Luka siedziała w rogu piwnicy Wujka i patrzyła przed siebie, z rozpaczliwym wyrazem na twarzy. Miała ochotę krzyczeć, bić się w pierś i walczyć z samą sobą. Dlaczego to zrobiła? Dlaczego wybrała zmianę płci zamiast ratowania Roberto? Teraz był już za późno.
„Jestem tak głupia", westchnęła Luka, zaciskając pięści. „Jak mogłam być tak egoistyczna? To przez moją głupotę Roberto już nigdy nie wróci. Zawsze myślałam tylko o sobie i swoich problemach, ale teraz to dopiero zdałam sobie z tego sprawę. Co zrobić? Co zrobić, żeby to naprawić?"
Luka oparła głowę o kolana i zaczął płakać. Wiedziała, że nie ma już nic, co może zrobić, żeby odwrócić czas i zmienić swoją decyzję. Roberto nie żyje, a ona została sama ze swoimi myślami i swoim bólem.
„Przepraszam, Roberto", powiedziała cicho, wymawiając każde słowo z trudnością. „Przepraszam, że byłam taka głupia i nie myślałam o tobie. Żałuję, że tak się stało. Życie jest takie krótkie i nieprzewidywalne..."
Luka przestała mówić i znowu zaczęła płakać. Wiedziała, że teraz musi zmierzyć się z konsekwencjami swojej decyzji i że to będzie trudne. Ale może, może w końcu nauczy się myśleć o innych ludziach, a nie tylko o sobie. Może w końcu zrozumie, że życie nie jest tylko o jej własnym szczęściu.