Rodział 3

1.1K 41 0
                                    

Spędziliśmy z Megan około godzinę w pizzerii śmiejąc się oraz zachwycając smacznym jedzeniem, które i tak większą część zjadła blond włosa. Przez cały czas czułam na sobie spojrzenia ze stolika obok a gdy mówiłam o tym przyjaciółce ona machała tylko na to ręką i dalej zajmowała się jedzeniem. Próbowałam w dyskretny sposób przyjrzeć się dwóm postacią. Jeden z nich ubrany był w czarne spodnie oraz biała bluzkę natomiast drugi z nich był cały na czarno.

- Vic będziemy musiały się powoli zbierać - zaczęła blond włosa na co zwróciła moją uwagę na swoją osobę - ale najadłam się tak bardzo, że chyba będziesz musiała mnie stąd wytoczyć - mówiąc to położyła swoje ręce na brzuch i zaczęła marudzić na co się zaśmiałam.

- Mówiłam ci żebyś nie jadła tak łapczywie - zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać gdy Meg zrobiła obolałą minę. W pewnym momencie przyszedł do nas kelner.

- ¿Sabía como una señorita? - zapytał na co kiwnęłam głowa a blond włosa odpowiedziała krótkie sí - ¿Puedo traer la factura ahora? - zapytał

- Sí, por favor - odpowiedziałam na co kiwnął głową i odszedł.

- Poprawiła ci się wymowa bo kiedy byłaś tutaj ostatnim razem to była fatalna - zaczęła się śmiać na co pokazałam w jej stronę środkowy palec, a ona zaczęła śmiać się jeszcze bardziej zwracając uwagę innych osób z lokalu.

- Nie śmiej się tak bo ludzie pomyślą, że jesteś jakaś psychiczna - zaczęłam - chociaż w sumie jesteś - powiedziałam na co wywróciła oczami i zaczęła wstawać.

- Idę do łazienki jak przyjdzie z powrotem to w torebce mam pieniądze to mu zapłać - powiedziała oddalając się na co kiwnęłam głową. Gdy przyjaciółka zniknęła z mojego pola widzenia sięgnęłam po swój telefon i zaczęłam przeglądać media społecznościowe. Nagle zauważyłam kontem oka jakiś ruch dlatego podniosłam głowę i zobaczyłam, że chłopaki które siedziały blisko naszego stolika zaczęli się zbierać do wyjścia. Obserwowałam ich poczynania kiedy jeden z nich odwrócił się w moja stronę i patrząc mi w oczy uśmiechnął się na co dostałam chwilowego szoku. Gdy stanęli w świetle i mogłam się im przyjrzeć zobaczyłam chłopaków ze zdjęcia, które pokazywała mi Megan dzisiaj kiedy jechaliśmy na plaże. Byli prawie równi, lecz jeden z nich ten z brodą był trochę wyższy. Mieli typowo latynowską karnację za którą dałabym się zabić. Jeden z nich miał trochę krótsze oraz ciemniejsze włosy. Oboje posiadali ciemne oczy ale ten niższy miał je większe i takie strasznie hipnotyzujące. Gdy jeden z nich dalej mnie obserwował drugi szepnął mu coś na ucho po czym założył kaptur na głowę i żwawym krokiem opuścili pomieszczenie. Obserwowałam ich do samego końca nie mogąc pojąć co się właśnie wydarzyło i czy aby napewno zobaczyłam te osoby czy może mam już jakieś objawy psychiczne. W pewnym momencie koło mnie znalazł się kelner który podał mi rachunek. Zanim mój mózg zaczął funkcjonować poprawnie mężczyzna zaczął przyglądać się mojej twarzy.

- ¿Pasa algo, señora? - zapytał ze zmartwieniem na twarzy na co zaprzeczyłam głową i sięgnęłam po torebkę aby wyciągnąć pieniądze. Po daniu danej kwoty kelner podziękował i odszedł od stolika. Nagle Megan wróciła z łazienki i zabrała torebkę z stolika.

- Chodź idziemy - zaczęła pakować telefon do torebki i gdy nie usłyszała, że się podnoszę popatrzyła na mnie - wszystko dobrze bo masz minę jakbyś zobaczyła conajmniej ducha - zaczęła się śmiać. Oj bo chyba właśnie zobaczyłam i to nawet dwa duchy.

- Wszystko jest git - powiedziałam zaczynając kierować się w stronę wyjścia nie czekając czy za mną idzie. Kiedy wyszłam na zewnątrz na ulicy znajdowało się mnóstwo ludzi przez co było dość głośno. Przyglądałam się okolicy gdy nagle dziewczyna stanęła obok mnie.

- Zawsze jak przyjeżdżasz zachowujesz się jakbyś była tu pierwszy raz - mówiła przyglądając się mi na co zaczęłam się uśmiechać.

- Uwierz bo właśnie tak się czuje. Cały czas zaskakuje mnie to jak pięknie tu jest i niesamowicie - mówiłam dalej się uśmiechając oraz odwracając w stronę przyjaciółki.

- Dobra chodź do samochodu bo teraz marzę o spaniu, a przez to że się najadłam marzę o nim jeszcze bardziej - powiedziała na co prychnęłam i zaczęłam iść w stronę pojazdu.

- Ale się zmęczyłam tym jedzeniem o boże - zaczęła dziewczyna zapijając pasy - ale nie żałuje bo ta knajpka ma najlepsze jedzenie - mówiła dalej odwracając się do mnie i mi się przyglądając. - Napewno wszystko git bo coś jakoś blado wyglądasz i tak nie obecna się wydajesz - mówiła z zmartwieniem.

- Tak wszystko jest dobrze po prostu jestem zmęczona - odpowiedziałam nie patrząc na nią. Megan przyglądała mi się jeszcze przez chwile gdy w końcu odpaliła samochód i zaczęłyśmy kierować się w stronę domu.

***************

Droga do domu minęłam nam dosyć szybko. Gdy znalazłyśmy się przed domem wysiadłam i szłam w stronę drzwi. Po wejściu zdjęłam buty i poczłapałam na górę do pokoju. Położyłam się na łóżku rozmyślając cały czas o sytuacji w pizzerii. Nie powiedziałam o tym Megan ponieważ wątpię, że uwierzyłaby mi w słowa ,,o dobrze, że wróciłaś słuchaj ci chłopacy, którzy tam siedzieli to byli ci piłkarze, których mi pokazywałaś, a i jeszcze coś jeden z nich się do mnie uśmiechnął" no jest to mało prawdopodobne plus znając moją przyjaciółkę zaczęłaby się śmiać i kazać mi iść zbadać mózg. Leżałam tak przez 10 minut dalej rozważając czy moja głowa jak i oczy mnie aby napewno nie oszukały gdy nagle sięgnęłam po telefon i wpisując nazwę klubu piłkarskiego na instagramie, zaczęłam szukać podobnych postaci. Nie musiałam szukać długo ponieważ byli oni prawie na każdym zdjęciu i po przyjrzeniu się im byłam pewna w 100% że mam zdrowe oczy, a z psychiką u mnie w miarę dobrze. W stoliku obok siedzieli nie kto inny jak Pedro Gonzalez oraz Pablo Gavira i to właśnie on posłał mi uśmiech, który zamąciłby w głowie nie jednej dziewczynie.

Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że ten uśmiech również zamąci w mojej głowie i będzie śnił mi się po nocach oraz że będzie moim przekleństwem.

Hej;)
Kolejny rozdział jest trochę krótszy niż poprzednie ale mam nadzieje, że wam to nie przeszkadza.
Do następnego,
Xxx

mi maldición, mi perdición// Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz