Rozdział 12

850 20 2
                                    

Była godzina 13:04, akurat mieliśmy tydzień wolnego od szkoły, co było naprawdę cudowne, nie lubię do niej chodzić, a więc było to dla mnie zbawienie.

Strasznie nudziło mi się w domu, aż nagle usłyszałam melodyjkę, która szła z mojego telefonu, okazało się, że był to dzwoniący do mnie Gavi, odrazu odebrałam i po drugiej stronie słuchawki usłyszałam bruneta.

- Cześć Maddi, może chcesz do mnie wpaść?

- Jasne czemu nie, a o której?

- To może za 20 minut?

- Okej, to ja pójdę się ogarnąć i przyjdę do ciebie papa.

Przycisnęłam czerwony guzik w telefonie i ruszyłam w stronę łazienki. Zrobiłam swój codzienny makijaż i ubrałam czarne cargo spodnie a do tego biały top. Myślę, że wyglądałam wręcz idealnie.

Zeszłam na dół zjadłam przygotowane przez tatę naleśniki z nutellą i pożegnałam się z rodziną po czym ubrałam buty i wyszłam z domu.

Po około 8 minutach byłam już pod domem chłopaka. Zapukałam do drzwi i wręcz odrazu otworzył mi je Pablo. Mocno go przytuliłam na przywitanie i po chwili ściągnęłam moje Jordany i poszłam na górę do pokoju bruneta. Położyłam się na łóżku chłopaka, którego nie było w pokoju, bo poszedł się przebrać.

Kiedy ciemno oki wrócił położył się koło mnie, oglądaliśmy film na telewizorze. Był dość ciekawy. Poczułam jak chłopak dał rękę za moją głowę, ja wtedy wtuliłam się w niego. Głowę trzymałam na jego gołej klacie a jedną  lekko ugiętą w kolanie nogę miałam położną na jego nodzę.

Czułam się wtedy bardzo przyjemnie, brakowało mi jego bliskości przy sobie przez ostatnie dni. Bardzo go kochałam, ale chciałam jeszcze sprawdzić jak będzie reagował na naszą przyjacielską relacje.

Pablo wstał z łóżka i podszedł do szafy, wyjął z niej czarny dres z Nike. Podszedł do mnie i wręczył mi go.

- Masz, przebiesz się, zostajesz na noc u mnie bez dwóch zdań, więc przebiesz się chociaż w coś wygodnego - mówił chłopak.

Zaczęłam się przebierać w pokoju ciemno okiego.

Widziałam jak chłopak zakrywał dłońmi oczy, ale spoglądał na mnie przez szpary, między palcami.

- Jeśli masz podglądać, to poprostu już nie zasłaniaj oczu, nie mówiłam, że masz nie patrzeć - zaśmiałam się, gdy byłam już przebrana wskoczyłam z powrotem na łóżko gdzie leżał wpatrujący się ciągle we mnie Pablo.

Była 00:10 moje oczy już powoli się zamykały. Wtedy Gavi objął mnie swoimi rękami w mojej talii i przyciągnął do siebie. Otworzyłam lekko oczy i spojrzałam się z uśmiechem na bruneta, poczochrałam jego włosy a chłopak mnie pocałował w policzek, nie powiem, że nie było to przyjemne wręcz przeciwnie, zarumieniłam się z tego powodu i ponownie położyłam swoją głowę na jego klacie.

Przebudziłam się o 2:30, od groma strasznych myśli miałam w głowie, przez co trudno było mi zasnąć. Wtedy weszłam na Gaviego i położyłam się na nim zaplatając ręce w jego szyję, a głowę trzymając na jego ramieniu.

Brunet najwidoczniej się wtedy również przebudził, ponieważ otworzył powoli oczy, rękami objął mnie mocno w talii i pocałował mnie w policzek.

Tego było mi trzeba...

Obudziłam o 8:07, chłopka koło mnie nie było a więc zeszłam na dół, wolnym krokiem aż zobaczyłam bruneta robiącego nam owsiankę z owocami i do tego gorącą czekoladę z piankami i truskawkami.

Kocham go nad wszystko...

- O hejka, Maddi - powiedział.

Mimo, że nie byliśmy w związku, dawaliśmy sobie gesty, jakbyśmy w nim byli, ale naszej dwójce to nie przeszkadzało ani trochę.

- Cześć - rzekłam zaspanym głosem i podeszłam do Gaviego, kojącego nam owoce do owsianki. Zaszłam go od tyłu i objęłam go wokół brzucha.

- Robię tam śniadanie, mam nadzieję, że będzie ci smakować - powiedział Pablo.

- Napewno będzie, w końcu jesteś moim kucharzem - zaśmiałam się, wtedy zdałam sobie sprawę, że powiedziałam moim. Choć nie wiedziałam, jak zareaguje na to Gavi, czy dobrze czy źle. Poczułam jakby rozpromienił się na to jedno słowo.

- Twoim powiadasz? - rzekł, odwracając się w moją stronę całym ciałem i uśmiechając się od ucha do ucha.

- Tak, twoim - odpowiedziałam i przytuliłam mocno chłopaka.

Wtedy ciemno oki  pocałował mnie w czoło i wziął mnie na barana, abym mogła się do niego bez problemu przytulać a on miał możliwość krojenia dalej owoców.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział trochę krótszy, ale pojawi się dzisiaj jeszcze drugi, więc mam nadzieję, że to nie problem haha. Miłego dnia/nocy🤍💋

Will I love you? | Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz