Rozdział 9

963 20 0
                                    

A/M: Hejka kochani , wiem że już miałam nie pisać tej książki, ale widziałam, że dalej wielu z was ją czyta, więc pomyślałam, że będę prowadziła te dwie opowieści. Rozdziały będą się pojawiać trochę rzadziej, ale mam nadzieję, że zrozumiecie, jest już was tu 359 bardzo wam za to dziękuję! Zapraszam do drugiej opowieści o Gavim: Hate binds us. Miłego czytania!🤍
-----------------------------------------------------------

Minęło 3 tygodnie od związku z Gavim, na początku bardzo dobrze nam się układało. Ale wszystko kiedyś się kończy, prawda?

Od jakiegoś czasu, Gavi zbyt zajął się treningami, wiem dobrze, że chce być jak najlepszy w piłkę i to dużo dla niego znaczy, ale ile to jest napisanie do swojej dziewczyny krótkie „hej”, najwidoczniej za wiele...

Nie miałam siły, aby chodzić do szkoły, przez ten incydent z Gavim, ale groziło mi zagrożenie, z powodu dużej nie frekwencji, więc stwierdziłam, że dzisiaj muszę do niej iść...

Była godzina 7:00 lekcje miałam na 8:30. Wstałam i poszłam do łazienki uczesałam włosy, umyłam zęby i zrobiłam naturalny makijaż. Podeszłam do mojej szafy, żeby wybrać ubranie na dzisiaj wybrałam szerokie jasne jeansy do tego biały top. Zeszłam na dół, aby zjeść śniadanie przywitał mnie mój tata wraz z rodzeństwem, którzy zajadali się śniadaniem. Obok Nicolasa czekała dla mnie porcja omleta. Szybko je zjadłam i poszłam po plecak na górę. Założyłam go na plecy i ubrałam białe Conversy. Wyszłam z domu i ruszyłam w stronę szkoły.

Była już 8:20, znajdowałam się już w docelowym miejscu, rozglądałam się po szkole, aby znaleźć Sirę, której nigdzie nie było, więc poszłam do szafki, żeby odłożyć jak narazie nie potrzebne książki.

Nagle ktoś dotknął mnie za ramię, odwróciłam się i był to Gavi.

- Cześć Maddi - rzekł chłopak i chciał złączyć nasze usta lecz się odsunęłam.

- Cześć Maddi?! Nie odzywałeś się do mnie przez długi czas, żyłeś tylko i wyłącznie piłką, wiem że jest dla ciebie ważna, ale aż poświęcenie chwilę swojej dziewczynie sprawia ci problem - powiedziałam nie rozumiejąc chłopaka.

- Przepraszam cię, ale nie miałem czasu, byłem totalnie wyczerpany prze ostatnie dni, nawet nie chodziłem do szkoły. Jedyne co robiłem to chodziłem na treningi o 15:00 po czym resztę dnia spałem z przemęczenia. Dla nikogo nie miałem czasu, nawet dla samego siebie - widziałam smutek w oczach bruneta, ale dalej czułam do niego żal...

- Rozumiem cię, ale myślę, że to nie będzie jedyny raz, jesteś sławnym piłkarzem i napewno takie sytuacje powtórzą się wiele razy. Z tego powodu chyba doszłam do wniosku, że powinniśmy zrobić sobie przerwę... Wyjdzie to dla naszej dwójki najlepiej. Muszę to wszystko przemyśleć, nie mam pojęcia co o tym sądzić i poprostu potrzebuje czasu - odezwałam się pełna bólu i smutku, wiedziałam że będzie mi z tego powodu okropnie smutno jak zarówno Gaviemu, ale robię to dla naszego dobra...

- Rozumiem, mam nadzieję, że jak najszybciej sobie to wszystko przemyślisz, daj mi znać kiedy będziesz gotowa - Pablo opuścił głowę w dół i odszedł odemnie w stronę swojej sali lekcyjnej.

Też ruszyłam w niej stronę, udałam się do ostatniej ławki, w której już siedziała Sira. Opowiedziałam jej o Gavim a dziewczyna mnie objęła i powiedziała:

-Wszystko będzie dobrze, Gavi to dobry chłopak i wiem, że cię bardzo kocha... Widzę, że mimo paru minut rozłąki strasznie za nim tęsknisz. Masz rację dajcie sobie czas, ale nie zbyt długi, ponieważ może to źle wpłynąć na waszą relacje - pocałowała mnie lekko w policzek dziewczyna z troską.

Skończyliśmy lekcje o 14:55, wróciłam do domu i dodałam zdjęcie na Instagrama.

@Maddison_Smith

Polubione przez Pablo_Gavi i 1mln innych

Komentarze wyłączone

Ciągle rozmyślałam o Gavim, już nie widziałam co robić, miałam tylko i wyłącznie mętlik w głowie, pomyślałam nad pójściem do taty i spytaniem się go o radę, w końcu on też jest sławny i nie raz z moją matką miał takie sytuacje. Zeszłam na dół w poszukiwaniu taty, zobaczyłam go przed domem, gdzie zajmował się ogródkiem.

- Tato mam pewne ważne pytanie - odezwałam się niepewnie.

- No o co chodzi córciu? - spytał zainteresowany tata.

- Co byś zrobił, gdyby pewna osoba ciebie totalnie olała na jakiś czas i zajmowała się tylko i wyłącznie swoją pasją. Prawie cały dzień je rozwijał a resztę dnia przespał oraz nie chodził do szkoły. Nawet nie miał czasu dla siebie, ale np. mi to złamało serce a byliśmy razem - odpowiedziałam - Oczywiście tu nie chodzi o mnie tylko o ten... em... Vanessę.

- No to tak, dużo osób chce rozwijać swoje pasje co jest zrozumiałe i pełne podziwu, że tej osobie chce się to robić, widać, że jest cierpliwy i wyrwały. Choć miłość nie zna granic, jeśli Vanessa bardzo kochała tą osobę, powinna mu wybaczyć bez wyrzutów. Wiem, że to nie jest zawsze łatwe, ale na tym polega miłość - rzekł ojciec.

- A co jeśli Vanessa już z nim zerwała na jakiś czas - zapytałam.

- Już trudno, nie powinna odrazu podchodzić do niego i znowu wracać do ostatniej relacji, jeśli stwierdziła, że przerwa im dobrze zrobi, to tak jest, ale długi brak relacji może spowodować jej brak i zanik - powiedział Xavier.

Po tych słowach mnie zatkało, powiedział to samo co Sira a, więc nie mogę zwlekać nie wiadomo ile, ponieważ nasza relacja dojdzie do skończenia, czego bardzo nie chce, ale muszę to wszystko jeszcze chwileczkę przemyśleć i dam mu jak najszybciej znać, aby nie miał mętliku tak jak ja.

- Dziękuję ci najmocniej, napewno Vanessie to pomoże, jeszcze raz dziękuję - rzekłam i pocałowałam tatę po czym wróciłam do domu.

---------------------------------------------------------
Dzisiaj trochę krótszy no, ale trudno haha. Miłego ranka/dnia/nocy. Całuski misie❤️🧸

Will I love you? | Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz