podwójna randka

499 15 0
                                    

Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po salonie, sophie leżała przytulona do kyliana a ja leżałam na klatce piersiowej Neymara. Spojrzałam na zegar który wskazywał druga trzydzieści.

No nieźle

Wstałam z sofy i poszłam do toalety po chwili wyszłam i poszłam napić się wody. Wróciłam do salonu i położyłam się na sofie, Neymar odrazu wtulił się w moją klatkę piersiową w telewizji leciał jakiś horror, nie ukrywam bardzo się bałam oglądać sama więc zamknęłam oczy i dość szybko usnęłam.

Rano

Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po salonie, Kylian dalej spał z sophie a Neymar dalej leżał na mojej klatce piersiowej spojrzałam na zegar który wskazywał dziewiąta szturchnełam szybko kyliana bo za godzinę miał trening.

- co? - spytał patrząc na mnie spod byka.

- jest dziewiąta - powiedziałam a on zerwał się z sofy i poleciał nawet niewiem gdzie, zdezorientowana Sophie spojrzała na mnie - trening - powiedziałam a ona opadła na poduszkę. Nie chciało mi się już spać więc wstałam z sofy i poszłam zrobić śniadanie po Chwili w kuchni zauważyłam postać Sophie.

- ale się wyspałam - uśmiechnięta przeciągła się - zasnęłaś wczoraj dość wcześnie - zaśmiała się- Neymar z tego co wiem to o zasnął dziesięć minut po tobie - wzruszyła ramionami - my zasnęliśmy jak film się skończył - podałam jej śniadanie - dzięks - powiedziała a po chwili w kuchni pojawił się Kylian któremu również podałam talerz z jedzeniem.

- dzięki - powiedział a ja machnęłam ręką i poszłam obudzić Neymara.

- ney - mruknęłam ale nic, pocałowałam go szybko w usta ale on odrazu przeciągnął pocałunek, teraz mam takie zawahanie czy przypadkiem nie obudził się już wcześniej i tylko na to czekał - wstawaj - zaśmiałam się - śniadanie gotowe - brunet odrazu wstał przecierając oczy i powędrował za mną do kuchni.

- gdzie idziesz? - spytał Neymar zerkając na mojego brata.

- na trening - powiedział Kylian z pełną buzia. Na twardy Neymara pojawiło się skrzywienie.

- też chcę - powiedział a w jego oczach zauważyłam smutek.

- musisz wytrzymać - mruknęłam do Neymara a on przewrócił oczami.

- ale przecież dobrze się czuje - spojrzał na mnie a ja zmierzyłam go wzrokiem.

- Neymar - syknełam a on podniósł ręce w geście obrony.

- kurde - powiedział Neymar patrząc na telefon a ja spytałam go wzrokiem.

- Carolina mi napisała czy mogła by zostawić daviego na trzy dni - powiedział patrząc na kyliana który tylko wzruszył ramionami.

- mi on nie przeszkadza.

- czyli moge go wziąć? - spytał Neymar wychylając się zza ściany tym samym szukając wzrokiem francuza który przed chwilą wyleciał z kuchni.

- tak - odkrzyknął Kylian a Neymar odrazu chwycił do rąk telefon.

Godzinę później przyjechała Carolina z davim, zostawiła nam średniej wielkości walizkę i pojechała.

- cześć - powiedziała Sophie do daviego a ten się uśmiechnął.

- ciesc - powiedział na co się uśmiechnęłam. Wiem że nie tylko Carolina go wychowuje, i cieszę się że pomimo tego że spędza czas z Neymarem, poki co nie ma po nim charakteru.

- jestem Sophie - podała małemu swoją dłoń.

- a ja davi - powiedział i przybił piątkę przez. Obie się za śmialiśmy.

tylko my 🤍 Neymar jr Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz