Obudziłam się bardzo wcześnie bo o szóstej rano. Nie miałam ochoty na leżenie w łóżku więc po prostu wstałam. Nie mam planu na dzisiejszy dzień więc postawie na spontaniczność choć wiedza że Dragon tu jest skutecznie mnie powstrzymuje. Stoję przed lustrem, jestem ubrana w czarny top, białe krótkie spodenki i buty sportowe z Adidas'a . Rozczesałam włosy i zostawiłam rozpuszczone. Usiadłam na łóżku i wzięłam książke.
-Lilka ktoś do ciebie!- krzyknął mój brat.
To pewnie znowu Leon. Nie mam zamiaru nawet wstawać z łóżka.
-To niech przyjdzie!- odpowiedziałam bez emocji.
Po chwili było słychać kroki na schodach, drzwi do mojego pokoju otworzyły się. Uniosłam wzrok na osobę która przyszła.
Szybko odłożyłam książke wstałam i podbiegłam do niego.
-Dylan!- wpadłam w ramiona przyjaciela. On objął mnie i mocno przytulił.
-Młoda tak tęskniłem- mruknął głaszcząc mnie po plecach..
Długo byłam w ramionach Dylana zanim mnie puścił. Nie widzieliśmy się przez miesiąc, cały jebany miesiąc. Odsunęłam się od niego i spojrzałam mu w oczy.
Najpierw jego wzrok był radosny a potem zmierzył mnie wzrokiem. Jego oczy szybko się zmieniły.
-Masz mi coś do powiedzenia?- spytał szorstko.
Spuściłam wzrok i pokręciłam głową. Stałam przed nim, bawiąc się palcami..
- Schudłaś - stwierdził- Ile ty ważysz?- złapał mnie za podbródek i zmusił mnie bym na niego patrzyła.
-Schudłam? Nie zwróciłam uwagi - wydusiłam lekki uśmiech - Nie wiem...dawno się nie ważyłam- mruknęłam patrząc prosto w niebieskie oczy przyjaciela.
-Idź się zważyć- rozkazał.
Szybko się cofnęłam i zaczęłam kręcić głową na nie. Przelotnie spojrzałam na niego. Jego twarz nie wyrażała emocji ale patrząc w jego oczy widziałam jak bardzo się wkurwiony a jego gniew wynika z tego że się martwi. Zmarszczył brwi widząc że nie reaguje na jego polecenie.
-Nie chce- szepnęłam w końcu.
-IDŹ SIE ZWAŻYĆ- Dylan uniósł na mnie głos.
Widział jak nie lubię gdy ktoś na mnie krzyczy albo mówi z podniesionym głosem. Jestem w tym momencie bez wyjścia....Jak zobaczy że ważne dużo mniej to się wkurwi a jak nie pójdę się zważyć to też się wkurwi.
Nienawidzę być w sytuacji bez wyjścia, to jest najgorsze. Ta jebana bezsilność.
-Nie chce- powtórzyłam cicho tak jakbym chciała żeby tego nie usłyszał.
Westchnął słysząc moją odpowiedź. Podszedł do mnie.
-Lilka głodzisz się, okłamywałaś nas, gdy rozmawialiśmy udawałaś że jesz- zaczął wymieniać- Tak długo pomagaliśmy ci z tego wyjść a ty znowu zaczynasz- stwierdził- ciekawe co powie Bruno- powiedział z lekkim rozbawianem. Wiedział że... Że wygrał.
Spojrzałam na niego ze łzami w oczach.
Nie zrobi tego, nie powie mu. Bruno nie może się dowiedzieć. On mnie wyśle ..... do psychologa albo zamknął mnie w psychiatryku. Na tą myśl po moim policzku popłynęła łza.
-Dylan proszę, nie mów mu- powiedziałam łamiącym się głosem. Nie miałam odwagi spojrzeć na przyjaciela.
-Nie chcesz tłumaczyć się przede mną, wyjaśnisz to mu- mówił z rozbawieniem, był uśmiechnięty. Był taki rozbawiony bo wiedział że to co mówi działa... Był świadomy tego jak bardzo chcę to ukryć.
![](https://img.wattpad.com/cover/335965377-288-k216598.jpg)
CZYTASZ
Dark Angel
ActionLiliana dziewczyna która uciekła od brata i jego przyjaciół którzy się nad nią znęcali.....zamieszkała w Los Angeles z obcymi ludźmi którzy stali się dla niej wszystkim, pomogli jej z uzależnieniami. W końcu była szczęśliwa ale wszystko kiedyś się k...