👗31👗

355 12 35
                                    

W wyborze stroju na kolację pomógł mi Jukon. Niby obydwoje pracujemy w jednym domie mody, ale ciężko jest dobrać coś do siebie. A bynajmniej ja mam z tym kłopot. Char pomógł mi również z wystrojem. Miałem flashbacki, kiedy to ja, Morvan i Jukon przygotowywaliśmy kolację dla mojego przyjaciela i jego chłopaka. Teraz role się odwróciły. 

Kiedy skończyliśmy robotę, podziękowałem chłopakom i wziąłem się za siebie. Poszedłem wziąć szybki prysznic i ubrałem się w koszulę i jeansowe spodnie. Powiedziałem Morvanowi, że nie musi się jakoś wyjątkowo ubierać, więc postanowiłem, że i ja nie będę tego robił. 

Z Morvanem umówiliśmy się w parku. Pochodziliśmy trochę i pojechaliśmy do mojego domu. Szybko wbiegłem do kuchni i wyjąłem potrawę z piekarnika. Położyłem ją na talerzu razem z resztą dodatków. Bardzo się stresowałem, ale miałem nadzieję, że nie widać tego po mnie tak bardzo. Wszedłem do jadalni i położyłem kolację na stole.

Morvan spojrzał się na potrawę, następnie na mnie. W jego oczach był widoczny zachwyt.

- Ty to zrobiłeś? - zapytał niedowierzając.

Przytaknąłem tylko i zasiadłem do stołu. Gdy chłopak wziął pierwszy kęs, ja tylko wpatrywałem się w niego i czekałem na jego reakcję. Po chwili Morvan wytrzeszczył oczy. Spojrzał się na mnie. Nic nie mówił po prostu jadł, a gdy przełknął powiedział.

- Keiwan to jest przepyszne. Ty mówiłeś, że nie umiesz gotować? 

- No bo nie umiem. Char mnie nauczył przyrządzać tę potrawę. 

Morvan i tak dalej chwalił mnie za tę kolację. Gdy zjedliśmy postanowiliśmy obejrzeć jakiś film. Pomimo tego, że już jedliśmy, zawsze znajdzie się miejsce na jakąś przekąskę. Tak się złożyło, że miałem popcorn, więc zrobiłem go szybko i poszedłem do salonu. Chłopak w tamtym czasie zdążył już wybrać film. 

- Twoja mama nagle nie przyjdzie? - zapytał.

- Nie. Dzisiaj ma nockę. 

- To dobrze - powiedział i pocałował mnie w czoło.

Oparłem swoją głowę o jego ramię i przymknąłem oczy. Chciałbym, żeby ta chwila trwała wiecznie. 

Film, który wybrał Morvan, bardzo mi się podobał. Po raz pierwszy od dwóch lat obejrzałem jakiś film od początku do końca. Zazwyczaj byłem tak zmęczony, że jak tylko coś włączyłem od razu zasypiałem. 

Gdy film się skończył, chłopak chciał wracać do domu, ale ja mu na to nie pozwoliłem. Było już ciemno, a on był zmęczony. Nie chciałem żeby coś mu się stało, więc go przenocowałem. Dałem mu jakieś, za duże na mnie, bokserki i koszulkę. Morvan poszedł się pierwszy myć. Ja w tym czasie, rozłożyłem łóżko, żeby było wystarczająco miejsca dla naszej dwójki. Gdy chłopak wrócił, ja poszedłem następny, a kiedy wróciłem zobaczyłem, że on już zasnął. 

Wszedłem do pokoju po cichu i położyłem się obok niego, odwrócony plecami. Po chwili chłopak przybliżył się do mnie i objął mnie w pasie. Uśmiechnąłem się do siebie. Moje serce zaczęło szybko bić, ale ja starałem się uspokoić.

Spokojnie. On jest zmęczony.

Poczułem jego oddech na moim karku. Dostałem gęsiej skórki. Po chwili usnąłem, ale nie było to łatwe.

Kiedy się obudziłem Morvana nie było obok mnie. Podniosłem się z trudem, z wygodnego łóżka i zszedłem na dół w poszukiwaniu chłopaka. Gdy byłem na schodach poczułem bardzo smakowity zapach naleśników. Kiedy byłem już na dole zobaczyłem plecy Morvana. Cicho do niego podbiegłem i przytuliłem go od tyłu. Chłopak odwrócił się do mnie i posłał mi ciepły uśmiech.

Always With You  || BL ||  ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz