ROZDZIAŁ 2

514 20 1
                                    

NICHOLAS POV: 

Obudziło mnie ciepło promieni słonecznych z okna. Znowu zapomniałem wczoraj zasunąć zasłony. Kurwa, a tak dobrze mi się spało. Zawsze jak się obudzę to nie umiem już ponownie zasnąć. No trudno ,,kto rano wstanie temu Bóg daje" jak to mówią. Wstałem z łóżka i postanowiłem wziąć prysznic. Wziąłem jakieś spodenki z szafy i biały T-shirt i udałem się do łazienki. Przez 30 minut stałem pod prysznicem i relaksowałem się wodą spływającą po moim ciele. Zawsze mnie to odpręża. Kiedy skończyłem umyłem zęby i stwierdziłem, że pójdę zjeść śniadanie. Na dole w salonie czekał na mnie już Harry - mój pies, a dokładniej kundelek. Jest u nas już od 3 lat. Raz, kiedy byłem na ,,romantycznym spacerze" z Harper (moją byłą) to spotkaliśmy go przywiązanego do drzewa. Od razu podeszliśmy do niego go uratować i od pierwszej chwili złapałem z nim nić porozumienia. Ale niestety oddaliśmy go do schroniska, bo niby tak trzeba. 3 miesiące później Harper przyniosła go jako prezent na moje urodziny. To chyba jedyny prezent jaki zachowałem po rozstaniu. Reszta trafiła na śmietnik. No ale jak pozbyć się takiego słodziaka nie miałbym serca. Przywitałem się z nim, nalałem mu świeżej wody i wypuściłem go na dwór, aby mógł się wybiegać. Jest nauczony, aby nie uciekać i biegać tylko po naszym podwórku. Kiedy zamknąłem drzwi udałem się do kuchni w celu przygotowania śniadania sobie, siostrze i mamie o ile jest w domu. Po śmierci taty kompletnie się załamała i popadła w wir pracy. Był czas ze potrafiła nawet przez tydzień nie wychodzić ze swojego biura. Zajmowałem się wtedy Aurelką, chodziłem do szkoły i cierpiałem po stracie taty. Nikt oprócz Harper nie wiedział co tak na prawdę czuje, a ona mimo tego, że się przed nią otworzyłem miesiąc później mnie rzuciła, bo nie miałem dla niej czasu. No kurwa otwierasz się przed kimś mówisz jej o wszystkim co czujesz, przechodzisz załamanie a ona zamiast cię wesprzeć albo chociaż spróbować zrozumieć to cię rzuca. Po tej sytuacji zdecydowałem, że nigdy więcej się nie zakocham. I niby jestem w grupie tych ,,popularnych" w szkole, bo jestem w drużynie futbolowej, i dużo lasek do mnie podbija to i tak nie mają szans. Nie chce ich wykorzystywać ani dawać im złudnych nadziei. I takim sposobem od prawie 3 lat jestem przystojnym, wysportowanym dupkiem bez dziewczyny. I nie mam zamiaru tego zmieniać. Kiedy skończyłem robić śniadanie zajrzałem na górę do pokoju Aurelii czy jeszcze śpi czy może jakimś cudem już wstała. Niestety złudne nadzieje. Ale jest już prawie 9, więc zaraz będę musiał ją budzić, bo o 10:30 przyjeżdża po nią Pani Valentina – mama jej najlepszej przyjaciółki. Dziewczyny umówiły się na nocowanie i rodzice dziewczynki zgodzili się, aby spały u nich. Sprawdziłem jeszcze czy mama wróciła wczoraj z pracy. Uchyliłem cicho drzwi do jej pokoju i zobaczyłem, że mama smacznie śpi. Zdecydowałem się zrobić jej niespodziankę i przyniosłem jej na tacy śniadanie do łóżka wraz z jej ulubioną kawą. Miałem nadzieje, że dzięki zapachowi kawy szybko się obudzi i będzie miała udany poranek. Wróciłem budzić siostrę.

- Wstajemy królewno - powiedziałem odsłaniając zasłony w jej pokoju i wpuszczając promienie prosto na jej twarz. W odpowiedzi dostałem tylko cichy pisk i zobaczyłem przeciągającą się Aurelkę.

- No dzień dobry. Zrobiłem śniadanie na dole za półtorej godziny będzie Pani Valentina.

- Już wstaje. Daj mi chwilkę- powiedziała ziewając

- Masz 2 minuty inaczej dam wszystko Harremu - zaśmiałem się i wyszedłem z pokoju do kuchni. Już po chwili w kuchni pojawiła się Aurelia. Szybko usiadła przy stole i zjadła przygotowane przeze mnie śniadanie. Po chwili rozmów podczas sprzątania kuchni, oznajmiła, że idzie się przebrać. Ja z kolei udałem się do swojego pokoju. Rzuciłem się na łóżko i wziąłem do ręki telefon. To aż dziwne, ale jeszcze ani razu do niego dzisiaj nie zaglądałem. Na wyświetlaczu zobaczyłem kilka powiadomień m.in. wiadomości od Harper – od ponad 2 miesięcy nie daje mi żyć i cały czas do mnie wypisuje lub wydzwania. Chłopak, dla którego mnie rzuciła teraz rzucił ją. Ups jak mi przykro. Nie wiem na co ona liczy. Ze się na nią rzucę po tym wszystkim? Pff marzenie. Kolejna wiadomość była od mojego kumpla, a zarazem sąsiada - Liama.

Naprawmy swoje sercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz