Vincent
- Dziękuję bardzo, że mógł Pan bez zapowiedzi mnie przyjąć.
- Mi również miło - odpowiadam I uśmiecham się do mężczyzny.
Wstaje z krzesła I wychodzi wraz z synem.
- Czy mógłbym tylko porozmawiać z Pana synem? Mógłbym mu trochę opowiedzieć o studiach, jeśli również chce tutaj pracować.
Mężczyzna uśmiecha się na tą propozycję i odpowiada.
- Byłoby świetnie. Chase, poczekam na ciebie na zewnątrz. Jeszcze raz dziękuję za wszystko.
Patrzymy wraz z Chasem na oddalającego się mężczyznę.
Chłopak powoli odwraca się do mnie, a ja zamykam drzwi, aby nikt nas nie zauważył.
- Chase Evans. Jak niezmiernie miło mi cię znów spotkać.
- Znamy się? - pyta. Widzę na jego twarzy zakłopotanie.
- Chciałbym tylko ciebie o coś poprosić.
Siadam wygodnie na fotelu i patrzę na niego pustym wzrokiem. On również siada nie spuszczając ode mnie wzroku.
- Chciałbym, abyś więcej nie zbliżał się do takiej jednej dziewczyny - biorę długpis w rękę I obracam nim palcami. - Olivia Davis. Kojarzysz?
Chase zastanawia się I po chwili uśmiecha. W jego oczach można zauważyć błysk.
- Olivia? Super dziewczyna. Wczoraj spo-
- No właśnie.. - przerywam mu I podchodzę do niego z malutkim narzędziem w ręku. - Tak się składa, że już kogoś ma. Proszę cię tylko, abyś nie zbliżał się do niej.
Chase podnosi się ze złością.
- Bo?
- Jeśli nie wykonasz tego czego chcę, mogę zrobić tak, że będziesz błagał mnie na kolanach, abym ci odpuścił.
Chase prycha na te słowa.
- To jakieś żarty?
- Gdybym żartował, to bym nie kazał ci tu siedzieć.
- Ona jest niczyją własnością - mówi groźnie, lecz ja przybliżam się do niego I przykładam nóż do szyi.
- Powiedziałem coś - warczę. - nie dotykaj jej łapskami, nawet nie patrz na nią. Jeśli nie posłuchasz, to pożałujesz.
Chase robi przerażoną minę. Chce coś powiedzieć, jednak zamyka buzię.
Grzeczny chłopczyk
W tej chwili wchodzi Gabriel, zamykając drzwi za sobą.
Odkładam narzędzie i poprawiam koszulę bruneta.
- Mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśniliśmy i nikt się o tym nie dowie.
Odprowadź Gabriel chłopaka.Brunet szybko ucieka za drzwi, a przyjaciel zaczyna się śmiać.
- Prawie co się nie zesrał.
Również uśmiecham się na głos przyjaciela i opadam na fotel.
- Mam nadzieję, że już nie pojawi się w życiu Oliv.
* * *
Oliv
Kolejny nudny dzień. Do zaprezentowania naszego projektu zostały niemalże 3 dni. Później są święta i wolne.
CZYTASZ
We are not real
RomanceCzy miłość polega na zaufaniu drugiej osobie? Czy miłość tak naprawdę nas oślepia? Olivia poznaje w szkole o 4 lata starszego Vincenta, który uczęszczał do jej szkoły. Oliv ma problemy psychiczne, jednak na jej drodze pojawia się On, który zmienia j...