Perspektywa trzeciej osoby
Killer siedział cicho w biurze Koszmara,przyglądał się jak w ciszy czyta jakąś książkę,nadal siedząc przy swoim biurku.Mieli udać się razem na jakąś misję,ale Killer spóźnił się przez małą aferę w pokoju Cross'a,kiedy dotarl po czasie Nightmare powiedział tylko,że teraz musi poczekać aż skończy.
Znudzony Killer wstał z krzesła,nie mógł wytrzymać siedzenia w ciszy i nic nie robienia.Szybko jednak wrócił na miejsce gdy macka Koszmara go tam brutalnie sprowadziła.
-Siedź.
-No weź Night,wiesz że nie mogłem przyjść wczesniej-Killer spojrzał na Koszmara z pretensją,on tylko podniósł wzrok z książki i patrzył się na niego.
-Po pierwsze nie "Night",tylko szefie,a po drugie ja w przeciwieństwie do ciebie cenię swój czas-Przewrócił stronę na następną.Killer w tym czasie szukał jakiejś wymówki,albo zajęcia,zaczął machać nogami do przodu I do tyłu,aż czegoś nie kopnął.
Spojrzał na Koszmara,chyba nic nie usłyszał.Killer'owi wydawało się,że coś popsuł,bo dźwięk wskazywał na to,że kopnął coś małego i pewnie delikatnego.Wykorzystując chwilę nie uwagi,schylił się na chwilę i zauważył małe pudełko,które stało przy nodze biurka.
Wyglądało na to,że Nightmare je tam położył,bo było widoczne tylko dla osoby,która tam siedziała.Wziął je szybko do ręki,Koszmar nic nie zauważył,bo Killer siedział o tyle blisko biurka,że mógł z łatwością trzymać pudełeczko,tak by tego nie zauważył.
Nagle na etykietce,zauważył swoje imię,czuł się trochę Zdezorientowany.Jego pierwszą myślą było,że Koszmar zabrał prezent,który od kogoś dostał,zanim On sam zdąrzył się o nim dowiedzieć.Postanowił zaryzykować i powoli otworzył pudełko,podnosząc wieczko do góry.
W środku była jakaś czarna wata,a na niej leżał nóż.Killer zaczął mu się przyglądać,czarną rękojeść,oraz czerwone poszarpane ostrze.Pod spodem była jakaś karteczka,która wystawała spod noża, wyciągnął ją i rozwinął w jednej ręce.
Było na niej dużo zamazane,jakby ten kto to pisał nie przemyślał tego co robi.W pewnym momencie postanowił ją odwrócić,a tam było wyraźnie napisane: "Dla Killer'a - Nightmare".
Zabójca spojrzał w stronę Koszmara,zaoriętował się,że przez ten cały czas się mu przyglądał.Siedzieli w takiej ciszy,aż Nightmare się nie odezwał:
-Podoba Ci się czy nie?-W tej chwili Killer nagle wstał z krzesła I Przytulił Koszmara przez biurko,przy okazji wywracając z niego kilka rzeczy.Nightmare był zdezorientowany,ale kiedy już chciał go przytulić,Killer akurat się odsunął.
-Jest fajny,ale z jakiej to okazji?-Killer wyjął nóż z pudełka i zaczął go dokładniej oglądać.Koszmar spuścił głowę I zaczął udawać,że podpisuje jakieś papiery,a tak naprawdę zrobił się trochę turkusowy na twarzy.
-Skoro I tak popsułeś niespodziankę,to chyba nie istotne.
❀❀❀
CZYTASZ
ð¯ð¬ ð¿ðŒðð ððð ðŸððŒðððððð ððððððððððð/ððððððŒðð
Fanfiction30-dniowy challenge,chociaÅŒ rozdziaÅy mogÄ wstawiaÄ róŌnie.Zaprszam!