- Powiedziałaś o tym Nilu?- niespodziewanie podszedł do mnie Jungkook. Teraz razem szliśmy pod salę w której zaraz miał odbyć się wykład.
- Nie- odpowiedziałam krótko- prędzej wysłałaby mnie do psychiatry.
- To dobrze. Im mniej osób wie tym lepiej- powiedział gdy stanęliśmy przy ogromnych drzwiach do auli.
- Nie będę okłamywać jej przez całe życie. Prędzej czy później się dowie- spojrzałam na niego podnosząc brwi.
- To twoja przyjaciółka więc rozumiem, że nie macie przed sobą żadnych sekretów. Jednak na razie się wstrzymaj. Już jedną aferę wywołałaś- podszedł do mnie bliżej i mówił ciszej- wilki z północnej części lasu już węszą koło ciebie od tamtej sytuacji. Widzisz ludzie nie powinni o tym wiedzieć.
- A co ty chciałeś oszukiwać mnie do końca życia? Jeszcze powiedz mi, że dowiedziałabym się dopiero gdy nasze dzieci byłyby małymi wilkami- szeptałam zakładając ręce na piersi.
- Nie wiedziałem, że tak daleko już myślami zajechałaś- zaśmiał się- dowiedziałabyś się o tym prędzej czy później. Skoro odwzajemniasz moje uczucia raczej się z tym kryć nie muszę.
- Kto powiedział, że odwzajemniam twoje uczucia? A może po tej jak ważnej informacji stwierdziłam, że ucieknę od ciebie jak najszybciej.- skrzywiłam się po czym ukłoniłam się w stronę wykładowcy który właśnie wszedł na salę.
- Nie ukryjesz tego kochanie- szepnął mi do ucha gdy weszliśmy do pomieszczenia. Aż przeszły mnie ciarki. Biorąc głęboki wdech usiadłam na swoim miejscu obok Nilu której oczywiście jeszcze nie było.
- Dzień dobry. Dziś kontynuujemy prezentację - wykładowca uśmiechnął się do nas po czym odpalił rzutnik. Oczywiście jak zawsze nikt nigdy nie potrafi go odpalić. I kolejne 15 minut na czekanie aż typ wróci z informatykiem.
W między czasie dostałam wiadomość od Jungkooka.
"Porywam cię po wykładzie"
Spojrzałam w bok i nachyliłam się by spiorunować go wzrokiem.
"Już lecę"
Odpisałam. Chłopak uśmiechnął się wpatrując się w telefon. Był strasznie uroczy przez co aż sama się uśmiechnęłam.
"Obyś się nie zdziwiła. Lepiej chodź po dobroci"
Spojrzałam szybko na plan lekcji. Oprócz tego mam jeszcze 2 wykłady. W sumie co mi szkodzi...to tylko raz.
Gdy w końcu nadszedł koniec wyleciałam z sali jak głupia prawie zabijając się na schodach.
- Spokojnie - zaśmiał się Jungkook- chodźmy - złapał mnie za nadgarstek po czym wyszliśmy z budynku. Zaciągnął mnie do kawiarni która...była dość ponura. Ściany, krzesła oraz kanapy były czarne jak smoła. Całe pomieszczenie oświetlały ogromne okna i śliczne wiszące żyrandole. Do tego na ścianach wisiały półki z starymi książkami a na sufitach zielone zarośla.
- Czemu nigdy mnie tu nie było- powiedziałam ciszej zaciskając dłoń Jungkooka.
- Jest mało znane- powiedział po czym zdjął mój płaszcz. - Henry podaj dwie kawy i coś słodkiego- krzyknął do młodego mężczyzny za ladą trochę dalej. Odpowiedział mu uśmiechem a my poszliśmy do stolika przy oknie.
- Coś ze mną nie tak? Każdy się gapi- mówiłam ciszej siadając. Krępowały mnie spojrzenia dosłownie każdego w tej sali.
- Spokojnie. Po prostu w tej knajpie rzadko spotyka się...ludzi.- podrapał się po karku.
- Nie pierdol, że zabrałeś mnie do gniazda pełnego wilków- nachyliłam się w jego stronę i powiedziałam najciszej jak umiałam.
Chłopak tylko się zaśmiał.
- Wasza kawa- na nasz stolik została położona taca z dwoma kubkami parującej kawy- ciasto zaraz będzie- chłopak który podawał obleciał mnie wzrokiem jakbym wbiła się w najgorsze ciuchy na świecie.
Sama spojrzałam na niego jak na idiote po czym zaczęłam pić kawę.
- Czemu ludzie tu nie przychodzą?- zapytałam.
- Lokal jest dostępny dla ludzi w godzinach od 07:00 do 11:00. Potem jest zamykany a wtedy otwiera się inne wejście- wskazał palcem na drzwi którymi weszliśmy- do tego wejścia akurat ludzie nie mają dostępu. Spokojnie ciężko to zrozumieć.
- A dlaczego nie możemy mieć po prostu wspólnej kawiarni? No wiesz...ludzie i wilki.
- Jest tu jedzenie którego ludzie akurat nie trawią- spojrzał na kartę dań która leżała na stole.
Roiło się tu od rodzai mięs. Były też nazwy których nie znałam i chyba nie chciałam.
- Dobra pomijając ten temat. Jaki jest konkretny powód, że mnie tu zabrałeś?- spytałam patrząc w jego oczy.
- Chce cię pomału wprowadzać w mój świat. I pogadać o czymś ważnym.
........
663 słów
CZYTASZ
War of Hearts <Jungkook>
AksiyonWalka o miłość z dwóch różnych światów. O tym jak Willk próbuje zdobyć serce nieskazitelnej i bezbronnej dziewczyny. Kochani nowość! UWAGA ! Do pisania tej opowieści zainspirowały mnie opowiadania o wilkołakach w tym opowieść "Przeznaczony, dziki...