Tak sobie leżałam gdy nagle do mojego pokoju wbiła Hania.
-hejka kochana, a co ty tu jeszcze robisz? chodź do nas,jest co świętować.-uśmiechnęła się szeroko, siadając obok mnie
-źle się czuje chyba nie chce dokładać sobie jeszcze procentów do organizmu.-westchnęłam
-kto powiedział że musisz pić, no choodź-blondynka pociągnęła mnie za rękę a ja uległam, zeszłyśmy na dół i zobaczyłam Bartka Kubickiego siedzącego na kanapie a na jego kolanach Faustyna, brunet bawił się jej włosami a ona się uśmiechała. Spojrzałam pokrzepiająco na Hanię i chwyciłam po alkoholowy napój. Upiłam kilka łyków i podeszłam do Haniuli.
-idę do pokoju-mruknęłam i uciekłam na górę jednak blondynka pobiegła zaraz za mna
-ej noo.. nie możesz tak sama siedzieć tu. -dziewcyzna usiadła obok mnie na łóżku
-jesteś zazdrosna?..-spytała szeptem
-tak jestem, jak mam kurwa nie być jak mój chłopak bardziej interesuje się dziewczyna która jest do mnie wrogo nastawiona i ciągle się do niego podlizuje niż mną. -rzuciłam zirytowana
-wiem że jestem strasznie zazdrosna i może i jestem atencjuszką ale nie wiem czemu denerwuje mnie to bardzo-dodałam
-spokojnie Nati, całkowicie cie rozumiem. Też bym była zazdrosna na twoim miejscu-poparła mnie przyjaciółka a ja tylko ją przytuliłam
-prześpię się chyba.-stwierdziłam kładąc się pod kocem
-okej kochana, zdrzemnij się a ja zejdę na chwilę na dół.-Puchalska wyszła a ja tuż po chwili zasnęłam.
Obudziłam się po około 2 godzinach. Przeglądałam sobie ig gdy nagle do pokoju wszedł Kubicki.
-o hej misia-brunet zamknął za sobą drzwi i skoczył na łóżko obok mnie
-hej.-odparłam oschle
-jesteś zła?-spytał
-a jaka mam być? zadowolona? SZCZĘŚLIWA?-spytałam oburzona
-no a czemu masz być zła?
-jeszcze pytasz..-zakpiłam z niego
-chodzi o Faustynę, prawda?
-no a o kogo innego?
-nie rozumiem czemu jesteś zła, Fausti to moja przyjaciółka.-wzruszył ramionami
-teraz przyjaciółka? nie widzisz tego jak ona cie podrywa i jak się podlizuje? robi wszystko by spędzać z tobą więcej czasu niż ja to robie, nie wspomnę o dzisiejszej akcji, siedziała na twoich kolanach i prowadziliście zawziętą konwersacje NA DODATEK bawiłeś się jej włosami.-wypaliłam
-słońce.. przecież nic mnie z nią nie łączy, kocham tylko ciebie.-stwierdził chwytając moją dłoń
-wiem ale boje się że ona mi ciebie zabierze.-wyznałam szczerze bawiąc się jego dłonią
-nie zabierze, obiecuje że już na zawsze będę twój.-obiecał brunet, opadłam spowrotem na łóżko
-chyba pójdę już spać, sen mi dobrze zrobi-uznałam przykrywając się kołdrą po samą szyję.
-śpij dobrze Nati.-szepnął składając na moim czole czułego całusa i zaraz po tym opuścił mój pokój. Niemal że odrazu zasnęłam.
...
SKIP TIME, dzień koncertu:
Chwyciłam za pełen kubek kawy siadając przy stole, gdzie również spoczywał Patryk, Bartek i Świeży.