ROZDZIAŁ 19

569 23 10
                                    


Nicholas pov:

Zatkało mnie. Stałem tam jak wryty. Nie ze względu na słowa Harper, a ze względu na to co te słowa przerwały.

Brakowało dosłownie milimetrów i to by się stało. Prawie pocałowałem Sofię. To działo się naprawdę, a wyglądało jak najlepszy sen.

Ale ta chora szmata musiała to zniszczyć.

I właśnie to do mnie dotarło. Dotarły do mnie słowa Harper, a także fakt, że Sofia była tego świadkiem.

Momentalnie rozejrzałem się za brunetką, ale nigdzie jej nie było. Już było tak pięknie i coś musiało się zjebać. Ktoś musiał to zjebać.

Momentalnie wróciłem wzrokiem do blondynki.

- Odpieprz się wreszcie ode mnie. Ty zerwałaś, więc nie proś się teraz o wybaczenie, bo nic nie ugrasz. Powiem Ci to ten ostatni raz i mam nadzieję, że w końcu zrozumiesz. Z nami koniecznie Harper. KONIEC.

Odwróciłem się od dziewczyny chcąc jak najszybciej znaleźć Sofię i wszystko jej wyjaśnić.

- To ja mówię, kiedy jest koniec Nick. Zmieniłeś się. Nie poznaje cię. To wszystko wina tej dziewuchy. Jednak te plotki to prawda. Myślałam, że masz do siebie większy szacunek. Ale jak widać ta mała owinęła sobie ciebie wokół palca. – czułem jak buzowała we mnie złość słuchając słów Harper – biedna dziewczynka w nowej szkole, kuzynka słynnych Liam'a i Olivii Jones, w dodatku jakby jeszcze jej było mało to klei się do dwóch najprzystojniejszych chłopaków w szkole, jak nie w mieście. Jeszcze wrócisz do mnie na kolanach Nicholasie i będziesz prosił, żebym do ciebie wróciła. Zobaczysz.

Blondynka obróciła się na pięcie i odeszła. Nareszcie. Mam dość jej gadania. Czasami zadaje sobie pytanie :jak to możliwe, że byłem w niej zakochany?

Ale odpowiedź jest prosta. Ona była kiedyś inna. Zanim stała się „sławna" była zupełnie inną osobą. Dlatego z czasem cieszę się, że zerwaliśmy.

*

Byłem już pod domem Liam'a, mając nadzieję, że zastanę w środku Sofię. Było już dosyć późno, więc naprawdę wierzyłem, że tam będzie.

Byłem już pod drzwiami i miałem zapukać, aż coś mnie powstrzymało. Co niby miałbym powiedzieć Państwu Jones? To byłoby co najmniej podejrzane. Dlatego wpadłem na lepszy pomysł.

Pobiegłem do swojego pokoju i spojrzałem przez okno do pokoju Sofii. Siedziała na łóżku i pisała coś na telefonie.

Cieszyłem się, że dotarła bezpiecznie do domu.

Teraz tylko muszę wymyślić jak z nią porozmawiać.

Napisałem do niej wiadomość, że musimy porozmawiać i obserwowałem jej reakcję.

Dziewczyna dosłownie wyświetliła moją wiadomość i odłożyła telefon na bok. Zamiast tego wciągnęła na kolana laptop i po chwili zaczęła do niego mówić. Od razu domyśliłem się, że rozmawiała z kimś przez FaceTime'a.

Nie chciałem jej teraz przeszkadzać, więc potraktuje to jako czas na wymyślenie idealnego planu wytłumaczenia wszystkiego Sofii i powrotu do tamtej wspaniałej chwili.

Zrobię wszystko, żeby móc z nią być. Żeby móc spędzać x nią każdą wolną chwilę, żeby móc chodzić z nią za rękę po szkolnych korytarzach nie zwracając uwagi na ludzi patrzących na nas. Żeby móc ją pocałować, tulić, rozmawiać z nią lub po prostu być obok niej.

Sofia pov:

Skończyłam właśnie rozmawiać z Cami. Całe szczęście przyjaciółka jeszcze nie spała, gdy do niej napisałam. Musiałam się komuś wygadać, bo nis potrafiłam utrzymać tego w sobie.

Naprawmy swoje sercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz