- Co to było?- zaczęłam się rozglądać tak samo jak Jungkook.
Chłopak w pewnej chwili zaczął iść w jakiś kierunku przeciskając się przez tłum ludzi. Postanowiłam iść za nim.
Gdy się zatrzymał o mało nie wleciałam na jego plecy. Wychyliłam się by zobaczyć na co inni tak patrzą.
- O mój Boże Nilu!- krzyknęłam i podbiegłam do nieprzytomnej dziewczyny. Leżała na ziemi a nad nią stało dwóch chłopaków. Krwawili co oznaczali, że się bili. Na około było pełno potłuczonego szkła.
- Weź sobie inną laskę. Pierwszy ją zaklepałem! - zaśmiał się jeden z nich.
- To do mnie zagadała. Odwal się!
Chłopaki zaczęli się popychać do puki między nich nie wszedł Jungkook.
- Uspokoicie się czy ja mam to zrobić?!- krzyknął na co obaj się speszyli.
Osoby które patrzyły na całą sytuację z boku pomału zaczęły się rozchodzić i dalej bawić. Cały czas klęczałam przy nieprzytomnej dziewczynie i nie wiedziałam co robić.
- Odsuń się- podszedł do mnie Jungkook po czym wziął dziewczynę na ręce. Poszedł z nią do jakiegoś pomieszczenia. Była to jakaś sypialnia.
- Co jej jest?- zapytałam gdy położył ją na łóżku.
- Ktoś dolał jej coś do picia. Trochę sobie pośpi.- spojrzał na mnie wkładając ręce do kieszeni. A ten niby skąd to wie?
- Wiedziałam, że nie powinnam tu przychodzić! Wszystko przez ciebie i twoją głupią imprezę- zła ominęłam go i usiadłam obok dziewczyny.
- To po co tu przyszłaś?- zapytał dalej stojąc tyłem.
- Nilu bardzo chciała tu przyjść. Wiedziałam, że to się źle skończy...
- Przyniosę wody.
- Nic nie przynoś. Po prostu wyjdź.- powiedziałam zdenerwowana.
Po chwili chłopak wyszedł nic nie mówiąc. Wiedziałam, że to nie będzie normalna impreza. Wszystko przez tego dupka...
...
Minęło jakieś 20 minut a ja nadal siedziałam obok Nilu. Naprawdę się o nią martwiłam i gdy tylko dowiem się kto wlał jej to gówno do picia zamorduje.
Moje mordercze myśli przerwał dźwięk otwierających się drzwi.
- O Jezu wszystko w porządku?!- do pokoju weszła Mia.
- Tak...to znaczy nie. Ktoś podał coś Nilu i nie chce się obudzić.- wstałam obserwując każdy ruch dziewczyny.
- Ah mówiłam, żeby nie przynosili tego świństwa do domu. Przepraszam was za to.- podrapała się po karku krzywiąc się przy tym.
- Nie musisz, nie tylko ty tu mieszkasz.- powiedziałam ciszej.
- Racja. Łącznie mieszka nas tu szóstka.- delikatnie się uśmiechnęła- to idioci...
- Szóstka?- zdziwiłam się.
- Tak. Ja, Jungkook, Jimin, Kevin, Sunoo i Wonho. Ostatniej trójki jeszcze nie poznałaś- ponownie zaśmiała się- To...może coś przynieść? Potrzebujesz czegoś? Wody?
- Nie nie spokojnie. Po prostu jestem zmęczona i wolałabym wrócić do domu. Nawet nie wiem po co tu przyjechałam...
- Jungkook naprawdę chciał żebyś przyjechała. Po wykładach cały czas powtarzał coś w stylu "Myślicie, że przyjdzie? Co jeśli na serio mnie nie lubi i nie przyjdzie?". Ahh mam już dość jego gadania- usiadła obok mnie na łóżku i zaczęła machać nogami.- żałosny dzieciak.
- Naprawdę tak mówił? Myślałam, że ma do mnie jakiś problem.- skrzywiłam się lekko gryząc policzek od środka.
- Jungkook już tak ma. Daje wrażenie jakby chciał kogoś zabić. Jednak to na prawdę świetny człowiek.- puściła mi oczko- po prostu musisz go bardziej poznać.
- Nie wiem czy chce- szepnęłam na co dziewczyna energicznie wstała.
- Skoro jesteś zmęczona może się prześpisz? Mój pokój jest na drugim piętrze. To jest akurat gościnny ale...jest już zajęty. - spojrzała na Nilu- i trochę tu zimno.
- No nie wiem. Wolałabym wrócić do domu.- wstałam i skrzyżowałam ręce.
- Pomyśl a ja skoczę szybko do łazienki i zaraz wracam- wyszła z pokoju a ja spojrzałam na przyjaciółkę.
- Ugh mówiłam ci, żebyś nic nie piła. Nigdy mnie nie słuchasz i znowu wdepnęłyśmy w gówno.- mówiłam zła.
Naprawdę chciałabym być teraz w domu. Jest już ciemno a ja nigdy nie byłam zwolenniczką nocnej jazdy. Może tu zostać? Najwyżej prześpię się w pokoju Mii. Nilu i tak lubi zimno więc nie będzie jej to przeszkadzało.
- Jestem! I jak? - weszła do pokoju podchodząc do mnie. Co ona biegła do tej łazienki, że taka zdyszana?
- No niech będzie. Tylko gdzie ty będziesz spać?- podniosłam jedną brew.
- Dziś ten... zarywam nockę. Mam dużo na głowię więc pewnie znowu będę obijać się po domu przy książkach i kawie.
- No dobrze chodź to nie zdrowe...
- Jungkook w ciul się zdenerwował.- zmieniła temat- Powiedział wszystkim, że impreza jest odwołana i, że mają się wynosić.- podeszła do lampki nocnej na drugim końcu pokoju i ją zapaliła.
- Co? Naprawdę?- Zdziwiona zmarszczyłam czoło.
- Tak. Też się zdziwiłam ale on akurat czasem ma takie odpały.- podeszła do mnie.
- Co go tak zdenerwowało?- zapytałam
- Chyba raczej kto. Nie mam pojęcia. Pewnie chłopaki znowu mieli bójkę.
Pogadałam jeszcze chwile z dziewczyną i po chwili postanowiłam przenieść się do jej pokoju. Dziewczyna zapewniła mnie, że będzie pilnować by nikt nie wszedł do pokoju Nilu ani mojego. Do tego dała mi jakieś ubrania na przebranie po czym poszłam się umyć. Gdy wyszłam już spod prysznica przebrałam się i wróciłam do pokoju. Nie powiem...przestraszyłam się widząc leżącego na łóżku Jungkooka.
- No ile można...
--------------
831 słów
CZYTASZ
War of Hearts <Jungkook>
AcciónWalka o miłość z dwóch różnych światów. O tym jak Willk próbuje zdobyć serce nieskazitelnej i bezbronnej dziewczyny. Kochani nowość! UWAGA ! Do pisania tej opowieści zainspirowały mnie opowiadania o wilkołakach w tym opowieść "Przeznaczony, dziki...