- Gavi... Ja nie wiedziałam, że tak ci zależy... Również cię bardzo kocham, lecz sądziłam, że ty nie chcesz do końca znowu powrócić do naszego związku... - pontych słowach dziewczyną pocałowała mnie w usta, lekki całus zamienił się w namiętny pocałunek.
Pov Maddi:
- To znaczy, że ponownie jesteśmy razem? - zapytałam nieswojo.
- Chyba nie trzeba odpowiadać na to pytanie, ponieważ już jest wszystko wiadome - zaśmiał się chłopak i objął mnie swoim ciepłym ciałem. Poczułam sie bezpiecznie i bardzo komfortowo, ciszę się, że znowu jesteśmy parą...
Przytuleni do siebie obserwowaliśmy piękną niebieską wodę, na której pojawiały się ogromne falę, było tam cudownie... Chciałam, aby ta chwila nidgy się nie kończyła...
Delektując się tą chwilą, z rytmu wybił mnie głos jakiegoś chłopaka, który właśnie złapał mnie za ramię, niepewnie się odwróciłam stronę, z której nadchodził głos. Za mną stał mój dawny przyjaciel Nathaniel, który był naturalnym blondynem o niebieskich oczach. Miał na sobie jasne jeansy z małymi dziurami a na górze założoną miał białą bluzkę. Nie widziałam go 5 lat, od tamtego czasu bardzo się zmienił i muszę przyznać, że przez czas rozłąki, mocno wyładniał. Gdy miałam 15 lat, zaczęłam czuć do niego miętę, lecz po jakimś czasie mi przeszło, przez trzy miesiące chodziliśmy ze sobą, choć stwierdziłam, że raczej nie pasujemy do siebie.
Spotkanie Nathaniela i Gaviego nie jest najlepsze, wiedząc, że z jednym z nich kiedyś chodziłam a z drugim jestem w związku...
- Cześć Nathaniel! - wykrzyczałam i przytuliłam blondyna. - Nat to jest Gavi, mój chłopak, Pablo to jest Nathaniel mój przyjaciel z dzieciństwa. - w tym momencie poczułam, że chłopaki się nie polubią, lecz Gavi wyciągnął rękę do blondyna, który niechętnie go uścisnął.
- Mogę się dosiąść? - zapytał Nathaniel.
- Jasne, siadaj - odrzekłam i przesunęłam się bliżej Pabla, przez co całym bokiem mojego ciała opcierałam się o niego.
- Maddi, a co to za śliczna bransoletka? - blondyn wskazał na moj nadgarstekz gdzie znajdowała się złota branzoletka, którą niedawno dostałam od Gaviego. Nathaniel lekko obkręcał bransoletkę na mojej ręce, aż zobaczył serce ze znaczkiem „PG + MS”. Chłopak intensywnie wpatrywał się w napis i po chwili poczułam jego złość, która dudniała w jego żyłach a z jego uszu niczym wylatywał duży dym.
Aż nagle poczułam brak bransoletki na moim nadgarstku. Popatrzyłam na rękę, na której nie było widać złotej błyskotki.
- Moja branzoletka... - powiedziałam.
Zobaczyłam w Gavim, minimalną złość.
Wstałam ze skały, aby podnieść bransoletkę, szukałam na piasku błyskotki, lecz nigdzie jej nie było. Nathaniel zaproponował mi pomóc w szukaniu, ale również jej nie znalazł. Wtedy poczułam ogromny ból i pustkę, bez prezentu od Pabla...
Spojrzałam zza włosów na bruneta, z jego twarzy można było rozszyfrować dużą złość na blondyna.
- Zrobiłeś to specjalnie - rzekł pod nosem Pablo, ale tak, aby drugi chłopak mógł to usłyszeć
- Nie zrobiłem tego specjalnie - odrzekł, choć na jego buzi pojawił sie lekki uśmieszek, ale zignorowałam to.
- Gavi, bransoletka napewno się znajdzie - powiedziałam a ciemnooki tylko przekręcił oczam, z wątpieniem.
- Kupię ci taką samą - zaproponował blondyn.
- Nie Nathaniel, miło z twojej strony, lecz to nie będzie to samo, ona serio przynosiła mi szczęście... - odpowiedziałam.
Gavi szybko wstał ze skały i odszedł w dal, widziałam, że w tym momencie jest mu bardzo przykro, jak zarówno mi i tym incydentem wiem, że Pablo jeszcze bardziej nie polubił Nathaniela...
CZYTASZ
Will I love you? | Pablo Gavi
Teen FictionPo przeżyciach wydażonych się w przeszłości, zdołam być taka jak dawniej? Czy wjazd do ojca w Barcelonie odmieni moje życie? Mogłam zadawać sobie wiele pytań, na których nie znałam odpowiedzi, ale czy to się zmieni?