VII.

226 11 16
                                    

Dawid:
Siedziałem w pokoju Sirven'a i rozmawiałem o tym moim śnie.

~to nie jest twoja wina... Jak już to moja bo ja to zacząłem...~ powiedział Sirven

~nie prawda.. może i mnie pocałowałeś, ale to ja cię uderzyłem~ powiedziałem

~ale to ja cię pocałowałem

~ale ja cię uderzyłem

~ale cię pocałowałem

~Sirven kurwa daj wygrać~ powiedziałem

~nie e~ odpowiedział.

~a mam cię znowu łaskotać?~ powiedziałem, a Sirven podniósł ręce. Trochę rękaw bluzy zjechał mu z ręki i zauważyłem czerwone rany od noża. W tamtym momencie przeszedł mnie dreszcz. Sirven poprawił se rękawy.

~ne plose~ powiedział uroczo Sirven. Na moich policzkach zawitały rumieńce. Ej pomocy ---

Uśmiechnąłem się fake'owo.

~sory że pytam ale.. co u twojej dziewczyny?..~zapytał Sirven

..

~y.. dobrze...~ powiedziałem

~wszystko wporządku?..~ zapytał Sirven.

~tak tak..~powiedziałem

~oprócz tego, że nie mam dziewczyny to wszystko ok..~ szepnąłem sobie pod nosem. Sirven raczej to słyszał..

~zerwała?..~ zapytał cicho.

~ja zerwałem... Po tym co wysłałeś do Bjushee..

~przepraszam że zniszczyłem ci związek..~ powiedział już trochę płaczliwie i spuścił głowę. Ja go przytuliłem

~nie zniszczyłeś. Nawet mi pomogłeś. Gdyby nie to że byłeś tam gdzie Martyna mnie zdradziła.. nawet bym się o tym nie dowiedział.. i dalej byłbym oszukiwany.. nawet ci za to dziękuje~ powiedziałem.

Sirven popatrzył na mnie z takim "przepraszam.." i wtulił się we mnie jeszcze bardziej.

Nie mogę patrzeć jak on taki jest smutny...

Też go przytuliłem i pogłaskałem po włosach

Nagle nasze twarze zaczęły się do siebie zbliżać na tyle, że brakowało 1cm żebyśmy się pocałowali. W tym momencie weszła Bjushee. Szybko się od siebie oddaliliśmy.

Usiedliśmy obok siebie. Patrzyłem się na Bjushee z takim "zabije cię kurwa". Japier

Bjushee zaczęła lecie krew z nosa i wyszła. Ja

~w końcu trzeba coś nagrać... Idziesz z nami?..~ zapytałem

~wiesz co...trochę zmęczony jestem.. trochę się prześpię i do was dołącze okej?..~ odpowiedział cicho Sirven

~okej, dobranoc~ powiedziałem i poszedłem do studia odpaliłem vr'a.

Sirven:
Poszedłem do salonu na chwilę. Miałem pomysł, żeby przestraszyć Dawida. Dzisiaj podobno gra w jakiś horror na vr'ce to jest szansa, że mi wyjdzie

Nalałem sobie wody do szklanki i zacząłem se powoli pić.

Dawid dopiero zaczyna odcinek więc se poczekam. Jeszcze na chwilę przyszedł Dawid.

~ej a ty miałeś spać~ powiedział Dawid z lekkim uśmiechem i podszedł do mnie.

~nie można się napić wody?~ zapytałem też uśmiechając się

~nie można, dawaj to kurwa ~powiedział Dawid.

~nie spierdalaj~ powiedziałem i wziąłem łyka wody. W tym momencie Bugi i Bjushee zaczęli się namiętnie całować

pokój miłości //Sirven x Dawid//  (w trakcie poprawek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz