Rozdział 7

1K 39 5
                                    

Wpatrywałam się w ekran telefonu z szeroko otwartymi oczami. Czy on mnie zaobserwował? Nie to nie mogła być prawda. Kliknęłam w powiadomienie, które przetransportowało mnie na jego profil. Ja mam chyba zwidy. Pędem poleciałam do pokoju, który znajdował się obok mojego i z hukiem do niego wpadłam. Zaświeciłam światła przy tym zamykając drzwi, żeby nie obudzić rodziców blondynki. Podeszłam do łóżka i zobaczyłam Megan, która spała. Lekko nią potrząsnęłam, lecz nie dawało to żadnego rezultatu dlatego długo nie myśląc zaczęłam się drzeć nad uchem blondynki. Gdy w końcu otworzyła oczy na jej twarzy było widać strach, lecz gdy zobaczyła mnie wywróciła oczami i z powrotem się położyła.

- Victoria jest noc, daj mi spać - zaczęła mówić niewyraźnie ponieważ przykryła twarz poduszka.

- Ale to ważna sprawa - zaczęłam.

- Co niby jest tak bardzo ważne, żeby przyłazić do mojego pokoju w środku nocy i drzeć się jak psychopatka - wyczułam w jej głosie frustracje na co przekręciłam oczami.

- Bo dostałam powiadomienie na instagramie, że zaobserwował mnie... - nie dane mi było dokończyć ponieważ blondyna zaczęła się drzeć przez poduszkę.

- Czy ty naprawdę obudziłaś mnie bo ktoś cię zaobserwował. Znajdź Boga w swoim życiu i daj ludziom spać - zaczęła przekręcać się na drugi bok.

- Ale mnie zaobserwował Pablo - zaczęłam na co blondynka popatrzyła na mnie z politowaniem.

- Vic jest dużo Pablów na świecie więc mów konkretnie - znowu przykryła głowę poduszką.

- Pablo Gavira - gdy to powiedziałam dziewczyna momentalnie odrzuciła poduszkę gdzieś przed siebie i patrząc na mnie z szokiem wymalowanym na twarzy zaczęła mi się przyglądać.

- Chcesz mi powiedzieć, że ten Gavi cię zaobserwował!? - zaczęła na co potaknęłam głową, a ona po minucie zaczęła się głupio szczerzyć do mnie - Chyba wpadłaś mu w oko - zaczęła na co przewróciłam oczami bo nie miałam humoru na żarty.

- Megan to nie jest śmieszne. To jest bardzo dziwne - zaczęłam na co dziewczyna machnęła ręką.

- Przesadzasz w ogóle jak on cię zaobserwował? - zapytała na co wypuściłam powietrze z ust i położyłam się koło niej.

- Po tym jak wysłałaś mi tego linka weszłam w niego no i tam był oznaczony to tak samo weszłam na jego profil. Patrzyłam te stare zdjęcia aż przez przypadek jedno polubiłam. A później dostaje powiadomienie, że zaczął mnie obserwować - gdy to powiedziałam nastąpiła cisza, która przerwało parschnięcie blondynki. Momentalnie odwróciłam twarz w jej stronę i przyglądałam się jak patrzy w sufit.

- Historia niczym z komedii romantycznej - zaczęła się śmiać na co walnęłam ją w ramie.

- To nie jest śmieszne. Co ja mam zrobić - zapytałam blondynki na co zmarszczyła brwi.

- No przecież ci się nie oświadczył tylko zaobserwował, a to nie jest zakazane - zaczęła na co zmarszczyłam brwi - Wiec nie widzę problemu. W sensie no racja jest to dziwne, że cię zaobserwował ale ja tam będę kibicować wam - gdy to powiedziała moje brwi jeszcze bardziej zaczęły się ze sobą stykać.

- O czym ty mówisz ? Jakie kibicowanie - zapytałam na co wywróciła oczami jakby to było takie oczywiste o co jej chodzi.

- Na jak to o co? Właśnie tak zaczynają się związki w komediach romantycznych. Najpierw na siebie wpadają później zaczynają się spotykać, a na koniec mają piękny dom i dwójkę dzieci - powiedziała na co zaczęłam się zastanawiać czy to był jednak dobry pomysł do niej przychodzić oraz o tym mówić.

mi maldición, mi perdición// Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz