Luka spojrzała się prosto w oczy Lukiego-Prime. Jeżeli go teraz nie powstrzyma, to już nikt tego nie zrobi.
Luka: Spłoniesz w piekle.
Luki-Prime: Chyba ty.
Luka jest nagle przyciskana o ziemie, rzucana ze ściany na ściane, ciężko powiedzieć co się dzieje, jest to za szybkie nawet dla narratora.Luka: Jak ty to....
Luki-Prime kontynuuje to cokolwiek on robi, niebieska energia unosi się wszędzie, Luka jest cała zakrwawiona.
Luka: Muszę cię...
Luki-Prime: Milcz. Tu twoja przygoda się kończy, nie będzie wesołego endingu.
Luka: Ale ja.
Luki-Prime: Roberto nie wróci do życia. Pozwoliłaś sobie za bardzo. To jest moje hyperwersum. Ja tu jestem bogiem. To ja Babol.
Luka: Okej fajnie.
Luka próbuje wstać, jednak Luki-Prime szybko ją powala.
Luki-Prime: Pora zakończyt twoje życie, żaden Luki świadomy Boga nie może żyć w hyperwersum.
Luka: O czym ty mówisz.Luki-Prime: Że robienie jakiejkolwiek epickiej walki pod koniec twojego życia nie jest warte zachodu, bo i tak jestem zbyt overpowered postacią.
Luka: Ale... Wszystko jest możliwe.
Luki-Prime: To ja, Szymek Gangster Luka.
Luka: Co?
Luki-Prime: Żyłaś sobie w uniwersum z ostatnim żyjącym Roberto, dokonałem coś czego dokonać mogłem tylko ja.
Luka: Co? Ale czemu.
Luki-Prime: Bo mnie nie oznaczyłaś na twitterze
Nagle Luki-Prime czy też Szymek Gangster przyciska Lukę do ściany.
Luka: Aaaaaaaaaaaa.
Luki-Prime: Byłby z ciebie knębrny chłopiec Matylda.
Luka: Co ty pierdolisz?
Luki-Prime: Ciebie.
Luka: Czekaj co.
Szymek-Gangster pomimo krzyków i cierpienia, gwałci Lukę, robi to z uśmiechem psychopaty. Następnie bierze nóż i wbija go Luce w gardło.
Luka: Była jedna osoba, która takie ruchy miała i gwałciła... Wujek???
Wujek Luki: To by był koniec twojej histori.