14|SAD MOMENT

47 10 4
                                    

Perspektywa trzeciej osoby

-Tak po prostu uciekniesz?-Duch Night'a swobodnie latał przy Koszmarze,który pakował swoje zapiski oraz książki.

-Nie mam za bardzo wyboru.Skoro on ma teraz po swojej stronie znaczną większość-Zaczął szukać czegoś przy półce z książkami,potem podszedł do swojego biurka na którym zaczął przewracać papiery.

-Nie sądziłem że jesteś takim tchórzem-Koszmar spojrzał na niego i zmierzył go wzorkiem zza biurka.

-Chyba ty jesteś ostatnią osobą która powinna wypominać mi ucieczkę od problemów-Night spojrzał w ziemię,poczuł jak wstyd go przepełnia,sytuacji nie ułatwiał Koszmar który wbijał w niego spojrzenie.

-Tak po prostu go zostawisz?-Night spojrzał przez okno,po chwili podleciał do niego,położył dłonie na szybie,przetarł ją z kurzu I spojrzał naprzeciw.

Jego słowa przykuły uwagę Koszmara,który wyjął czarną torbę którą postawił na biurku,po czym powoli podszedł do niego.Oboje wpatrywali się w to samo miejsce.Małe okienkiem prawie na przeciwko jego biura.Mimo że było ono dość daleko,bez problemu widzieli Killer'a,który odwrócony do nich,opierał się plecami o okno.W rękach trzymał bukiet kwiatów które dostał od Koszmara.

Cały plan był prosty,pozbyć się Killer'a,który nie odstępuje go na krok.

-To okrutne,że chcesz go zostawić.

Zaprosił go na spacer wieczorem,dał mu nawet czas na przygotowanie,podczas którego miał się spakować i uciec.Killer miał dowiedzieć się wszystkiego,gdy Koszmar się "spóźni",ma przyjść do jego biura gdzie znajdzie kartkę,właśnie list-Koszmar odszedł od okna,usiadł przy biurku i zaczął pisać.

-Nie jest Ci go żal? Poświęcił dla ciebie całe życie,a teraz zostanie z niczym-Night próbował wzbudzić w Koszmarze wyrzuty sumienia,on tylko dalej pisał po czym przerwał I spojrzał na niego przez ramie-"Odszedłem,nie szukaj mnie",na tyle to wyceniasz?-Z wyrzutem spojrzał na kartkę a potem na niego.

-Jeśli Ci się nie podoba,to możesz zniknąć-Night zrobił jak zasugerował,Koszmar w tym czasie wstał i schował książki i papiery do torby.

Spojrzał jeszcze na kartkę,na chwilę przestał pakować swoje rzeczy.Usiadł przy biurku i napisał poerwszą rzecz jaka przyszła mu do głowy.Sapnął i podarł kartkę,po czym po prostu wyszedł z pokoju.

~Time skip~

-Kills? Widziałeś szefa?-Cross wszedł do biura bez pukania.Zdziwił się gdy zobaczył w jakim jest stanie.Wszędzie walały się książki i papiery,a fotelu nigdzie nie było.Killer stał tylko za biurkiem,odwrócony do niego plecami I wpatrywał się w szybę,poznał ze to on przez światło księżyca,tylko dzięki niemu coś widział.

-Powiedz reszcie że pogadamy przy śniadaniu-Spuścił głowę,chociaż i tak nic nie widział.Drzwi od biura trzasnęły,po czym Killer kucnął.W rękach miał klejonie strzępy kartki,dłonie mu się trzęsły,a on nadal wczytywał się w treść.

" ̶O̶d̶s̶z̶e̶d̶ł̶e̶m̶,̶n̶i̶e̶ ̶s̶z̶u̶k̶a̶j̶ ̶m̶n̶i̶e̶
To już koniec, K̶
-NM"

❀❀❀




𝟯𝟬 𝘿𝘼𝙔𝙎 𝙊𝙏𝙋 𝘾𝙃𝘼𝙇𝙇𝙀𝙉𝙂𝙀 𝙉𝙄𝙂𝙃𝙏𝙆𝙄𝙇𝙇𝙀𝙍/𝙆𝙄𝙇𝙇𝙈𝘼𝙍𝙀Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz