogę w czym problem ? - rozsiadł się a następnie nacisnął pierwszy klawisz. - Masz tutaj tekst. -podał dziewczynie tekst
Początek jej szedł dobrze z czego był dumny.
Gorzej było z wibracją w głosie jimin jako dobry nauczyciel śpiewał z nią lekko ciszej. Gdy dziewczyna sobie nie dawała rady spoglądała na Park'a który śpiewał za nią...
Z głosem w górę też miała duży problem jednak nie zostawił tak dziewczyny.
Oby dwaj starali się zgrać ze sobą. Co wychodziło im idealnie.
Jimin pokazał palec wskazujący moment w którym ma podnieść głos i pokazał jak to zrobić.
Gdy nadeszła pora podniesionego głosu Jimin przenikliwie spojrzał na Yoongiego który uśmiechał się od ucha donucha nie zdając sobie sprawy że tak szeroko się uśmiecha.
- Tak, mamy to byłaś idealna teraz Sofia...
- a może Emily ? - Jimin obrócił się do tyłu gdzie dostrzegłem swoich przyjaciół którzy stali i uśmiechali się w jego stronę.
- Poczekajcie klaso.. -wstał od pianina a następnie przytulił do siebie Emily.
- dobra... a ja to co ? -odezwał się Jackson.
- Miło was widzieć... teraz aktualnie nie mogę rozmawiać prowadzę lekcje może przyjdziecie na prz ..
- niech wejdą
- Ooo Min Yoongi ty starych prychu dawno cie nie widziałem -Odparł Namjoon wpychając się do klasy -pogodzeni ?
- Nie są pogodzeni , nienawidzą się jeszcze bardziej -Krzyknął Chris.
- ooo klasa też wie o tym ?
-panie tutaj tyle się przewinęło że szkoda gadać... ci dwaj to się nienawidzą ale na siebie spoglądają jak zakochana para