- Obiecałeś mnie nie zdradzić jak mogłeś - wydusiłam i zaczęłam płakać, to było dla mnie wstrząsające.
- kochanie ja ci to wytłumaczę - Pokręcił głową Alex, i dotknął moja dłoń, łącząc ją z swoją.
- daj mi spokój - wyszarpalam rękę z jego uścisku i wyleciałam z salonu. Kiedy tylko weszłam do garderoby, zaczęłam się pakować, nie myślałam o niczym innym, niż wyjście z tego domu.
Wrzucając do walizki rzeczy, poczułam na swoim nadgarstku dłoń Alexa. Wywróciłam oczami i spojrzałam na niego z nienawiścią, wymalowana w oczach.
- to boli puść mnie - Westchnęłam, szarpiąc się z nim.
- jak dasz mi to wytłumaczyć - powiedział, na co ja parsknęłam śmiechem. Po tym wszystkim co mi zrobił, chciał jeszcze się wytłumaczyć? Litości.
- daj mi spokój jesteś u mnie skończony - podniosłam głos, oraz dłoń, która zderzyłam z jego policzkiem.
Wzięłam wszystkie trzy walizki i ruszyłam do wyjścia, nie mam pojęcia jak sobie z nimi poradziłam. Najważniejsze jest to że dałam radę. Weszłam do windy i wyciągnęłam swoją komórkę, z trzęsącymi się rękami zamówiłam ubera.
Uber przyjechał po dwóch minutach, pomógł mi wpakować walizki a później wrócił na swoje miejsce. Kiedy miałam już wsiadać do samochodu zobaczyłam Alexa wybiegającego z budynku. Szybko wsiadłam zamykając drzwi.
Poprosiłam kierowcę żeby podjechał na najbliższe lotnisko. Kierowca nie czekał, odrazu ruszył, tak jak go poprosiłam. Nie zapłaciłam dużo pieniędzy, najważniejsze jest to że dojechałam na lotnisko, i będę mogła w końcu opuścić ten kraj, i mam nadzieję że złe momenty i wspomnienia, również.
- Dobry wieczór, najbliższy samolot do Francji? - powiedziałam odrazu, jak podeszłam do stanowiska.
- Dobry wieczór, konkretnie jakieś miasto? - zapytała z uśmiechem, starsza kobieta.
- obojętnie - odpowiedziałam szybko, rozglądając się za sobą, jednak na szczęście nigdzie nie widziałam Alexa. W tym momencie najmniej interesowało mnie do jakiego miasta się dostanę, najważniejsze żeby być jak najdalej od tego kretyna.
- ma pani szczęście odlatuje za dziesięć minut, a jest jeszcze wolne miejsce - po słowach kobiety, kamień spadł mi z serca.
Siedziałam już w samolocie i leciałam do Francji, chyba nie wspomniałam że Kylian Mbappe to mój brat. Moja cala rodzina mieszkała we Francji ale ja chciałam się trochę odmienić i zamieszkałam w stanach Zjednoczonych, szczerze mówiąc żałuję ale cieszę się że już się stamtąd wyprowadziłam. Oczywiście była to pochopna decyzja. Ale po czasie mogę stwierdzić że niewiem do czego byłby zdolny Alex. Najważniejsze jest to że wracam do swojego rodzinnego kraju, gdzie będę mogła spokojnie żyć.
Prawda?
Alex jak był zdenerwowany to mu odbijało, czasami się go bałam więc wolałam już nie jechać do przyjaciół aby się pożegnać. W tamtym momencie nawet o tym nie myślałam. Jednak Alex zna adresy moich wszystkich przyjaciół, obawiam się że bez problemu by mnie znalazł.
🎀🎀🎀
Kilka godzin później wyszłam z samolotu. Poprosiłam kierowcę ubera żeby podwiozl mnie pod dany adres który mu podałam. Przez całą drogę była cisza, nie miałam nastroju do rozmowy, i kierowca chyba to zauważył.
Jakiś czas później wyszłam z windy ciągnąc za sobą te trzy walizki. Postawiłam je przed drzwiami i westchnęłam, podniosłam dłoń która zacisnęłam lekko w pięść, po czym zapukałam do drzwi.
CZYTASZ
tylko my 🤍 Neymar jr
Teen Fictionbella musi przeprowadzić się do Francji do swojego brata, czy jej życie się zmieni?