Obudziłam się z ogromnym bólem brzucha i głowy, już wiedziałam że to oznacza że mam okres. W dodatku ciągle czułam się obserwowana przez wczorajszego prześladowcę, który wczoraj mi już nie odpisał.
Ubrałam się w zwykły czarny dres i udałam się na dół w celu napicia się wody, bo jeść nie miałam ochoty. Przy stole siedział Kubicki, Świeży i Patryk jedząc śniadanie. Ja natomiast usiadłam na pustej kanapie i popijałam wodę z cytryną którą wcześniej sobie przygotowałam.
-wszystko okej?-obok mnie usiadł Patryk
-tak.-zapewniałam go nawet nie patrząc w jego stronę
-co się dzieje orzeszku?-spytał szeroko się uśmiechając. A no tak, zapomniałam wspomnieć. Nazywał mnie tak bo dla niego moje nazwisko brzmi jak orzech laskowy. Stąd też się wzięła ta ksywka.
-nic specjalnego. Zwyczajnie źle się czuje.-mruknęłam odchodząc w stronę kuchni by włożyć moją szklankę do zmywarki.
-co dzisiaj nagrywamy?-spytałam chłopaków
-Olimpiadę basenową-odparł Kubicki odwracając się w moim kierunku i wlepiając we mnie swój wzrok.
-nie będzie mnie dzisiaj na odcinku. Moglibyście to zrobić dla mnie i mi to odpuścić proszę?-prosiłam ich
-da się zrobić-Patryk posłał mi oczko
-super, dzięki.-podziękowałam i udałam się z powrotem do siebie gdy tylko opadłam na łóżko w moim pokoju znalazł się Kubicki.
-co się dzieje mała?-spytał zmartwiony wchodząc do mojego pokoju i zamykając za sobą drzwi
-nic. Źle się czuje i tyle. Nie róbcie z tego aż takiej afery.
-to nie wszystko.-stwierdził
-wszystko.-zapewniałam go
-nie. Mów mi wszystko-brunet usiadł obok mnie.
Skąd on do cholery o wszystkim wiedział?
-wczoraj dostałam kilka smsów od jakiegoś nieznanego numeru który tak jakby próbował mi przekazać że mnie obserwuje, widział każdy mój ruch i w ogóle, może po prostu za bardzo się tym przejęłam. Plus boli mnie głowa i brzuch.-wytłumaczyłam
-żartujesz sobie? Czemu mi o tym nie powiedziałaś?-spytał zaczesując jedno moje pasmo włosów za ucho.
-bo myślałam że to żart. Ale to nie jest żaden żart Bartek, on naprawdę mnie obserwuje, dzisiaj też do mnie pisał, wiedział o której dokładnie wstałam.-odpowiedziałam zdruzgotana
-jasna cholera-mruknął pod nosem i mocno mnie przytulił
-trzeba to zgłosić.-stwierdził ciagle mnie otulając
-nie, będzie jeszcze więcej problemów.
-ale trzeba. Nie wiadomo co ten człowiek planuje.-próbował mnie przekonać
-ale pamiętaj. Dopóki tu jestem, nic ci nie grozi.-wyszeptał w moje włosy a mnie zalała fala ciepła
Dopóki tu jestem, nic ci nie grozi..
-dobra bartuś ja idę się przejść. Za max 30 minut będę z powrotem.
-poszedł bym z tobą ale już za chwile będziemy nagrywać odcinek.
-wiem wiem spokojnie.-powiedziałam schodząc na dół.
Ubrałam buty, wzięłam telefon i wyszłam z domu. Podążałam pustymi uliczkami gdy nagle poczułam ostry ból tylnej części głowy a potem tylko ciemność..
POV BARTEK:
Po skończonym odcinku, przebraliśmy się i wszyscy usiedliśmy na kanapie, poza Natalką oczywiście bo ona poszła na spacer.-oglądamy jakiś film?-zaproponowała Wika
-możemy, tylko może pójdę jeszcze po Natkę-odparła Hania wchodząc po schodach.
Po chwili zeszła ale bez Natalii.
-nie ma jej na górze.-powiedziała lekko zaskoczona
-wcześniej minąłem się z nią w drzwiach i mówiła że idzie się przejść-wytłumaczył Patryk
-kurwa..-mruknąłem pod nosem i zagryzłem policzki od środka
-co się dzieje stary?-spytał mnie Bartek
-powiedziała że do 30 minut wróci, nie ma jej 3 godziny. Coś musi być nie tak. A co jeśli jej się coś stało? Kurwa napewno tak jest. Odezwałaby się gdyby wszystko było w porządku. ZADZWOŃCIE DO NIEJ!-zaczynałem panikować
-nie odbiera-powiadomił nas po kilku próbach dodzwonienia się do dziewczyny Patryk
-japierdoleeee.-przerażony pobiegłem do przedpokoju, ubrałem buty i wyszedłem z domu. Po chwili ku memu boku pojawił się Bartek.
-gdzie ty idziesz ?-spytał doganiając mnie
-jak to gdzie. Szukać jej.-powiedziałem idąc przed siebie
-wiesz gdzie ona może być?-spytał
-nie.
-no to gdzie ty chcesz iść jak nawet nie wiemy w którą stronę poszła.-zakpił ze mnie świeży
-nie wiem. Bartek ona musi się znaleźć rozumiesz? Zależy mi na niej!-chwyciłem jego ramiona i wstrząsnąłem jego ciałem
-znajdzie się. Może po prostu chciała sobie zrobić jakiś dłuższy spacer? Daj jej czas. Dzisiaj była jakaś nie w humorze.-przekonywał mnie Bartek
-ale wy nic nie rozumiecie!-krzyknąłem.
-co my mamy do zrozumienia?-zapytał niepewnie
-jakiś dręczyciel do niej pisał, śledził ją odkąd wróciliśmy. Dlatego się boje.-wytłumaczyłem
-dobra wracajmy, to nie ma sensu-stwierdził zrezygnowany. Nie odzywałem się i w ciszy wróciliśmy do domu. Zrezygnowany rzuciłem się na kanapę i przykryłem głowę poduszką
-Barteek. Spokojnie. Spójrz na Świeżego jest s.. w miarę spokojny-zawahała się Hania a gdy zrobiłem to o co mnie poprosiła Bartek siedział i tupał noga o podłogę. Było widać że jest zestresowany, w końcu to jego siostra.
Jeszcze kilka razy do niej dzwoniłem ale bez skutku.
Po chwili postanowiliśmy włączyć jakiś film by umilić trochę atmosferę. Szczerze mówiąc w ogóle nie skupiałem się na puszczonym filmie tylko cały czas martwiłem się o Natalkę.
Nawet nie wiem kiedy zasnąłem ale w środku nocy obudził mnie dzowniący telefon..
cdn.
•
Przepraszam że w takim momencie przerwałam ale musiałam no😭😭
Zachęcam do komentowania i pisania swoich opinii. Napisze jeszcze początek następnego rozdziału i lece spać. Ściskam mocno🫂🫶🏻•