A więc to dziś. Dzisiaj przezwyciężę swój największy lęk i zapytam się Morvana o jego uczucia w stosunku do mnie. Czy się boję? Oczywiście. Ale czy chce się wycofać, nie mam pojęcia, dalej nie mogę uwierzyć, że Nela załatwiła nam wstęp.
Nasza rozmowa wyglądała komicznie. A bardziej moje zachowanie. Głupio mi było spytać się wprost, czy załatwi nam wejście, więc co zrobił genialny Keiwan? Zapytał się o pogodę. Przez telefon. Ja do tej pory nie mogę wyjść z zażenowania. Ale cóż, świat się kręci dalej, a ja mam crusha do wybawienia.
Spotkaliśmy się z Jukonem o 15 pod budynkiem, w którym miało odbyć się całe wydarzenie. Byłem mega zesrany. No i do tego nasze kostiumy. Ugh..Nie czułem się w tym komfortowo.
Wyglądałem typowo jak kobieta z zamożnej rodziny, wybierająca się na ważne wydarzenia. Ukradłem mamie jakąś długą sukienkę. Mam dość kobiecą figurę, więc nie musiałem się zbytnio wysilać przy zakładaniu jej. Dostałem od Jukona peruki, które on dzień wcześniej zabrał z pracy. Chyba z 2 godziny staraliśmy się je tak ustylizować, żeby wyglądały jak najnaturalniej.
Czekaliśmy na Nelę, która miała z nami wejść. Oczywiście wcześniej ostrzegłem ją, że będziemy wyglądać niecodziennie. Gdy przyjechała wpuściła nas, i nie pytała się o nic. Na jej twarzy nawet nie było widać zdziwienia. Czy my serio jesteśmy na tyle pojebani, że takie rzeczy już ludzi nie dziwią? Nieważne. Ważne, że zadziałało.
Teraz jak o tym myślę, to chyba nie było sensu przebierać się za kobiety. Skoro i tak Nela by weszła z nami i potwierdziła naszą tożsamość. Ale teraz już za późno.
Przez dość długi czas ukrywaliśmy się gdzieś po kątach, bo...w sumie nikogo nie znaliśmy.
- Ale nudy - narzekał Jukon - Czy Morvan w końcu tu przyjdzie. Ta kiecka jest mega nie wygodna.
- Mogę zapytać się Neli, czy da radę tu jeszcze kogoś zaprosić. To może przyprowadzę tu Chara.
- O to nie jest najlepszy pomysł.
- Dlaczego? - zdziwiłem się.
- On nie wie, że ja tu jestem. Powiedziałem mu, że nocuję u ciebie.
- Czyś ty całkiem zwariował?!
- A co miałem mu wprost powiedzieć "Hej Char. Idę z Keiwanem na ten bankiet, na który nam zabroniłeś iść, chcesz z nami?"?!
- Dobra, spokojnie. W takim razie pozostaje nam jedynie czekać na Morvana. A i jeszcze jedno. Jak ktoś cię będzie zaczepiał to nie odpowiadaj.
- Dlaczego?
- Debilu. A jak chcesz udawać kobiecy głos?
- No normalnie. Będę gadał takim piskiem.
Jukon zaczął stopniowo mówić w wyższym tonie.
- Zamknij się bo jeszcze szyby stłuczesz. Po prostu się nie odzywajmy.
- Ty nie musisz udawać, masz dość cienki głosik.
- Dobrze ci radze przyzwyczajaj się do ciszy, jeśli chcesz mieć czym mówić później.
- Ale groźny.
Minęło chyba z 20 minut, a my jak te debile dalej staliśmy pod ścianą. Staraliśmy się wyglądać naturalnie, ale chyba nie było tego jasno widać, bo wiele osób się na nas patrzyło.
- Drogie panie, czy chcą się panie poczęstować szampanem? - zapytała obsługa.
Kiwnęliśmy głowami i wzięliśmy kieliszki do ręki.
- Ale ja nie jestem pełnoletni - powiedziałem.
- Mogę wypić za ciebie jeśli chcesz.
- Bardzo śmieszne. Ty też niedawno skończyłeś 18.
- Ale jednak jestem już pełnoletni.
Wziął łyk szampana i od razu się skrzywił.
- Ugh...Piccolo jest lepsze.
Zaśmiałem się. Chwilę później na sali zrobiło się ciemno, a jeden strumień światła wskazał na wejście. Drzwi otworzyły się, a na salę wszedł Morvan. Był sam.
- Zaraz, a gdzie ta pinda? - zapytał Jukon.
- Sam nie wiem. Może przyjdzie później?
- Spóźniłaby się na bankiet, jako nowa narzeczona gospodarza. Przecież to wstyd.
- Może ułatwia nam nasze zadanie.
- Coś mi tu nie pasuje.
-Przestań Jukon. To na pewno nic takiego.
Morvan zszedł po schodach i podążał na koniec sali, na scenę. Gdy się na niej znalazł zaczął rozglądać się po sali. Miałem wrażenie, że jego wzrok na chwilę się na nas zatrzymał.
- Jukon chodźmy do łazienki.
- Co, potrzymać ci siurka?
- Ugh. Zamknij się i chodź - powiedziałem poirytowany.
*POV MORVAN*
Rozglądając się po sali miałem wrażenie, że widziałem Keiwana. Nawet byłem pewien, że to on. Tylko dlaczego przebrał się za kobietę? Może uda mi się z nim pogadać i wszystko sobie wyjaśnić.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Moja wena mnie nie opuszcza, i nawet dla mnie lepiej. Napiszę kilka rozdziałów do przodu i będę miała na zapas. Trzymajcie się cieplutko 🤗.
![](https://img.wattpad.com/cover/340573390-288-k673188.jpg)
CZYTASZ
Always With You || BL || ✅
RomanceKeiwan pracuje w domie mody od ponad dwóch lat i jeszcze nigdy nie spotkał się z synem swojego szefa. Z początku zwyczajny chłopak, ale później wyjawiają się jego wielkie tajemnice. ❗Sceny 18+❗ albo 16+, jak tam kto woli to nazywać.