- Nawet nie drgnij...Wytrzymałam oddech i zacisnęłam dłonie na kulach. Mia wpatrywała się w jeden punk między drzewami. Czyżby słyszała jakieś zwierzę? A co jeśli to niedźwiedź? Albo wilk?
Starałam się uspokoić oddech ale przez napiętą atmosferę i strach w oczach Mii myślałam, że zaraz zwymiotuje. Staliśmy w cichy już jakieś 3 minuty. Chciałam coś powiedzieć ale przerwał mi cichy męski śmiech.
- Wiecie, że to nie wasz teren?- zza drzew kilka metrów dalej wyszedł wysoki i dość napakowany mężczyzna.
- Weszła tu przez przypadek- odezwała się Mia stając przede mną bardziej mnie zasłaniając.
- Przypadek czy nie. Ludźmi na tej część lasu zajmujemy się my- mężczyzna zaczął pomału iść w naszą stronę a zza jego pleców wyszło dwóch innych mężczyzn.
- Daj spokój Kinn. Powiem jej o wszystkim...już nigdy tu nie wejdzie.
- Wątpię, że kiedykolwiek będzie miała okazje. Po za tym z tego co wiem ludzie nie mają prawa o nas wiedzieć- Kinn niespodziewanie szybko pojawił się przy Mii i mocno zacisnął na jej szyi swoją dłoń.
- Puść ją!- krzyknęłam ale szybko zostałam otoczona przez innych mężczyzn.
- Zabierzcie ją - mężczyzna powiedział na co pozostali chwycili mnie pod ramię i zaczęli gdzieś ciągnąć.
- Ej! Puszczajcie! No kurwa!!!- wyrywałam się ale ich uścisk był coraz silniejszy- jak tylko mnie puścicie to tak was załatwię, że rodzona matka was nie pozna!!
Na szczęście nie odeszliśmy nawet daleko a już pojawił się mój wybawiciel. Niedaleko przed nami oparty o drzewo stał Jungkook i pozostali domownicy. Moje serce przyspieszyło gdy tylko go zobaczyłam. Pewnie już planuje jak mnie skrzyczeć...
- Coś wam się nie pomyliło?- Jungkook zapytał wpatrując się w mężczyznę.
- Nam nic- za sobą usłyszałam ostry głos Kinna- to wy weszliście na naszą część.
- Jak się nie mylę Mia jasno to wyjaśniła. To był przypadek- warknął zły.
- Jungkook nie pierdol. Taki z ciebie alfa a nie przestrzegasz zasad? Kim ona w ogóle dla ciebie jest- zaśmiał się i złapał za moje policzki- nie spodziewałbym się, że taki skurwiel będzie zadawał się z człowiekiem- uśmiechnął się chytrze.- ja takie jak ona zjadam na śniadanie.
- Zostaw ją. Załatwimy to w inny sposób i gdzieś indziej - Jungkook zaczął pomału do nas podchodzić.
- Co jeśli chce załatwić to teraz?- Kinn również podszedł do Jungkooka patrząc na niego z góry.
- Dobrze wiesz, że nie macie szans- mimika twarzy Jungkooka zmieniła się a oczy się zaświeciły. Jakby mieli zaraz się na siebie rzucić i zagryźć.
Kinn prychnął śmiechem i rozejrzał się. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że rzeczywiście nie miał szans.
- Jeśli jeszcze raz zboczę, że ktoś z twoich wchodzi na tą część...nie będę się hamował. A teraz zabierajcie się stąd.- Kinn popchnął Jungkooka i podszedł do mnie.
Mężczyźni którzy wcześniej mnie trzymali odeszli w głąb lasu wraz z nim. Westchnęłam ciężko nie za bardzo wiedząc jak to poskładać w mojej głowie. Nie wiedziałam na czym stoję...
- Miałaś ją pilnować!- z myśli wyrwał mnie krzyk Jungkooka. Odwróciłam się i zobaczyłam jak stoi wściekły nad dziewczyną.
- Przepraszam. Nie powinnam spuszczać jej z oka...- Mia spuściła głowę.
- To nie jej wina- wtrąciłam się stając między nimi. Sama nie wiedziałam jak ja jeszcze stoję w tym gipsie.
- Lan proszę- Mia szepnęła ale ja nie zamierzałam odejść.
- Dlaczego wyszedłeś? I do tego nic mi nie powiedziałeś- mówiłam stanowczo.
- Nie będę ci się teraz tłumaczyć. Po za tym do reszty cię powaliło? Myślisz, że w lesie spotkasz tylko zajączki i motylki? Gdyby nie ja i Mia wiesz co by się stało!?- krzyknął na co się wzdrygnęłam. - Tracę już cierpliwość Lan!
- Jasne i teraz to wszystko moja wina? Może od razu trzeba było mi powiedzieć co się tu do cholery dzieje! Na jakim kurwa terenie się znajdujemy?! Co wy się w jakieś wojsko bawicie? Cały czas przekładasz naszą rozmowę może w końcu zepniesz dupę i powiesz o co tu chodzi! Zachowujesz się jak dziecko!
Jungkook westchnął i pokazał gestem, żeby pozostali wracali do domu.
----------
Dobranoc!⭐
646 słów
CZYTASZ
War of Hearts <Jungkook>
AcciónWalka o miłość z dwóch różnych światów. O tym jak Willk próbuje zdobyć serce nieskazitelnej i bezbronnej dziewczyny. Kochani nowość! UWAGA ! Do pisania tej opowieści zainspirowały mnie opowiadania o wilkołakach w tym opowieść "Przeznaczony, dziki...