- Więc?- zapytałam biorąc do ust łyżkę ryżu z warzywami.
- Więc sama sobie gotuj- zmroził mnie wzrokiem Kevin również jedząc przede mną.
- Oj zamknij się- Mia rzuciła w niego ścierką - Jungkook kazał osobno robić jej jedzenie chcesz się mu postawić? Po za tym robienie nowych przepisów jest ciekawe- uśmiechnęła się do mnie.
- No nie zesraj się- szepnął wbijając widelec w krwawy stek.
- Idź sprawdź północną część- za Kevinem pojawił się Jungkook- Mia ty też idź. Dziś ja posiedzę z Lan. - spojrzał na mnie delikatnie się uśmiechając.
- Jeszcze nie zjadłem- warknął pod nosem na co Jungkook zdzielił go w tył głowy.
- Rusz się- powiedział stanowczo na co chłopak wstał i wkurzony wyszedł.
Mia wyszła zaraz z nim. Gdy drzwi domu się zamknęły Jungkook usiadł na miejscu Kevina i spojrzał na mnie uśmiechając się.
- Co chcesz- włożyłam do ust kolejną łyżkę ryżu.
- Chcę cię przytulić- mówił podpierając się o stół.
- Oj kochany to sobie poczekasz- zaśmiałam się przełykając.
- Mamy cały dom dla siebie- wstał i podtrzedl do mnie od tyłu. Położył dłonie na moim barkach i zaczął delikatnie je masować.
- Muszę iść dziś na uczelnię. Miałam się spotkać z Nilu- odchyliłam głowę do tyłu i spojrzałam w jego oczy.
Ten uśmiechał się lekko po czym szybko i delikatnie musnął moje usta. Poczułam jak moje policzki zaczynają stawać się gorące. Gdy się odsunął przejchał swoim kciukiem po moich wargach.
Zaraz mnie coś strzeli z tego gorąca...
- Napewno musisz iść?- zapytał.
- No...nie wiem- wróciłam głową do normalnej pozycji i położyłam zimne dłonie na swoich policzkach.
- Myślę, że Nilu odpuści ci dziś- jego dłonie z barków powędrowały na mój obojczyk.
Miałam już co powiedzieć ale przerwał mi dzwoniący telefon przede mną.
"Nilu"
- Odbierzesz?- szepnął mi do ucha a mnie przeszedł dreszcz.
Chwyciłam za telefon i odebrałam.
- Kiedy będziesz? Kupię nam lody- powiedziała szybko jąkając się.
Musiałam chwilę się zastanowić co odpowiedzieć. Do mojego mózgu nie potrafiła dojść myśl, że wolę zostać tutaj. No cóż. Przecież gdybym teraz stąd poszła nie wiadomo kiedy coś takiego by się powtórzyło...
- Nilu nie dam rady dziś przyjść- powiedziałam czując usta Jungkooka na swojej szyi- coś mnie zatrzymało...raczej ktoś.
- Wszytsko ok?- w jej głosie można było wyczuć zmartwienie.
- Tak, po prostu...- przerwałam czując jak podgryza moją skórę- po prostu muszę się czymś zająć. Nie dam rady wyjść. Przepraszam- rozłączyłam się i szybko odłożyłam telefon na stół. Wstałam i wbiłam się w usta chłopaka. Mocno trzymał za moją talię przyciskając do swojego ciała.
- Chodźmy do pokoju- wysyczał między pocałunkami.
O mój boże.
CZYTASZ
War of Hearts <Jungkook>
AcciónWalka o miłość z dwóch różnych światów. O tym jak Willk próbuje zdobyć serce nieskazitelnej i bezbronnej dziewczyny. Kochani nowość! UWAGA ! Do pisania tej opowieści zainspirowały mnie opowiadania o wilkołakach w tym opowieść "Przeznaczony, dziki...