Gdy dojechaliśmy wszyscy weszli do środka a ja narazie zostałam na zewnątrz, po chwili podszedł do mnie Patryk
-hej orzeszku-objął mnie ramieniem
-cześć-westchnęłam
-będzie dobrze naprawdę, nie ma się czym stresować!-pocieszał mnie
-wiem Patryś, ja już po prostu taka jestem-wzruszyłam ramionami i oboje postanowiliśmy wejść do reszty.
Sprawdziliśmy jeszcze czy wszystko na scenie jest w porządku i zaczęliśmy się ogarniać. To znaczy makijażystki nas pomalowały.
..
Wszyscy usiedliśmy na kanapie w oczekiwaniu na pierwsze wejście na scene. Miało to nastąpić tuż za chwile, nad nami stał Karol.-i jak? jest stres?-spytał szef
-mi już przeszło-przyznał Bartek kubicki
-mi też-odparła wika z hanią
-a mi nadal nie-burknął świeży z czym się zgodziłam. Hania wtuliła się w świeżego próbując go uspokoić tak samo Bartek we mnie.
-dobra wychodzicie-zarządał Karol
-BOŻE, O BOŻE.-pisnęłam zestresowana na maksa
-chodź słońce, będzie dobrze naprawdę.-Bartek pociągnął mnie za rękę
-nie, nie wyjdę tam-stwierdziłam słysząc krzyki fanów gdyż wszyscy oprócz nas już wyszli
-zrob to dla mnie.-nic nie odpowiedziałam tylko wstałam i ciągnąc go za rękę wbiegłam na scene, fani zaczęli krzyczeć i wiwatować.
-WITAMY NA PIERWSZYM KONCERCIE GENZIE!-krzyknęła Hania a wszyscy którzy tu przyszli zaczęli głośno krzyczeć przez co stres troche ze mnie zszedł
...
nadeszła pora na moja zwrotkę, gdy tylko zaczęłam śpiewać wszyscy zaczęli klaskać w rytm tylko jeden z fanów zaczął krzyczeć „booooo" i mnie wyzywać co początkowo zignorowałam. Po zakończeniu śpiewania naszej pierwszej nuty świeży zabrał głos:-do dziewczyny która zaczęła wyzywać moją siostrę. Prosze nie rób tak bo wszyscy chcemy mieć z tego fun i naprawdę koncert to nie jest idealne miejsce do wyrażania opini na jej temat, jak nie przestaniesz laska to po prostu cie wyprosimy-przytuliłam go mocno i kontynuowaliśmy dobrą zabawę jednak przy mojej kolejnej zwrotce ta dziewczyna nie przestała więc tym razem Kubicki wraz z bratem przerwali w połowie mojego występu i wyprosili tą dziewczynę.
-przepraszamy za zamieszanie-uśmiechnął się Bartek wracając na scene
Potem już w spokoju udało nam się dokończyć koncert. Było super.
do czasu.
Przyszedł czas na m&g. Wszyscy ustawiliśmy się w jednej lini i po kolei spotykaliśmy się z fanami. Nagle przyszedł do nas Maks.
TAK TEN MAKS.
Skarciłam go wzrokiem i odsunęłam się lekko do tylu.
-co ty tu robisz?-rzuciłam oschle gdy blondyn pojawił się przy nas
-przyszedłem się spotkać z moimi idolami a co nie można?
-ty tu nie masz wstępu, chyba musimy sobie coś wyjaśnić. Wyjdź i zaczekaj na dworze-rozkazałam a on tylko przytaknął.
Dokończyliśmy m&g i odrazu wyszłam za budynek, gdzie spotkałam Maksa
-ty nie miales przepraszam bardzo siedzieć w areszcie?-spytałam
-zbrodnia w afekcie kochana
-jaka kurwa zbrodnia w afekcie, przecież to nie ma z tym nic wspólnego!-oburzyłam się