Sofia pov:
Minęło kilka dni odkąd przyjechałam do Culver City, a Camilla w końcu wybłagała wspólną imprezę. Nie miałam na to żadnej ochoty, ale Cami strasznie naciskała i nie miałam szans z nią wygrać. Kiedy się na coś uprze to koniec.
Miałyśmy iść dzisiaj o 17 do jej nowego chłopaka na urodziny. Kojarzę, go jedynie z widzenia ze szkoły, dlatego tym bardziej nie chce tam iść. Dosłownie wproszę się na czyjeś urodziny, ale Cami uparła się, że chłopak się zgodził i nie ma nic przeciwko temu.
Zgodziłam się tylko pod warunkiem, że jak się znudzę, lub coś mi się nie spodoba to od razu wracam do domu. Z nią lub bez niej.
Po obiedzie postanowiłam zacząć się szykować. Zostało mi około półtorej godziny, więc powinnam zdążyć.
Zaczęłam od makijażu. Postawiłam na lekki i delikatny makijaż, który nie różni się zbytnio od mojego codziennego.
Włosy rozpuściłam i wyprostowałam, żeby ładniej się ułożyły. Podeszłam do walizki i zaczęłam wybierać outfit.
Postanowiłam na wygodę, więc wybrałam zwykłe jeansy i szary top na ramiączkach. Spryskałam się ulubionymi perfumami i przygotowałam sobie dodatki.
Sprawdziłam zegarek i okazało się, że zostało mi jeszcze około 40 minut, więc postanowiłam przejrzeć sobie social media. Sięgnęłam po telefon i weszłam na Instagram'a.
Po chwili usłyszałam głosy dobiegające z dołu, więc odłożyłam telefon i poszłam sprawdzić kto to.
Okazało się, że Camilla przyjechała wcześniej, żebyśmy mogły jechać razem.
- Dlaczego ty jeszcze nie gotowa?! – zapytała surowo.
- Jak to nie?
- Chyba nie idziesz tak? – wskazała na mój strój, więc podążyłam wzrokiem na siebie, a później na przyjaciółkę.
Przyznam, że nasze ubrania zupełnie się różniły. Ja postawiłam na prostotę, a Cami z kolei ubrała krótką sukienkę, szpilki i zrobiła mocniejszy makijaż.
Chyba obie inaczej interpretujemy słowo „impreza".
- Dobra, mamy jeszcze chwilę, więc zdążymy coś naprawić.
Dziewczyna szybko pobiegła na górę do mojego pokoju, ciągnąc mnie za sobą.
Zaczęła przeglądać moją walizkę i szafę, w której nadal było sporo ubrań. Po chwili podała mi wieszak i kazała się przebrać.
Posłusznie zrobiłam to co kazała i poszłam do łazienki. Po kilku minutach wyszłam i miałam na sobie krótką, jasnoniebieską sukienkę przylegającą do ciała.
Dziewczyna od razu uśmiechnęła się tryumfalnie i przybiła sobie piątkę. Zawołała mnie na fotel przy toaletce i wzięła do ręki kilka kosmetyków.
Camilla „udoskonaliła" mój makijaż i stworzyła bardziej wieczorną jego wersję. Dodała więcej biżuterii i po chwili wyglądałam jakbym szła do jakiegoś klubu.
- To tylko zwykła impreza mogę wiedzieć po co mam się tak stroić?
- Bo dowiedziałam się, że twój były tam będzie.
- CO?!
- Nie wiedziałam obiecuję! Podobno dowiedział się, że jesteś w mieście i, że będziesz na imprezie i załatwił sobie zaproszenie.
- Nie idę! – oznajmiłam stanowczo.
- MUSISZ!! Zrozum musisz mu pokazać co stracił.
- Nie ma takiej opcji.
CZYTASZ
Naprawmy swoje serca
Teen FictionDwoje nastolatków przechodzi trudne chwile po rozstaniu i po stracie bliskich. Oboje zamykają swoje złamane serca i trzymają się z dala od uczuć. Jednak kiedy przypadkowo się spotykają wszystko się zmienia. Obydwoje próbują zwalczyć i ugasić swoje u...