Był to Nathaniel...
Chłopak podszedł do mnie, po czym szybko wepchnął mnie do jednej z kabin, do której chwilę później sam wszedł.
Blondyn zaczął mnie całować po szyi, a przez buzujący alkohol w moich żyłach nie myślałam racjonalnie i zaczęłam ściągać z chłopaka koszulkę.
Nathaniel robił mi malinki na szyi schodząc coraz niżej.
Podobało mi się...
Jasnooki włożył mi rękę pod sukienkę, po czym szybko zaczął ją ściągać.
Oboje całowaliśmy się namiętnie, gdy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie. Chłopak spojrzał na mnie filciarskim wzrokiem.
Przepraszam Gavi...
Nagle drzwi od dziewczęcej łazienki się otworzyły, mało co mnie to obchodziło, lecz usłyszałam głos Pabla, który wykrzykiwał moje imię.
Cholera...
Szybko zaczęłam zakładać na siebie sukienkę, po czym cicho szepnęłam blondynowi, aby się ubrał. Jasnooki nie wykonał czynności, lecz chciał dalej prowadzić czynność wykonywanął przez nas parę sekund temu.
Gdy założyłam swoje ubranie szybko otworzyłam lekko drzwi, tak aby Gavi nie zauważył nagiego chłopaka.
- Maddi, coś ty tam tak długo robiła, partwiłem się o ciebie - powiedział brunet przytulając mnie do siebie.
- Nie potrzebnie, wszystko jest okej... - odrzekłam.
Tsa wszystko...
- Zawiozę cię już do domu, zbyt pijana jesteś, jeszcze zrobisz coś głupiego - zaśmiał się.
Zapóźno...
Lekko przytaknęłam na słowa chłopaka i oboje wyszliśmy z toalety zostawiając w niej nagiego Nathaniela.
Dopiero teraz zaczęłam dosłownie rozumieć co ja właśnie zrobiłam...
Podjechaliśmy pod mój dom, ciemnooki wyszedł z auta i szybko je okrężył po czym otworzył mi drzwi. Wziął mnie pod ramię, aby doprowadzić mnie do pokoju. Przekroczyliśmy bróg drzwi wejściowych, gdy mieliśmy już wchodzić po schodach, zauważyliśmy tatę pijącego herbatę przy wyspie kuchennej.
- Chodźcie tu do mnie na chwilę - odezwał się ojciec ruszając powoli w naszą stronę. Gavi odwrócił się o sto osiemdziesiąt stopni, aby podejść do Xaviera. Z powodu płynącego alkoholu w moich żyłach nie umiałam iść prosto, przez co Pablo również nie umiał iść normalni. Szliśmy w stronę taty lekkim slalomem o mało się nie przewrócając. - Czy Maddison jest pijana?
Chłopak na podejrzenie Xaviera rozszerzył oczy i odpowiedział uśmiechając się niepewnie:
- Nie, jest poprostu zmęczona.
- Cholera, dowiedział się co teraz zrobimy - powiedziałam cicho na ucho bruneta, ale najwidoczniej tata to usłyszał.
- Czyli jednak jest pijana, mogła nie wychodzić z tym Nathanielem do klubu - tata przekręcił oczami. Gavi po słowach ojca popatrzył się z nie zrozumieniem s moją stronę.
- Czy ty poszłaś z nim do klubu? - zapytał się mnie lekko zdenerwowany Pablo.
- Tak - rzekłam.
Wtedy chłopak rozszerzył jeszcze szerzej swoje oczy zauważając moje malinki na szyi, zostawione przez blondyna.
- Czy ty i on... - powiedział chłopak, a tata z niezrozumieniem wsłuchiwał się w naszą rozmowę. Na słowa Gaviego niepewnie przytaknęłam głową, bojąc się reakcji chłopaka.
Pablo na mój gest ewidentnie się wściekł.
- Przepraszam... Ja nie chciałam... - powiedziałam.
Chłopak szybko podszedł do kanapy znajdującej się blisko nas, kładąc mnie na niej. Ruszył w stronę drzwi nie odzywając się ani jednym słowem...
Nagle przeszło mi powiadomienie, że Gavi zablokował mnie wszędzie gdzie jest to możliwe...
Zaczęłam dusić się własnymi łzami chowając głowę w moje dłonie.
Co ja do cholery zrobiłam...
CZYTASZ
Will I love you? | Pablo Gavi
Teen FictionPo przeżyciach wydażonych się w przeszłości, zdołam być taka jak dawniej? Czy wjazd do ojca w Barcelonie odmieni moje życie? Mogłam zadawać sobie wiele pytań, na których nie znałam odpowiedzi, ale czy to się zmieni?