Amerykańska kuchnia słynęła z tego, że Yoongi czuł się po niej okropnie. Kiełbasy, bułki, duża ilość proszku do pieczenia i niewyobrażalnie ogromne porcje cukru – wszędzie. Kwestia oleju była już raczej oczywista, stąd nigdy nie jadał tradycyjnych europejskich i amerykańskich dań. Przekonał się o tym już pierwszego dnia, kiedy musiał napełnić lodówkę. Będąc w sklepie nie wiedział, co powinien wybrać z półek. W końcu wybór był tak ogromny, że w dalszym ciągu zadziwiały go odmiany pieczywa.
Chodząc z babcią po bazarach w Seulu, Yoongi mógł natknąć się wyłącznie na regionalne produkty, pochodzące z różnych zakątków Korei Południowej. Kiedy sięgali po owoce, ich ceny zazwyczaj pozwalały tylko na niewielkie ilości tych słodkich przysmaków. Produkty sprowadzane z innych części świata były w Korei bardzo drogie, co sprawiało, że większość zwyczajnych mieszkańców nigdy nie miała okazji spróbować, dla przykładu, truskawek, mimo że Korea słynęła z obfitych plantacji tych owoców.
Yoongi doskonale odnajdywał się w kuchni, zwłaszcza w przyrządzaniu dań z owoców morza, których tajniki nauczyła go babcia. Zanim ta zachorowała, spędzali razem w kuchni wiele godzin, każdego dnia. To wspólne gotowanie stało się ich ulubionym zajęciem, a Yoongi często specjalnie wracał do domu, aby tylko móc być przy swojej babci. To dzięki niej odkrył pasję do gotowania.
W Daegu Yoongi także przejawiał swoją miłość do gotowania. Często robił to dla siebie i dla Jimina, a czasem pomagał pani Park w kuchni, choć były to raczej wyjątkowe okazje. Wtedy bardziej traktował to, jako obowiązek niż przyjemność. Jednak w dni specjalne, takie jak urodziny Jimina, wiedział, że musi przygotować coś wyjątkowego. Szczególnie zależało mu na tym, aby zaspokoić Jimina, dbając o odpowiednią ilość warzyw i składników odżywczych w jego diecie. W swojej roli kucharza, Yoongi czuł się pewnie, przygotowując mięso w różnych wywarach i sosach. Dbając o to, by w misce Jimina nigdy nie zabrakło smacznych potraw, wyrażał swoją miłość i troskę w najdelikatniejszy sposób.
Dla Yoongiego koreańskie składniki miały znacznie głębsze znaczenie niż tylko zdrowotne. Były one swoistym mostem łączącym go z domem i wspomnieniami z czasów spędzonych z babcią. Kiedy sięgał po butelkę oleju sezamowego, nie tylko czuł smak pysznego makaronu przygotowywanego przez swoją babcię, ale także odżywały w nim wspomnienia zapachów i smaków z dzieciństwa.
Podczas gdy mięso przygotowywało się w marynacie, Yoongi wracał myślami do wiosennych dni spędzanych w ogrodzie domu babci. Składniki kuchni koreańskiej były dla niego nie tylko smakowitym dodatkiem, ale także swoistym mostem, który łączył go z babcią i domem, który opuścił.
Pierwszy raz trafił do sklepu "Kuchnia Kima" podczas jednej z przypadkowych wizyt w mieście, kiedy to towarzyszył panu Choi w trakcie zakupów mebli. To miejsce wyróżniało się na ulicy, zwłaszcza po zmroku, kiedy napis LED "Kima" i niewielki podpis "Kuchnia" oświetlały część okolicy, wprowadzając ciepły, domowy klimat na tle wieczornej scenerii. Później był w nim tylko dwa razy, bo zawsze robił ogromne zakupy, aby uniknąć lokalnej kuchni.
Jimin nie miał problemu z dostosowaniem się do diety amerykańskiej. Jego plan żywieniowy, stworzony przez dietetyka, opierał się głównie na zachodnich smakach. W ciągu roku, Jimin wracał do narodowych smaków tylko dwa razy – podczas wizyt w rodzinnym Daegu, w domu rodziców. Jego rodzice nadal mieszkali w Korei Południowej i regularnie odwiedzali Nowy Jork. Te wizyty miały miejsce podczas świąt Bożego Narodzenia, ponieważ rodzina Jimina była wyznania katolickiego oraz na koniec roku akademickiego.
Zawsze starał się maksymalnie wykorzystać czas spędzony z rodziną. Nigdy nie usłyszeli od niego narzekań ani nie odczuli, że nie ma dla nich czasu. Jego ojciec całe dnie pochłaniany był pracą w firmie, a po ukończeniu studiów Jimina i jego wyjeździe do Stanów, również matka dołączyła do pracy w tej samej firmie. To sprawiało, że każda chwila spędzona razem była dla nich cenna i pełna rodzinnej miłości.
CZYTASZ
Teach me | yoonmin | +18 ✔️ [DRUK]
FanfictionYoongi, nieoczekiwanie, zdobywa posadę na nowojorskim uniwersytecie. Na pierwszych zajęciach uświadamia sobie, że jego dawny kochanek jest jednym z jego studentów, co przynosi ze sobą mnóstwo problemów. Pomimo tego, nie może powstrzymać swoich uczuć...