2||WATCHING A MOVIE

81 11 5
                                    

Perspektywa trzeciej osoby

-Jeśli chcesz to możesz pójść ze mną i Horror'em.Rzadko daje nam aż dwa dni wolnego-Dust właśnie kończył pakować swoją torbę.Wziął ją ze swojego łóżka I spojrzał w stronę drzwi,w których stał Killer.

Zabójca opierał się barkiem o ich framugę,patrząc jak Dust powoli kończy zabierać potrzebne rzeczy,on i Horror robią sobie jakiś dwudniowy wypad.Wszystko tylko dlatego, że Koszmar tamtego ranka podczas narady oznajmił- chyba po raz pierwszy-,że mają dwa dni polnego pod rząd.

-Nie,wolę zostać-Killer zszedł drogi Dust'owi,który zamknął swój pokój,a potem bez słowa zniknął.Killer szybko podbiegł do drzwi pokoju Horror'a,były zamknięte,to samo zrobił z pokojem Cross'a.Oznaczało to jedno,w zamku już nikogo nie ma.

Szybko wbiegl do swojego pokoju,zdjął swoją bluzę i rzucił ją gdzieś w kąt.Po czym sięgnął po wcześniej przyszykowaną małą torbę.Sprawdził tylko Szybko czy czegoś nie zapomniał,a potem wyszedł z pokoju.Poszedł do salonu,odkładając torbę przy kanapie.

Usłyszał głośny dźwięk,najpewniej z kuchni,była oma dość daleko ale w zamku echo było ogromne.Dźwięk tłuczonej szklanki rozbiegł się po całym długim korytarzu.Zabójca przeszedł przez długi korytarz,skręcając w stronę kuchni.W środku zobaczył Koszmara który stał przy blacie,plecami do niego.Jedna z jego macek sprzątała zbity kubek,drugia sięgała do górnej szafki po nowy,on natomiast robił coś przy blacie.

Killer podszedł do niego od tyłu,położył jedną rękę na blacie,a drugą na ramieniu Nightmare'a,po czym zaczął je lekko masować Właśnie robił sobie kawę,kompletnie nie przejmując się obecnością Killer'a.

-Wino,film,przekąski?-Killer przybliżył swoją czaszkę do boku głowy Koszmara.On jedynie nalał gorącej wody i kawy do kubka,po czym odszedł od blatu,przy okazji odtrącając Killer'a.

-Nie mam nastroju na - -Gdy już kierował się w stronę wyjścia,Killer przerwał mu sprawnym ruchem wyrywając kawę i kładąc ją na najbliższym stoliku.Położył swoje ręce na barkach Koszmara wpatrując się w niego.

-Wspominałem że ja jestem w pakiecie?-Killer z zadowoleniem patrzył się na beznamiętny wyraz Koszmara.Gdy już otworzył usta by znowu mu odmówić Killer przerwał mu-Nie romans,ani komedia.Horror,wybrałem jakiś podobny do książki którą ostatnio czytałeś.No dalej,tak rzadko mamy czas dla siebie-Na ostatnie zdanie,zaczął wodzić ręką po torsie Koszmara,na początku spojrzał na dłoń Zabójcy,a potem na niego samego.

Sapnął i wyszedł z kuchni,a zadowolony Killer patrzył na jego poirytowanie z braku argumentu.Poszedł do salonu,wyjął z torby koc który położył na kanapie.Walnął się na niej włączając telewizor,przeglądał kanały aż nie trafił na stację z Horror'ami którą wcześniej upatrzył.

W tym czasie Nightmare wszedł do salonu,usiadł na skraju kanapy I ściągnął bluzę ,którą położył na pobliskim fotelu.Killer odłożył na bok pilota i miał sięgnąć do torby po jedzenie,gdyby nie Koszmar który położył się po drugiej stronie kanapy wpatrując się w ekran,z nędzną miną.Killer zasunął torbę,wyjmując przed tym drugi koc.Usiadł na przeciwko Nightmare'a,opierając się plecami o ramie kanapy.

Rozchylił lekko nogi i złapał Koszmara za rękę,delikatnie go przyciągając.Usadowił go pomiędzy swoimi nogami,opierając jego czaszkę na swoim ramieniu.Przykrył ich kocem i celnym rzutem,trafił we włącznik światła rękojeścią noża,przez co w całym pokoju zrobiło się dość ciemno.

-Jeśli chcesz to możesz położyć się sam-Killer spojrzał na Koszmara który tępo gapił się w kolorowy ekran telewizora.

-Dam radę,ale nigdy więcej tego nie rób.Wolę książki-Ten ostatni fragment dodał jakby do siebie,mówiąc to wszystko swoim monotonnym i zmęczonym głosem.

❀❀❀

Rozdzial na szybko,poprawki naniosę potem

𝟯𝟬 𝘿𝘼𝙔𝙎 𝙊𝙏𝙋 𝘾𝙃𝘼𝙇𝙇𝙀𝙉𝙂𝙀 𝙉𝙄𝙂𝙃𝙏𝙆𝙄𝙇𝙇𝙀𝙍/𝙆𝙄𝙇𝙇𝙈𝘼𝙍𝙀Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz