Rozdział 5

576 29 22
                                    

Stał przed lustrem, przyglądając się uważnie swojemu odbiciu. Jego szczupłe nogi wydawały się dwoma krzywymi patykami, a ramiona z długimi palcami zawsze zanurzały się w marynarkach z dłuższymi rękawami, by optycznie skrócić ich wygląd. Tym razem jednak nawet ta sztuczka nie zdawała egzaminu. Ubrał swoją ulubioną bluzę, pozostawiając jednak spodnie od garnituru. Mimo że miał zaledwie dwadzieścia osiem lat, co samo w sobie powinno być powodem do pewności siebie, to tym razem nawet jego bluza zdawała się być nieprzystająca do niego. Marszczył nos, zmieniając profil, próbując znaleźć ten jedyny kąt, który sprawiłby, że wygląda lepiej. Jednak z żadnej strony nie prezentował się tak, jakby chciał. Próbował różnych stylizacji włosów, ale wszystko wydawało się nieudolne, sprawiając, że czuł się niekomfortowo nawet w zwykłej koszulce.

W szkole pracował od niedawna, a Amanda twierdziła, że już zbudował sobie taką renomę, która pozwala mu zrezygnować z garniturów. To budziło dystans do niego samego. Yoongi z trudem zdecydował się na sweter, ale i ten nie przemawiał do niego. Zależało mu na profesjonalnym i eleganckim wyglądzie. Od samego początku wyrobił sobie opinię kompetentnego i poważnego nauczyciela. Ostatnio jednak zaczął zastanawiać się nad koniecznością zachowania tej roli.

Jego garderoba była bardzo zróżnicowana, ale jednocześnie precyzyjnie dobrana. Od garniturów, przez spodnie wide leg, po eleganckie swetry, koszule i kamizelki. Lubił wyglądać schludnie i elegancko, a te określenia obejmowały wszelkie elementy jego garderoby, od koszul aż po swetry. Swetry i sweterki, z dekoltem w przysłowiowy serek lub łódeczkę, a nawet golfy, w przeróżnych szarościach, czerniach i beżach. Miał również kolekcję kamizelek do marynarek. Koszul już nie potrafił zliczyć, ale one również były schludne. Też bywały w przeróżnych krojach i kolorach.

Zamknął się na garnitury w chwili, kiedy kupił pierwszy komplet. Miał wtedy zaledwie osiemnaście lat i wcześniej ubierał się w taki sposób, jak teraz by nie potrafił i to nie ze względu na finanse. Nie brakowało mu pieniędzy. Po prostu w szafie miał jedynie ubrania biedne i zaledwie po kilka sztuk. Teraz mógł pozwolić sobie na to, aby zapełnić szuflady bawełnianą bielizną, a na wieszakach wisiały tylko drogie garnitury.

Zapracował na to godzinami spędzonymi przed pianinem. W pewnym sensie zawdzięczał rodzicom aż nad to, co rzeczywiście mu dali. Przez godziny, które spędzał w samotności, miał czas, aby nauczyć się wytrwale gry na pianinie, bo zwyczajnie na lekcje muzyki nie było go stać. Później wszystko otworzyła przed nim babcia i jej majątek. Po jej śmierci czekałby na niego spadek: dom z ogrodem, kolekcja obrazów, działka na Jeju, a nawet rodzinny dom w Daegu. Yoongi miał szansę, aby pozostać w Seulu u boku babci i czekać jedynie na jej odejście. Za wszelką cenę chciał udowodnić, że był wart tego, że te jedenaście lat temu wywróciła swoje i jego życie do góry nogami.

Westchnął.

– Standardowo – odparł, zapinając kamizelkę na piersi.

Na uczelni przyciągał uwagę zarówno kobiet, jak i mężczyzn, jeśli tacy się pojawiali. Wśród studentów znalazło się kilku "kolegów", którzy z ogromnym zainteresowaniem rozmawiali z nim na temat jego stylu ubierania się, jednocześnie wymieniając się cennymi informacjami na temat koncertów i muzycznych wydarzeń. Grupka ta składała się głównie z czwarto-rocznych studentów, zbliżonych wiekiem do Yoongiego. Jednym z nich był Josh, trzydziestolatek, co znacznie go przewyższał.

– Idziesz z nami na kawę? – zapytał Josh, rosły Amerykanin, unosząc brew w pytającym geście.

– Mam zajęcia za siedem minut – odparł krótko Yoongi, mijając grupę studentów na korytarzu.

– Co do minuty – odpowiedział Josh, śmiejąc się. – Pamiętaj o piwie w barze. Dzisiaj grają Bullsi.

Josh był postawnym, czarnoskórym mężczyzną, wyjątkowo lubiącym drobne elegancje, takie jak Yoongi. Odkrył, że gra na trąbce i był w tym niekiedy świetny. Większość studentów na tej uczelni była utalentowana muzycznie, jednak nikt nie dostawał się do The Juilliard School przypadkowo. Josh, pomimo swojej imponującej prezencji, był do tego wybitnym muzykiem.

Teach me | yoonmin | +18 ✔️ [DRUK]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz