Pov: El
Po zakończeniu tamtej cudownej dla nas chwili spoglądałam na dziewczynę, która trzymała mnie tak, że nie mogłam się ruszyć na krok bez jej pozwolenia odgarnęłam rude kosmyki włosów z jej twarzy uśmiechając się do niej ciepło co dziewczyna odwzajemniła z wielkim entuzjazmem.
- Coś czuję, że chyba mnie nie puścisz tak szybko. - Powiedziałam lekko się śmiejąc, na co dziewczyna uśmiechnęła się jeszcze bardziej.
- Nigdy cię już nie puszczę El. Jesteś dla mnie najważniejsza i nie potrafię bez ciebie żyć. - Słowa dziewczyny wywołały u mnie falę przyjemnego uczucia i szczęścia. Oparłam głowę o jej rozkoszując się tym momentem, którego wyczekiwałam od ponad pięciu miesięcy. Stałyśmy tak w komfortowej dla nas ciszy, póki dziewczyna nie postanowiła się ponownie odezwać.
- Kocham cię El. Bardzo kocham i nigdy nie przestanę. - Spojrzałam w jej piękne niebieskie oczy pełna radości i szczęścia jakie coraz bardziej napełniało mój umysł. Nie chciałam aby ten moment się kończył.- Ja też cie kocham Max. I zawszę będę. - Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie ciepło i pełna szczęścia łapiąc moją rękę i przykładając ją do swej klatki piersiowej abym mogła poczuć jej cudowne bicie serca w tamtym momencie. Było to dla mnie coś nadzwyczajnego i wiele znaczącego. To dzięki temu uczuciu stajemy się weselsze i żwysze. Kiedy jesteśmy ze sobą bardziej wszystko przeżywamy. To ta miłość sprawia, że jesteśmy ludźmi.
Ruszyłyśmy szczęśliwe i wtulone w siebie w stronę chaty opowiadając sobie o wszystkim co się stało kiedy byłyśmy same. Dowiedziałyśmy się o swoich różnych złych jak i dobrych chwilach. Powiedziałam dziewczynie o tym, jak przywróciłam chłopaką i innym pamięć. Teraz wszyscy którzy powinni mnie pamiętać pamiętają. Znów mogę być szczęśliwa.
Pomimo tego jak bardzo różniły się nasze przeżycia łączyło to wszystko jedno uczucie. Tęsknota. Obie tęskniłyśmy za sobą przez ten cały czas nawet jeśli Max o tym nie miała pojęcia. Było to dla nas coś wyjątkowego.Docierając na miejsce weszłyśmy do środka przytulnego drewnianego domku rozgladając się chwilę. Hopp musiał pójść już do pracy, bo w chacie panowała głęboka cisza. Spojrzałam na dziewczynę, która mierzyła wzrokiem każdy skrawek pomieszczenia.
- Tata jest w pracy. Jak wróci to wtedy wszystko z nim omówimy. - Powiedziałam patrząc na dziewczynę. Kiedy nasze spojrzenia się spotkały ta nagle przyparła mnie mocno do ściany przybliżając się do mnie tak, że coraz bardziej robiło mi się gorąco.
- Skoro tak, to chcę ci pokazać jak bardzo się stęskniłam. - W tym momencie nie do końca zrozumiałam co dziewczyna ma na myśli, póki nie przywarła ustami do moich ust. Wtedy moje ciało opanowała fala ekscytacji. Zaczęłyśmy całować się namiętnie, tym razem agresywnie i bez żadnego oporu. Ponieważ byłam przyparta do ściany nie zabardzo mogłam wykonywać jakiekolwiek inne ruchy. Ona to pewnie wszystko zaplanowała.
Rudowłosa przejechała językiem po moich dolnych wargach powodując, że moje usta się automatycznie otwarły z powodu wrażeń i uczucia większego... podniecenia? Chyba tak to się nazywało. Wepchnęła mi odrazu swój język do ust penetrując całą przestrzeń. Mój język z jej zaczął po chwili tańczyć w znanym rytmie, przy którym jak zwykle to ja starałam się nadążać. Przesunęłam ręką bawiąc się włosami dziewczyny po jej głowie, kiedy ta złapała mnie za uda i wzięła na ręce. Włożyłam moją drugą rękę pod jej koszulke chcąc pokazać co chce najbardziej. Jak widać odrazu zrozumiała bo zaczęła się ze mną kierować w stronę pokoju. W pewnym momencie złapałam dziewczynę za piersi przez stanik przez co odrazu usłyszałam wywołany cichy jęk dziewczyny w moje usta. Usatysfakcjonowana reakcją dziewczyny zaczęłam ugniatać je mocniej wywołując głośniejsze i dłuższcze jęki z ust dziewczyny. Weszłyśmy do pokoju, a ja niewiele myśląc zamknęłam drzwi mocami, co dziewczyna wykorzystała i przyparła mnie do nich dalej trzymając mnie na rękach. Oderwałyśmy się na chwilę łapiąc oddech i patrząc sobie w spragnione siebie nawzajem oczy.
CZYTASZ
New Romantics ~ Elmax
FanfictionDruga część książki "In the name of love" będąca kontynuacją przygód zakochanych w sobie dziewczyn. El Hopper i Max Mayfield.